wybaczcie ze mnie tyle nie bylo, ale mialam zwariowany tydzien, duzo sie dzialo. zeby jakos zadoscuczynic wrzuce wczorajsza fotke brzuszka, to juz 37 tydzien.. :) czas leci niesamowicie, a jednoczesnie powoli. nie wiem czemu bo jem sporo teraz, znowu jest 1 kg w dol, czyli przez ostatnie 10 tyg jest tylko + 1 kg na wadze.. ale brzuszek rosnie jek nalezy wiec sie nie zamartwiam, bedzie mniej do zrzucenia :)
mieszkanko w Mariehamn jest super, bardzo mi sie tam podoba i jakos powinnam przyezyc do grudnia tam, tym bardziej ze bede czesto jezdzic do sztokholmu.
torba do szpitala juz prawie spakowana, mam nadzieje ze to co najwazniejsze w niej jest. tak to juz wszystko dla maluszka gotowe, dzisiaj przenosze sie z pokoju ktory wynajmuje do "tesciowej" i juz nie bedzie stresow i noszenia, obiecuje ze bede odpoczywac, a musze powiedziec ze jest to trudniejsze niz myslalam. :) T przyjedzie do Sztokholmu kolo 9-11 lutego, termin mam 19-go, wiec mam nadzieje ze maluszek poczeka na tate :)
no to ide pakowac ostatnie graty, i zobaczyc co u was nowego jeszcze. :) gorace buziaki z lodowatej polnocy!
Kamalo
25 stycznia 2013, 10:36prześlicznie wyglądasz w ciąży, moje marzenie aby mieć taki brzuszek kiedy będę w ciąży:-)))
Slodka1986
25 stycznia 2013, 09:38POWODZONKA WAM ŻYCZĘ ŻEBY SIĘ UDAŁO RODZINNIE URODZIĆ I ŻEBY SZYBKO POSZŁO :)
pulpet1990
25 stycznia 2013, 09:31Ależ to śmiesznie wygląda :D ciekawe kiedy ja taki będę miała :(