Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Podobno do dzisiejszej młodzieży trzeba mówić
wielkimi literami

krejzzy ma rację. To błąd osoby, która tworzyła zadanie i źle je sformułowała. Te dzieciaki co tak napisały są poprostu sprytne i inteligentne a to się liczy i ja bym im dała po punkcie za inwencje. :) Gdyby moje dziecko tak odpowiedziało to bym się usmiała i przyznała mu racje, że dobrze wykonało zadanie :)

Rozpoznaje "Rozmowy mistrza Polikarpa ze śmiercią" i może... "Lament Świętokrzyski?" Jestem po klasie humanistycznej. To chyba 1 klasa?

Aj tam. Ktoś nie zna tytułu to wpisuje dla jaj. Tak bywało w szkole. Ulubionym zajęciem jest robienie w konia nauczyciela. Musisz to wybaczyć młodym ludziom. Tacy już są. Nie sądzę by to była kwestia uwstecznienia, albo że mogłaś źle sformować zadanie. Wszystko jest dobrze. A to są tylko żarty. ;p

Padłam :))))))

moze warto dodać "TYTUŁ utworu z którego pochodzi cytat??"

hahaha!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! nie no nie sądziłam, że są aż tak inteligentnymi osobami!

nie wierze!

masakra, ale może trzeba by było inaczej skonstruować pytanie? np. Wpisz tytuły utworów z, których pochodzą poniżej zamieszczone cytaty? Nie wiem, nie znam się bo nie jestem polonistką ale matematykiem hehe... Ale co fakt to fakt - dzisiejsza młodzież jak dla mnie zamiast się rozwijać to się uwstecznia.

ja bym 1 pkt dała:)Za błyskotliwość:)

hahaha dobre, zrobił sobie uczeń jaja,bo nie znał odpowiedzi,a nie źle zrozumiał pytanie przecież :)

hahaha :D może trzeba uzyć frazy "wpisz TUTUŁ UTWORU", a tak to zrobili to, o co prosiłaś ;)

Młodzież myśli, że jest śmieszna...

zabawne ;)

Fantastycznie, że młodzi ludzie brak wiedzy zastępują humorem :) Ja dałabym pół punktu za intelekt :)

no cóż, zrozumieli to bardzo doslownie; chyba powinno jednak być napisane "tytuł utworu"

Pierwsze, co mi przyszło na myśl, to "Ha ha ha":) Ale to wcale śmieszne nie jest, bo dzisiejsza młodzież niestety do rozgarniętych nie należy...

no to się nazywa "czytanie ze zrozumieniem" w dzisiejszych czasach :)

buaHAHA ;)

TYTUL:)

W liceum, a dawno to było, oj dawno mieliśmy taką polonistkę przedwojenną, która nam zawsze tłumaczyła przed sprawdzianem , co miała na myśli formułując pytania. W końcu ludzie mówiący jednym językiem nie zawsze się rozumieją. Ja czasem jak chcę przekazać coś moim dzieciom i mam ambicję, żeby to zrozumiały dokładnie, to zadaję pytania kontrolne :)