będę cholerować, bo okoliczności przyrody są cholerotwórcze
po pierwsze primo - znowu coś mi włazi w lewą półdupkę, wstac dziś normalnie nie mogłam, tylko sie z łóżka staczałam . . . kłuło mnie coś wczoraj, ale zlekceważyłam, a dzis rano masssakra . . .eh, może przesadzam - pół masakry
po "drugie primo" - dostałam wczoraj okresu, ale tak bolesnego, że mi sie przypomniały bóle z czasów nastoletnich, brrrr . . . pół dnia w pozycji horyzontalnej i z zamętem w działaniu mózgowia
po "trzecie primo" - roweru oczywiście w związku z tym wczoraj nie było, nawet marnych 20 km, nic, null, psiakostka
po "czwarte primo" - jak ból podbrzusza odpuścił, to wieczorem jadłam
po "piąte primo" - o poranku na wadze dzisiaj, we wtorek - choleryczne 57,3 kg
po "szóste primo" ząb mi sie ułamał, popołudniem mam dentystę i wiem, że cholernie mi wydrenuje kieszeń
reszta cholerycznego nastroju składa sie z cholerycznie wkurzających drobiazgów, właśnie odechciało mi się pisać, wrrrrrrrrrrrrr
i proszę się nie czepiać drugiego primo i następnych, że to błędne użycie
oczywiście wiem, że błędne, ale bardzo pasuje mi do dzisiejszej cholery
uczyłam sie długo łaciny, znam łacińskie liczebniki porządkowe
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
renianh
23 października 2012, 10:44Nieszczęścia chodzą parami ale po co tych par aż tak dużo.
toperzyca
23 października 2012, 10:09Uuu łaaaa nie zazdroszczę. Ja mam jeszcze z rok wolnego od atrakcji związanych z @...no i nie ma nic bardziej wkurzającego niż złamanie się zęba - tu łączę się w bólu..drenaż kieszeni pewny. Pozdrawiam.
DuzaPanna
23 października 2012, 09:53PMS w rozkwicie :D pociecha taka, że jak się okres skończy to i waga pewnikiem spadnie - pozostaje przeczekać.
st0pka
23 października 2012, 09:27kurka, sypiesz się dzisiaj:) po siódme primo - pogoda sie kiepści to może być przyczyną klilku poprzednich primów :) trzymaj sie kobieto, oby do jutra. PS> Chciałam zauważyć że większość biegaczy-wariatow jest sympatyczna :) pomijając oczywistą oczywistośc czyli siebie (hehe, skromnośc to moje drugie imię) - zauważyłam to juz na pierwszym oficjalnym biegu. Ci ludzie są super. Ale podejrzewam, zę mają tak też rowerzysci i inni pozytywni sportowcy :) Po prostu lubią innych i swoje życie. Pozdrówka!
eludek
23 października 2012, 09:18Ajajaj, strasznie dużo tych choler na Ciebie spadło. Na szczęście chyba szybko miną. Używając tego primo, dowcipnie cytujesz klasykę:) (Nikodem Dyzma, Poranek kojota)
Insol
23 października 2012, 09:16ja za bają - zagoń męża do butelki z oliwką i niech masuje
Brylantovaa
23 października 2012, 09:09ooj same nie szczęścia , ale jak już coś przyjdzie to wszystko się pierdzieli =D
baja1953
23 października 2012, 09:00Mnie tam prima wielokrotne nic a nic nie wadzą...Używaj se, Jola, używaj do woli.. Stan choleryczny rozumiem, utulam w bólu i wspieram jak mogę... Na ucho Ci powiem, że ja swoje okolice nerwu kulszowego ( same środki obu pośladków) masuję podwodnie podczas każdej wizyty w aquaparku, czyli 4 razy w tygodniu..mam wrażenie, że to mi pomaga.... Pozdrawiam;))