Jestem głuuupiaaaaa!!!!
Co ja robieeee???!!!Wpierdalam!!!!!:((((
Wczoraj na obiad sobie pozwoliłam zjeść nie rozdzielnie i nie mało, na kolację miał być mały kawałek babki marmurkowej i nic więcej, wróciłam od mamy a teściowa zrobiła racuchy z jabłkami...tak lubię...zjadłam 4, a potem poprawiłam kiełbaską wiejską -świeżutka, aromatyczna jak prosto od świnki, smak dzieciństwa...ech
Postanowiliśmy z mężem ze razem będziemy się pilnować w rozdzielnej. Też by mógł wrócić do wagi z przed kilku lat, czyli 4-5 kg zwyżk zniwelowaći;)
No więc na wadze 47,1kg czyli tyle ile było.
dzisiaj już walczę , MUSZĘ!
Ale ćwiczyłam wczoraj półtorej godziny pzez wyrzuty sumienia...;)
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba tylko włączyć samokontrole jak kiedyś.
Nowy dzień, nowe wyzwania-po śniadaniu zabieram się za ćwiczenia-nie mam nic do roboty dzisiaj ważnego więc zajmę się właśnie sobą. Zrobię rozdzielny obiadek, dużo ruchu-jak nie będzie padać, z mężem na długi spacer pójdziemy, jest taki fajny szlak , zrobili tam asfalt, piękne widoczki, przyjemne z pożytecznym będzie-i wieczorem kolejna porcja ruchu we dwoje ale nie tylko:)
Jutro zobaczę te szóstkę!
DZISIAJ NASZA DWU-MIESIĘCZNICA:)
mąż zrobił śniadanko i pyszna kawkę z ekspresu , i był hollywoodzki pocałunek na miły początek dnia
(z wygięciem;p)
Dzisiaj będzie dobry dzień:))
Iw dzisiaj w bonusie SET mojego z imprezy;) i dużo fajnych nutek tam będziesz na pewno miała;)
http://www4.zippyshare.com/v/94337788/file.html
BUZIAKI I MIŁEGO DNIA:*
Co ja robieeee???!!!Wpierdalam!!!!!:((((
Wczoraj na obiad sobie pozwoliłam zjeść nie rozdzielnie i nie mało, na kolację miał być mały kawałek babki marmurkowej i nic więcej, wróciłam od mamy a teściowa zrobiła racuchy z jabłkami...tak lubię...zjadłam 4, a potem poprawiłam kiełbaską wiejską -świeżutka, aromatyczna jak prosto od świnki, smak dzieciństwa...ech
Postanowiliśmy z mężem ze razem będziemy się pilnować w rozdzielnej. Też by mógł wrócić do wagi z przed kilku lat, czyli 4-5 kg zwyżk zniwelowaći;)
No więc na wadze 47,1kg czyli tyle ile było.
dzisiaj już walczę , MUSZĘ!
Ale ćwiczyłam wczoraj półtorej godziny pzez wyrzuty sumienia...;)
Nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, trzeba tylko włączyć samokontrole jak kiedyś.
Nowy dzień, nowe wyzwania-po śniadaniu zabieram się za ćwiczenia-nie mam nic do roboty dzisiaj ważnego więc zajmę się właśnie sobą. Zrobię rozdzielny obiadek, dużo ruchu-jak nie będzie padać, z mężem na długi spacer pójdziemy, jest taki fajny szlak , zrobili tam asfalt, piękne widoczki, przyjemne z pożytecznym będzie-i wieczorem kolejna porcja ruchu we dwoje ale nie tylko:)
Jutro zobaczę te szóstkę!
DZISIAJ NASZA DWU-MIESIĘCZNICA:)
mąż zrobił śniadanko i pyszna kawkę z ekspresu , i był hollywoodzki pocałunek na miły początek dnia
(z wygięciem;p)
Dzisiaj będzie dobry dzień:))
Iw dzisiaj w bonusie SET mojego z imprezy;) i dużo fajnych nutek tam będziesz na pewno miała;)
http://www4.zippyshare.com/v/94337788/file.html
BUZIAKI I MIŁEGO DNIA:*
uffiee
4 października 2012, 11:06super, że Ci się tak układa:)
Nudes
4 października 2012, 10:40kochana bedzie dobrze! Dasz radę zobaczysz :P Ooo rety ro juz dwa miesiące... u mnie za trzy dni będzie 3 miesiące..jak to szybko zlecialo :*:*:*
zaklinaczdusz
4 października 2012, 10:18No głupiaś, głupiaś, ale kto z nas nie miał takich chwil?Weź się w garść i działaj, bo sama waga nie spadnie! :)