Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wpis nieaktualny


:)
  • serdelek86

    serdelek86

    16 sierpnia 2009, 16:50

    Jakie Ty masz śliczne oczy! No fantastyczne, takie...błyszczące i tajemnicze zarazem. Historia muszę Ci powiedziec choc smutna, to raczej motywuje do działania :D Gratuluję samozaparcia i tak wspaniałej postawy Paskudniaka. Pozdrawiam serdecznie:*:*:*

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    16 sierpnia 2009, 16:11

    najważniejsze ze doszłas do tego punktu , w którym jestes szczesliwa a zgrabna figura jest tego efektem ubocznym

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    16 sierpnia 2009, 16:10

    najwazniejsze ze doszłam do tego punktu , w którym jestes szczesliwa a zgrabna figura jest tego efektem ubocznym :)

  • latagal

    latagal

    16 sierpnia 2009, 15:37

    nie tylko Ty jesteś z siebie dumna, my - vitalijki również jesteśmy z Ciebie dumne, życzę wszystkim aby potrafili się podnosić z chwili tych wszelkich wielkich kryzysów i dołków, tak jak Ty to robiłaś. Jesteś cudowna :) :* gratuluję.

  • Ania21150

    Ania21150

    16 sierpnia 2009, 15:07

    zapierajaca dech w piersiach historia,mam nadzieje ze z oczekiwanym przez Ciebie pięknym happy endem,super wygladasz i fajnie ze walczysz nie poddajesz sie,po tym co przeczytałam uwazam ze jestes silną kobieta,mimo tego ze był kryzys, podniosłas sie i walczysz osiebie,swój wyglad,3mam kciuki

  • bOMbelek69

    bOMbelek69

    16 sierpnia 2009, 13:55

    Bardzo sie ciesze, ze te ciezkie chwile masz juz za soba!! Az sie wierzyc nie chce ile trudnosci moze spotkac tak mloda osobe. No a Twoj Paskudniak to prawdziwy skarb - dbajcie o siebie, oby tak dalej :) Pozdrawiam i jak zwykle wspieram :)

  • ksiezycwkaloszach

    ksiezycwkaloszach

    16 sierpnia 2009, 13:30

    to wspaniale, że dałaś radę i dajesz cały czas... dobrze, że masz przy sobie kogos, kto wspiera cię mimo wszystko... dobrze, ze wyrzucilas to wszystko z siebie i mam nadzieje, ze jest co lzej... trzymaj sie :*

  • lato008

    lato008

    16 sierpnia 2009, 13:29

    Czytajac twój wpis aż glos uwiazl mi w gardle podobnie przezywalam co ty na widok wózków płakalam , tyko ja sie nie leczyłam i nie odrazu przytylam .Tak ogladane zdjecia sklaniaja nas do refleksji czy naprawde ja tak wygladam ? ja tez wmawialam sobie że liczy sie czlowiek nie wyglad ale sama siebie oszukuje bo i tak z zazdrosnym wzrokiem wodzilam za dziewczynami w minówkach ,szortach a ja z wielgachnym brzuchem i wiecznym tlumaczeniem że nie jestem w ciązy i powiedzialam dość ja tez chce fajnie wygladac.Kochana dlugą droge przeszlaś ,ale teraz bedzie juz tylko lepiej czego Ci z calego serca zyczę piękna zmiana w tobie zaszła , wiesz tak naprawde to wszystko siedzi w glowie .Kwiatuszku życzę wszystkiego dobrego .pozdrawiam serdecznie :)

  • tusiaczekkk22

    tusiaczekkk22

    16 sierpnia 2009, 12:49

    ehh biedna moja :*:* najwazniejsze to miec przy sobie ta kochana osobe - Ty masz Paskudniaka =) Dacie rade sobie ze wszystkim, bo jestescie razem =) Razem mozna wszystko !! Bedzie dobrze, juz jest o wiele lepiej :) !! Trzymaj sie !! :*

  • Georgina112

    Georgina112

    16 sierpnia 2009, 12:45

    Kochana zawsze byłaś dżagą a teraz to juz jesteś mega a nawet giga dżaga :) i do ttego jesteś Wielka duchem :), Kasia Nosowska powiedziała kiedys "kobieta jest organizmem ultradoskonałym, potrafi się regenerować nawet po najbardziej ekstremalnych doświadczeniach" i Ty udowanidasz że tak własnie jst :)

  • magda5555

    magda5555

    16 sierpnia 2009, 12:27

    Wiesz...w życiu jest tak że ciężkie chwile hartują...że jeśli się z nich podniesiemy to stajemy się silniejsi...I uważam że tak właśnie jest w Twoim przypadku Trzymam za Ciebie mocno kciuki, jesteś dzielną babką i na pewno dasz radę! A tak całkiem przy okazji...bardzo ładnie wyglądasz! buziaki i uściski!!!! :*

  • jt2402

    jt2402

    16 sierpnia 2009, 11:43

    trzymam za Ciebie mocniutko kciuki !

