Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jestem dziwna, nie lubię czekolady


CZEŚĆ

Nastał ten dzień, gdy ja, wielki czekoladoholik, miłośnik wszystkiego co słodkie, czekoladowe, cukierkowe, słodyczowe mogę otwarcie powiedzieć: 
NIE LUBIĘ SŁODYCZY!!!


Naprawdę. 
Zaczynając odchudzanie śliniłam się na widok batoników i innych takich. 
Nie jadłam, próbowałam być twarda, ale każdy ich widok i próba odmawiania sobie była niezwykle trudna. Każde odstępstwo i gryz czekoladki był przeze mnie wielce celebrowany i delektowałam się nim jak obiadem w najlepszej na świecie restauracji. 
Z każdym kolejnym odwykiem tęskniłam coraz mniej. Próbowałam oszukać siebie, że nie potrzebuję słodyczy. Ktoś częstował, to mówiłam, że nie lubię słodkiego a głos w głowie szeptał: "zjadłoby się". 
2 lata, minęły całe 2 lata bez napadu na słodycze. 
Rządek czekoladki, czy jeden cukierek to najwięcej, na ile pozwalałam sobie na diecie, jeśli chodzi o sklepowe słodkości.
 
Całe 2 lata i dostaję wczoraj to: 



Bounty- kiedyś uwielbiałam. 
Cukierki Lindta- tych nie jadłam, trzeba spróbować. 

Zrobiłam kawę i zasiadłam. 
Po tak długiej rozłące ze słodyczami powinnam się na nie rzucić, mieć ten słynny kompuls i zeżreć wszystko przy jednym posiedzeniu. 
A ja co? 
Zjadłam pół cukierka bo był za słodki i wzięłam tylko gryz batonika bo smakował jak gumowate coś oblepione zbyt słodkim czymś. Uwielbiam wiórki kokosowe i zdecydowanie wolę je w jogurcie czy owsiance. 

Jestem dziwna? 
Może.
Ale cieszę się, że nie smakuje mi to co słodkie. 
Da się odzwyczaić od tego smaku, naprawdę!! 


A jak słodkie, to co? 
To moje megaśne truskawki z działki: 



lub kasza jaglana na słodko: 


A słodycze kuszą mnie tylko wzrokowo. Bo ładne opakowanie, bo pamiętam że lubiłam, bo ta czekolada tak ładnie wygląda...
A w smaku wyczuwam sztuczność. 
Słodkie ble. 




I SAMA SIĘ SOBIE DZIWIĘ
  • MysiaPysia000

    MysiaPysia000

    1 lipca 2013, 19:04

    Uwielbiam czekoladę! Muszę codziennie pasek zjeść, bo inaczej nie funkcjonuję dobrze :D. Podziwiam Cię, że możesz się powstrzymać :D

  • Anowela

    Anowela

    1 lipca 2013, 18:18

    słyszałam że do słodyczy się przyzwyczaja i uzależnia tak jak z solą np, moja babcia je i twierdzi że ledwo danie jest posolone a ja nie mogę przełknąć i idę ugotować co innego, tak samo że słodyczami dla mnie mega słodkie są owoce, czy groszek lub kukurydza :D

  • Karmelkowaaa

    Karmelkowaaa

    1 lipca 2013, 17:34

    ja to bez słodyczy zyc nie umiem

  • Sihir

    Sihir

    1 lipca 2013, 17:03

    Czyli masz dokładnie to samo co ja :). I to wcale nie jest dziwne... chyba :D. W końcu dużo nas z takim "zboczeniem". Wczoraj nawet polubiłam na fejsie stronę "Nie lubię czekolady" (pewnie wyłączą mnie z towarzystwa za to, haha :D). Tylko, że u mnie taki odrzut od słodyczy przyszedł nie po dwoch latach, ale po pół roku :) gratulacje :*

  • awalyna

    awalyna

    1 lipca 2013, 16:55

    oj.. też bym tak chciała :D

  • wazyc49kg

    wazyc49kg

    1 lipca 2013, 15:04

    dla mnie to nie do pomyślenia.

  • Argorita

    Argorita

    1 lipca 2013, 14:25

    matko jak ja Ci zazdroszcze i gratuluje oczywiscie takiego sukcesu :):):):) mnie slodkie niestety kusi i czesto ze mna wygrywa, ale wierze ze byc moze i ja kiedys tak bede mogla powiedziec ze nie lubie :)

  • zakompleksiona113

    zakompleksiona113

    1 lipca 2013, 14:11

    No to baardzo Cie podziwiam :))

  • midikaa

    midikaa

    1 lipca 2013, 14:02

    a ja bym chciała od Ciebie troszkę tego nielubienia :):):)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.