Gdy Ci dzisiaj stres doskwiera ... sięgnij teraz po?
...selera. Seler naciowy zawiera duże ilości kwasu foliowego. Witamina jest znana z dobroczynnego wpływu na układ nerwowy, przez co polecana jest w dietach osób zestresowanych. Co więcej, substancje roślinne zawarte w selerze poprawiają pracę nerek.
Wczoraj zrobiłam sobie leczo ( pomidory, por, papryka żółta i zielona, cukinia oraz seler ). Seler zrobiłam w postaci frytek, które wcześniej poddusiłam na oliwie dolewając troszkę wody, żeby zmiękły. Pisałam Wam kiedyś o frytkach z selera, że są mniej kaloryczne od tych z ziemniaków i bardzo smaczne. Ja je teraz od czasu do czasu przyrządzam i do tego jest sos czosnkowy. Rodzince i znajomym smakują.
Pisałam Was, że mam ochotę rozstać się z 64 bo coś za bardzo mnie polubiło. Ja też je lubię, ale nie aż tak bardzo, że nie chciałabym się z nim rozstać.
Waga dzisiejsza 63,80. No to lecę dalej.
Ps.
Ślubny jest już w domku. Dziękuje za wszystkie pozdrowienia i życzenia zdrówka.Jest ok. Ordynator przy wypisie był pełen podziwu dla jego umięśnionej klaty( przed szpitalem ćwiczył codziennie i jeździł na rowerze.) Jak go znam kiedy wszystko się zagoi wróci do sportu. Mój mięśniak może być przykładem dla wszystkich zdrowych, że jak się chce to można.
Dlatego nie odkładajcie na jutro tego co możecie zrobić dzisiaj bo jeżeli dzisiaj się nie chciało to jutro też tego nie zrobicie.
Buziaczki
Wisienkawlikierze
22 września 2012, 14:50Słusznie! Ja ze szkoły podstawowej wciąż pamiętam piosenkę, której nas wychowawczyni nauczyła na lekcji wychowawczej: "Nie odkładaj do jutra tego, co masz zrobić dziś, życie chwilką jest krótką, ucz się żyć!!! Nie odkładaj do jutra tego, co masz zrobić dziś, może jutro nie udać się już nic!" Moc serdeczności dla Was obojga! Świetna z Was para! :***
magdasobejko
22 września 2012, 14:43Święte słowa ...kochana ...nie odkładaj na jutro tego co można zrobić dzisiaj .... Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla mięśniaka :):) A Tobie gratuluję wagi :):)
renianh
22 września 2012, 14:17Zapomniałam ostatnio o selerze ,w poniedzialek zakupię i zrobię frytki na patelni grillowej ,a jak nie to sałatkę ,tylko moja ma rodzynki ,śmietanę i cukier a ja z Baja od poniedzialku walczę o zgubienie 2 kg co się nam powakacyjnie przyssały.
Windsong
22 września 2012, 13:58To się cieszę, że masz już Męża w domu. Serdecznie Was pozdrawiam i podpisuje się pod ostatnim zdaniem, masz rację, nie można odkładać wszystkiego na "jutro" :)
agnes315
22 września 2012, 13:38Święte słowa. Buziaki :)
ula11
22 września 2012, 13:07Święte słowa
zosienka63
22 września 2012, 13:02Mieciu , bardzo się cieszę , że Twój mąż już w domu , opiekuj się tym swoim " mięśniakiem" pozdrawiam . Stasia
azi74
22 września 2012, 13:01Witaj Mieciu :))) Bardzo się ciesze ,że wszystko u Ciebie wraca do normy i mężuś w domciu i waga spada i stresy odchodzą ... :) Oby tak dalej ! U mnie powolutku też się normuje , od 1 pażdziernika zaczynam rehabilitację czyli lasery i lampy , aby w srodku szybciej się goiło ,bo na zewnątrz jest ok.I najważniejsze ,że nie boli ,nie sinieje więc jestem dobrej myśli ! :) Całuski papa
Anka19799
22 września 2012, 13:00Pozdrowczaki dla Miesniaka! A dla Mieci duze buziaki! Za caloksztalt!
baja1953
22 września 2012, 12:57Cześć, Mieciu... Twoje polecane pyszności, to jest właśnie to, czego nie znoszę z całego serca...papryka, seler, czosnek, wcale a wcale mnie to nie nęci...takie zachęty możesz dawać codziennie...Tylko, proszę, od poniedziałku nie pisz ani słowa o chałwie, sernikach, makowcach, czekoladach, michałkach, kasztankach,plackach drożdżowych, itp PRAWDZIWYCH delicjach:)) W poniedziałek zaczynam bój o utracone 65;)) Cmok, Mieciu, cieszę się, że z mężem wszystko gra:)) Życzę mu dużo zdrowia, a Tobie...cierpliwości:))
karioka97
22 września 2012, 12:46jak widać Mieciu - można, można :):) i tyle pozytywizmu u Ciebie :) pozdrawiam serdecznie i "Mięśniaka" uściskaj
barbra1976
22 września 2012, 12:36i buziaka dla miesniaka:))
barbra1976
22 września 2012, 12:35kurcze mieciu ale frytki ja pamietam te twoje i to z korzeniowego zrobilam bo tak zrozumialam.a naciowy inna bajka i go nie lubie a sie staralam polubiec, bo tu go duzo:)
deepgreen
22 września 2012, 11:21Po przeczytaniu tytulu,dopowiedzialam sobie:to najlepsza jest siekiera...Grunt to pozytywnie myslec heheh:-)Ciesze sie ze z Mezem wszystko ok i zycze Wam obojgu zdrowka! Selery gora! :-)