Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Praca w KFC


Dostałam dzisiaj pracę w KFC i szczerze mówiąc jestem przerażona. O 11 kierowniczka zadzwoniła do mnie umówić się na rozmowę, o 14 była rozmowa (strasznie głupia) i po 16 już otrzymałam telefon czy nadal jestem zainteresowana, bo ona chce mnie zatrudnić. 4 grudnia już mam podpisanie umowy,  i w związku z tym na wyrobienie książeczki mam tydzień, a w między czasie szkolenie BHP. Wszystko by było ok, ale ja w między czasie jeszcze muszę znaleźć czas na studiowanie. I właśnie głównie z tego powodu "skusiła" mnie ta praca, bo grafik jest ustalany co tydzień w oparciu o moją dyspozycyjność. A ja bardzo, ale to bardzo chcę sobie coś dorobić, żeby nie musieć wyliczać kasy od przelewu do przelewu, chcę też założyć sobie konto oszczędnościowe i z 300-400zł odkładać miesięcznie... Kokosów tam nie zbiję wiadoma sprawa, ale to nie byłoby moje główne źródło utrzymania, a jedynie dorabianie sobie... Jeżeli ktoś ma złe doświadczenia związane z pracą w KFC to niech mi lepiej o tym nie piszę I tak się tego strasznie boję, że nie dam rady. Generalnie na rozmowie kierowniczki były bardzo spoko, od razu kazały przejść Ty, ale wszystko okaże się w praniu. Wiem, że będzie zapierdziel, oj wiem.
No i co najgorsze... posiłek pracowniczy za 2 zł Masakra, może chociaż jakaś sałatka bez sosu?

Wczoraj w kinie dałam radę, nie skusiłam się na nic. Chociaż z jednej strony mój chłopak chrupał ciastka, a z drugiej strony kumpela z chłopakiem pałaszowali popcorn. Dałam radę.. choć kolacja przed wyjściem nie była do końca taka  zdrowa
Tak się zestresowałam tą pracą, że nawet na fitness nie poszłam... choć teraz wiem, że praca=o wiele mniej czasu na ćwiczenia, coś za coś.

Zjadłam:
śniadanie: owsianka z rodzynkami, 2łyżeczki dżemu, 2 suszone daktyle
obiad: pół piersi z kurczaka z pieczarkami, gotowana marchewka
kolacja: banan, pomarańcza, deserek mleczny- miałam jakąś dziką chęć na owoce, a do tego jestem przed @, więc mam wstręt do mięsa, nie lubię tego czasu... tylko bym słodkie jadła, kawałek bułki

Za mało posiłków... wiem. Jednak miałam zabiegany i nerwowy dzień.

Moje grube nóżki będą wyglądały mega sexi w uniformie
  • lol411

    lol411

    22 listopada 2012, 18:00

    Warto spróbować, jak ci się nie spodoba to po prostu zrezygnujesz, skoro to tylko ma być dodatek ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.