Pierwszy z 4 tygodni zaliczony na 6!
Przetrwałam weekend bez żadnej wpadki.
Warzenia kontrolnego dziś nie zrobiłam, ale na dniach zacznie mi się okres.
Czuję że jestem napuchnięta i cięższa, ważenie więc nie ma sensu, tylko bym się zdemotywowała że grzeczna byłam, a waga nie spadła, albo poszła w górę.
Dziewczyna która wystawiła mi komentarz o tym że dla niej dysleksja to "dysmózgia" przeprosiła, wymieniłyśmy jeszcze kilka wiadomości,wydaje mi się że sprawa wyjaśniona.
Chciała dobrze, ale nie wyszło.
Wpis oznaczyłam jako prywatny, jest więc widoczny tyko dla mnie.
Dziś do pracy na popołudnie.
Orbi 80 minut i a6w dzień 15 już zaliczone
Chlebek sobie rośnie, ja znowu polatam ze ścierką do kurzu, bo mimo deszczowej pogody -nie powinno się kurzyć i porządków kilka dni temu mam już niezłą warstewkę kurzu na meblach.
O praniu znowu mowy nie ma, leje bez przerwy. Wczoraj co prawda udało mi się trochę poprać, niestety dosycha wszystko w domu bo od południa padało.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają.
*Dziękuję za wszystkie komentarze.
NextAngel90
10 czerwca 2013, 09:05Fajnie, że wszytsko wyjaśniłyście sobie;) i gratuluję grzecznego weekendu! TO ogromny sukces;) oby każdy taki był!
fokaloka
10 czerwca 2013, 09:04Wrzucałaś przepis na ten chleb, który pieczesz? Hmm, może sama bym taki pyszny domowy zrobiła. Powodzenia :D