Druga rozprawa rozwodowa - tym razem z powołanymi przeze mnie świadkami. Tak jak pisałam świadczyć będą moi sąsiedzi, którzy bardzo mi pomogli, dzielnicowy oraz koleżanka, która sama jest pół roku po rozwodzie. Sama nie wiem, czy to z jej strony rzeczywista chęć pomocy, czy jedynie próba pokazania mężczyznom takim jak mój i jej mąż gdzie ich miejsce - ją też mąż zdradzał, ale ona jest na 4 kopyta podkuta i puściła drania w samych skarpetkach dosłownie.
Postanowiłam odważyć się, choć z odwagą to u mnie jeszcze kiepściutko i zmieniłam fotkę główną. Dużo mi jeszcze brakuje, ale ja po twarzy swojej widzę największą różnicę. No i najważniejsze! Przez ostatnie 2 tyg dużo latałam, bo papierologii, aby się rozwieść jest multum, i żywiłam się praktycznie w 70% truskawkami czego efektem jest -2,5kg. Bardzo mnie to cieszy, bo ostatnio waga stałą w miejscu.
Zaraz pędzę Was poodwiedzać bo strasznie za Wami tęsknię babeczki!!!!!!!!!
Anka
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
sspaula
7 lipca 2009, 10:18nie ważne dlaczego, ważne że pomogą:) życzę sukcesu na rozprawie mam nadzieję, że to będzie ostatnia:) i oczywiście gratuluję pięknego spadku wagi:) oby tak dalej:) jest super!:)
dziewczynaznadwaga
7 lipca 2009, 10:17gratuluje Ci spadku wagi :) ... jak najwiecej takich bieganych dnia ale za przyjemnoscia :) ... co do rozwodu ... nie wazne czy kolezanka pomaga Ci z checi pokazania czegos facetom ... wazne aby byla skuteczna :) ... trzymam kciuki za szybkie zakonczenie sprawy i oczywiscie za Twaja wage :) ... pozdrawiam
marciaa19
7 lipca 2009, 10:12kochana zdjecie zabawne ale nawet po nim widac ze dobrze wygladasz.przyzna ci sie szczerze ze z taka waga wygladac mozesz bardziej okraglej a u prosze-super naprawde.Aniu wrzuc tez nam swoja normalna fotke bo uwarzam ze ladna z Ciebie dziewuszka.albo zdjecia porownawcze bysmy ciebie troszke pochawlily o twojej niuni:)a co do rozprawy to trzymam kciuki bo cholerna ze mnie feministka:)musisz wygrac i niech spada ten burak jeden co ci taka krzywde wyrzadzil.masz dzielnicowego sasiadow i kolezanke to super a powiedz wiesz kogo on powolal na swiatkow?co do podkuc na 4kopyta.moja mama mawia jak masz dobre serce trzeba miec twarda dupe wiec cwiczmy miesnie posladkow i pokazmy takim draniom:)!bedzie dobrze Sloneczko:*no i najwazniejsze-Aniu idzie Ci bajecznie oby tak dalej:)
IdaSierpniowa1982
7 lipca 2009, 09:59Bądź silna i twarda, przetrwasz to wszystko, zobacz ile juz schudłas, wiem ze potrafisz wszystko osiągnąć!! No mnie też by się przydało w końcu za siebie wziąć, ale jeszcze sie nie moge pozbierac po wakacjach ;) Wróciłam, próbuję się rozpakować i posprzątać w pokoju, ale póki co żyję jeszcze słoneczną Italią! Tam jest pięknie!! :) Buziaki :)))
czarnaLALKA
7 lipca 2009, 09:34Gratuluje odwagi co do zamieszczenia fotki - nareszcie sie zdecydowalas :) szkoda tylko, ze tak malo widac twoja buzke.
gabi2006
7 lipca 2009, 09:02że znalazłaś świadków i życzę szybkiego i jak najmniej bolesnego (bezbolesne to nie będzie, oj nie) załatwienia sprawy. Trzymaj się cieplutko!