:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
marta1984leszno
23 lipca 2009, 13:49to link do tej dyskusji - http://diety.wp.pl/forum11,352475,352475,3_forum_Vitalia.html
cczarna
23 lipca 2009, 13:33zajzyj na forum bo jakas gowniara cie obrarza
tokarolinab1
23 lipca 2009, 13:22ale ja schudne w ten sposob
Cocainegirl16
23 lipca 2009, 12:31Hahaha świetna historia ;D Fajny ten Twój facet ;D
sspaula
23 lipca 2009, 12:26no chyba nie mam wyjścia:) bo jak na prawdę go coś straszyło?? aż pies się bał to musiało powiać grozą:):):) ja nie lubię być sama w domu tak samo, ale facet?? hi hi w tamtym roku go nie wzruszało że był sam tylko w tym zajawka się uaktywniła na to bym spała:) nawet specjalnie ściągnął mi pierwsze odcinki Magdy M. :)
antelao
23 lipca 2009, 12:18że obce osoby wspieraja bardziej niz najbliższe otoczenie Życzę Ci bardzo milutkiego dnia i dużo powodów do usmiechu.
iness7776
23 lipca 2009, 11:46Hej Kochana :* trochę Cię rozumiem, bo teraz tez mam dziwna sytuację. Nie mam w sobie poczucia szczęścia, może wymagam za duzo, a byc może ktoś inny tego nie dostrzega?? Jest mi źle- trudno. Musze z tym żyć.
tara55
23 lipca 2009, 11:42jeszcze fajniej byłoby, gdyby powiedział: "Myszko, zrobisz mi kanapki" ? :-))). A Ty za bardzo nie smuć się, będzie jeszcze pięknie i najpiękniej-życzę z całego mojego serducha. Kolaż zrobiłaś super.!
sspaula
23 lipca 2009, 11:26ubawiłaś mnie do łez:)
kubi2000
23 lipca 2009, 11:19hehhe zabawna historia :) bardzo ladnie twój mężczyzna potrafi prosić :)
20dziestka
23 lipca 2009, 11:14ciesze sie ze juz Ci lepiej ;) Ale Paskudniak robil podchody ;D fajowy poranek :D
TezSzukamSzczescia
23 lipca 2009, 11:12O jeny, ale się uśmiałam :D Fajna pobudka :P A co do tej Activii - nigdy nie jadłam jej regularnie i myślę, że działa jak każdy inny jogurt, ale faktycznie smaczna :P Trzymaj się :***
Aziya
23 lipca 2009, 10:56ale jakoś tak słodko, mój mąż nie wyłącza budzika, choc ma do niego bliżej. ja się muszę przez niego przeczołgac, żeby wyłączyć. I jakoś tak nam się zapało, po tym jak zamknęłam oczy jeszcze na pięc minut. I tak się nie spóźniliśmy do pracy. :) Uwielbiam poranki, wtedy jeszcze nic mi nie psuje humoru i jestem szcześliwa :) Pozdrawiam!
lalala2255
23 lipca 2009, 10:54;] dobre ;] fajnie sie tego czytało xD
biglejdi
23 lipca 2009, 10:42spoko Mała, uszy do góry. A piosenka Gdyby nie Ty, obok Rzeki to moja ukochana Oddziału :* Trzymaj sie ciepluteńko! :D