pierwszy raz muszę niegrzecznie zapytać moje vitaliowe przyjaciółki i znajome
- odbiło Wam? całkiem Wam odbiło? jaka ciąża????
UROJONA chyba!!!
moje młodsze dziecko w ogóle nie chce się rozmnażać, ani teraz ani, jak mówi, kiedyś tam, pilnuje swojej płodności z wyjątkowo rzadką stanowczością i konsekwencją
poza tym to jest szalenie poukładana osóbka, na razie ma jako faceta Fina poznanego w Hiszpanii, ale zdaje sobie sprawę, że to nie jest człowiek na całe życie, i doskonale wie, że żaden facet nie jest aż tyle wart, żeby go łapać na męża przez ciążę
na razie ma w głowie dokończenie studiów, potem może jakiś doktorat, może załapanie sie w którejś ze światowych korporacji, dla których robi małe zlecenia, sami jej szukają
gdyby - powtarzam gdyby sie na dziecko kiedyś zdecydowała, to poinformowałaby UPRZEDNIO, że chce
a poza tym, gdyby była w ciąży przypadkowej, to bym wiedziała o tej możliwości jeszcze zanimby zrobiła testy, jeśli jest w niebezpieczeństwie zdrowotnym, to zawsze jestem jej pierwszym ICE, nieważne, czy zapalenie pęcherza, czy możliwość chlamydii, czy zakwasy po rowerze czy pryszcz na plecach
ONA PO PROSTU BYŁA GŁODNA
w tym roku trochę krucho u nas z kasą, dziecko do Danii dostaje ciut mniejsze przelewy, a koszty utrzymania jedzeniowego są tam znacznie wyższe - więc dziecko odżywia sie głównie "po studencku", a że pilnuje wagi, to z obawy przed kaloriami w makaronach z sosem je za mało objętościowo
po 4 dniach się nasyciła, i ilościowo i domowo-smakowo
rowerowo
pogoda wróciła
roweruję, och, mniej niż latem, ale te 20 km staram się każdorazowo przejechać
za pomysłem Baji poszłam, jeżdżę w starych za dużych dżinsach, nogi mi nie marzną, bosssko
a że spodnie z tyłka spadały i na udach zwisały i na każdym postoju musiałam podciągać, to sobie nabyłam na allegro szelki
takie, o!
wczoraj byłam w nich na przedmasówce (to spotkanie wolontariuszy przez Masą Krytyczną) i jeden chłopak i jedna dziewczyna pytali, gdzie dostałam taki wzór
dzisiaj rowerem jadę na grób mamy na Bródno, umyję płytę, umocuję klepsydrę
a wracać pewnie będę mocno naokoło, trzeba wykorzystać to bezchmurne niebo i oślepiające słońce
vitaliowo
waga paskowa, IDEALNIE paskowa
56,8 kg
od 10 dni tylko 2 razy mignęły mi okolice niskiego 57
jem, piję, liczę, zapisuję
wszystko pod kontrolą
uwielbiam ten stan !
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
piteraaga
19 października 2012, 12:44Szelki super! A Twoje oburzenie zaje...fajne!
sr.lalita
19 października 2012, 12:33Dzięki za linka! :-*
Insol
19 października 2012, 12:21oj tam od raz oszalały...
Agaszek
19 października 2012, 12:20Jola ... to Twoje "oburzenie" przypomniało mi reakcję mojego dziadka na wiadomość, ze będzie miał prawnuka ;D - "A czy Oni w ogóle mnie pytali czy ja chce Pradziadkiem zostać?" ;D
sr.lalita
19 października 2012, 12:18Szelki boskie! K jest wielkim fanem pacmana, pewnie by szału dostał jakby takie miał :-) pozytywnego oczywiście :)