Od kiedy się dowiedziałam, że mam iść pracować do KFC to mam doła Moja mama powiedziała, że jestem głupia, bo nikt mnie przecież do pracy nie zmusza i że jak mam się tym zadręczać to żebym nie szła do tej pracy. Szkoda gadać, ja to jestem... Przemyślę to jeszcze wszystko do poniedziałku i rozważę wszystkie za i przeciw. Z jednej strony chciałabym dorobić, a z drugiej strony boję się, że zawale studia. W razie czego zadzwonię w poniedziałek i podziękuję. Jednak chyba warto chociaż spróbować... żeby nie żałować.
Po tych moich wczorajszych stresach zobaczyłam dzisiaj rano na wadze cudowny wynik (wiem, miałam się nie ważyć), miałam już poniżej 68kg, a dodatkowo dostałam dzisiaj @, więc w ogóle waga super. Jednak nie przywiązuje się do niej za bardzo póki co, bo może to tylko chwilowe.
Mój chłopak ma za tydzień urodziny, planuje mu małe przyjęcie niespodziankę, i szykuje się tyyyleee jedzenia ups... no zobaczymy, jakoś to będzie Najważniejsze żeby on się ucieszył.
W weekend piszę licencjat i koniec! Taaaa... miałam pisać zaraz po powrocie z uczelni i co? Utknęłam przed kompem A zaraz zmykam na fitness, bo trzeba się trochę poruszać.
Zjadłam:
śniadanie: musli z jogurtem naturalnym i 2 łyżeczki dżemu truskawkowego
II śniadanie: spora buła z ziarenkami, szynką i sałatą oraz masłem lub margaryną (z studenckiego bufetu)
obiad: pół salaterki fasolki po bretońsku
kolacja: ciabatta z ziołami z polędwicą i ogórkiem- jak później sprawdziłam ile ta ciabatta miała kcal to się przeraziłam
przekąski: 2xbanan , pomarańcza
Ruch:
-1h body shape
-0,5h bieżnia
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
paauulinaa
25 listopada 2012, 10:16:P spróbuj :)
obwarzanka
24 listopada 2012, 21:46Mam taki sam dylemat jak Ty teraz z tą pracą. Z jednej strony fajnie byłoby sobie dorobić, ale to w końcu studia powinny być teraz priorytetem. Ja spróbuję chociaż. Jeśli tylko będę widziała, że coś nie halo to rezygnuję:) Gratuluję wagi:*
hwhwhw72
24 listopada 2012, 11:48Idż i zobacz czy dajesz rade, jak nie to zrezygnujesz:))
Matylda132
24 listopada 2012, 08:58kochana probuj z ta praca! nie boj sie bedzie dobrze! a jak ustalaja grafik to powiesz kiedy nie mozesz pracowac i tyle! super ze spadeczek masz, u mnie caly czas 74-74,2 no ale co sie dziwic, wczoraj kolacja z zadnej strony deitetyczna nie byla ...ehhh moze kiedys w koncu sie naucze odchudzac :p milego weekendu :*
Paulaa95
23 listopada 2012, 22:21Zawsze można spróbować żeby nie żałować pózniej :) powodzenia :*
uLa2012
23 listopada 2012, 22:05no to powodzenia na imprezce ;**
puszek.
23 listopada 2012, 21:56to sie zastanow nad tą pracą, ja np w czasie studiow zabardzo nie pracowalam -jakas tam inwentaryzacja czy jednorazowe wykladanie towaru w sklepie, mialam w wiekszosci semestrow jednak duzo zajęć.
Eridani
23 listopada 2012, 21:17Kochana nie martwiaj sie tak strasznie - prace zacznij i zawsze mozesz przerwac jesli cos Ci bedzie nie pasowac, a zobaczysz, ze na pewno Ci sie spodoba - nowi ludzie, otoczenie, itd. A jak Cie te wlasne pieniadze beda cieszyc, zobaczysz warto. A jesli nie bedziesz ze studiami sobie radzic, to na prawde zawsze mozesz zrezygnowac i nikt nie bedzie zly. Powodzenia :)
liliputek91
23 listopada 2012, 18:52ja sobie na razie dałam spokój z pracą, zobaczysz, że studia Cię pochłoną:)
ananasowa
23 listopada 2012, 17:22Mam nadzieje, że uda Ci się go uszczęśliwić :) A co do studiów, może mama ma racje ? Lepiej spokojnie studiuj, będziesz jeszcze miała czas na prace :)