jak sie nie myśli, to na wadze więcej
w piątek ze Staśkiem wracałam, przez korek sie wlekliśmy, korek przedmeczowy na Narodowym
do Almy weszłam zmęczona, obładowana i GŁODNA
wiem, co miałam kupić
ssało mnie
wiem, o ile więcej kupiłam
jeszcze pal sześć gotowego colesława czy ser śmierdzący, albo parówki w dwóch smakach
ale słodkie kupiłam, nosz! ssało mnie i nie myślałam
znaczy: myślałam, ale intensywnie i tylko o tym, że mam czarną dziurę w brzuchu
- Stasiek, a jadłeś kiedyś Filadelfię o smaku Milki? Nie? A masz ochotę spróbować? No to ok.
colesława pożarłam w dwóch porcjach, trudno, powiedzmy że zamiast kolby kukurydzy
milkową filadelfię zjadł Stasiek - 1 malutką kanapeczkę posmarowaną grubawo
a ja w nocy zeżarłam 2/3 opakowania
a mówiłam, że nie mogę kupować słodkiego ????
mówiłam???
waga sobotnia 56,9
podskoczyło
bo co miało nie podskoczyć
wyboista i pełna zasadzek jest moja droga ku stabilnemu 55
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Hannellore
14 października 2012, 00:40NIE MOGE CO ZA BABA!!!!!! PÓŁDUP JA BOLI JAK NIE MASZ WSTYDU PISAC TAK O SWOJEJ WIELKIEJ DUPIE??? DODATKOWI PAN I WLADCA A KIM TY JESTES SLUZACA DLA NIEGO??? NIE MASZ CORKI TYLKO CZÓRCZĘ MASAKRA BABO!!!!
mikrobik
13 października 2012, 19:34Pamiętam Twoje opisy żeglug jachtowych wokół greckich wysepek. Wyobrażam sobie jakie to wspaniałe. Symi mnie zachwyciła tymi bajkowymi domkami jak z ilustracji do dziecięcych książeczek. W Rodos odkryłyśmy (byłam z koleżanką) grecką kafejkę z obskurnymi stolikami, krzesłami, gdzie właściciel parzył najlepszą na świecie kawę po grecku.
seronil
13 października 2012, 18:10Dajesz radę, i to wyśmienicie tylko nie odmawiasz sobie żeby później nie rzucać się na smakołyki ze zdwojoną mocą.
baja1953
13 października 2012, 16:32Tak jest, będę pamiętać, póki co pojechałam rowerem do Komorza na serniczek ( 55 km)...Wcześniej był basen, może waga nie zauważy skuchy....
advula
13 października 2012, 16:03Oj ja też tylko pojedzona zakupy robię :)
luckaaa
13 października 2012, 14:03Jaka tam wyboista ! Radzisz sobie swietnie , nie badz taka sroga dla siebie :)
Milly40
13 października 2012, 14:02Filadelfia o smaku Milki ???? To musi byc WSTRĘTNE !!!!!
mimi69
13 października 2012, 12:38Dużo nie zostało :)))