  • wb1987

    wb1987

    16 sierpnia 2009, 11:40

    tak jak juz ktos napisal: wzruszajacy wpis, naprawde. czytalam go kilkakrotnie i nadal nie wiem co madrego moglabym Ci napisac... mysle, ze jestes madra i twarda dziewczyna i dasz sobie rade ze wszystkim:)

  • malwka08

    malwka08

    16 sierpnia 2009, 11:26

    Powiem tyle: wzruszające i bardzo motywujące ! ;) Śliczna z Ciebie dziewczyna ;] Pozdrawiam

  • antenowka

    antenowka

    16 sierpnia 2009, 11:13

    Twoja historia, choć smutna, tak naprawdę jest cudowna. Bo mimo, że przechodziłaś bardzo ciężkie chwile, takie, po których niejedna z nas nie potrafiłaby się podnieść, to gdzieś tam między tymi wierszami wszędzie jest ON. W tym całym smutku, przez całą tą historię, przebija się jego światełko. I to jest cudowne :) Podziwiam Twoją siłę, bo sama przechodziłam przez bardzo podobne etapy, przez jakie Ty przebrnęłaś i wiem ile to kosztuje. Moja historia potoczyła się troszkę inaczej, ale kończy się mniej więcej tak samo. Przynajmniej, jak na razie. Całym sercem łączę się z Tobą - jesteś bardzo silną i odważną kobietą. I na dodatek piękną... :*

  • wefelek

    wefelek

    16 sierpnia 2009, 10:51

    Wierzę, że to będzie historia z pozytywnym zakończeniem - przeszłam podobną wagową drogę, z innych powodów, ale nie ma rzeczy niemożliwych, dużo wiary w siebie życzę :)

  • kamila19851

    kamila19851

    16 sierpnia 2009, 10:40

    Sporo przeszłaś, jednak się nie poddałaś - silna jesteś. Ja zaszłam w pierwszą ciążę nie mając 18 lat - i od tego czasu również sporo przeżyłam - niekoniecznie dobrych chwil - tylko niestety ja się tak szybko nie pozbierałam - leczę się na depresję, no i najwyższa waga jaką osiągnęłam to 103 kg, czyli sporo więcej niż Ty - dodam, że przed ważyłam ok 65kg, więc sporo. Życzę szczęścia w dalszym życiu...

  • Ajku

    Ajku

    16 sierpnia 2009, 10:38

    Jesteś niesamowita. Nie często spotyka się osoby, które po takich przeżyciach tak pięknie potrafią się podnieść. I dobrze, że trafiłaś na tego Paskudniaka, bo mądry z niego człowiek. Ja właśnie teraz zaczęłam leczenie hormonalne z powodu mojej niedoczynności tarczycy. Mam tylko nadzieję, że nie wpłynie to negatywnie na moją wagę, choć i tak uważam, że zdrowie jest najważniejsze. A przecież ja mam dopiero 18 lat, to jeszcze nie raz w życiu zdołam schudnąć. ;) Pozdrawiam.

  • Kaasiaa24

    Kaasiaa24

    16 sierpnia 2009, 10:26

    Mysle,ze warto patrzec na to co bedzie-przeszlosc jest tylko nasza lekcja,ktora sie przeszlo i teraz trzeba poprawiac to co zle sie zrobilo-a Tobie idzie suuuper :] glowka do gory-wygladasz slicznie-a co bedzie za te kilka kg-laska jak nic :] sciskam Cie mocno mocno mocnooo :]

  • roza77

    roza77

    16 sierpnia 2009, 10:11

    mimo młodego wieku życie dało Ci w kość, jestem z Ciebie dumna i na Twoim przykładzie widzę, że po każdej burzy wkońcu można ujrzeć słońce. trzymaj się cieplutko:-)p.s. uwielbiam czytać Twoje wpisy...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.