dzisiejszy dzien mogl sie zaczac leepiej... nie wyspalam sie bo do pozna pisalam z T, mialam bol glowy, po sie wieczorem poruczalam, zupelnie bez powodu jak ostatnio czesto mi sie zdarza, humor mam jak kolejka gorska, na szczescie zazwyczaj w gorze, wiec nie narzekam. :) ale najgorszy byl bol plecow, taki ze przez pare godzin nie moglam oddychac normalnie i ledwo wysiedzialam na wykladzie.. z tym bolem plecow jest jak z loteria, nigdy nie wiadomo kiedy bedzie. na oslode mialam przynajmniej ruchy malenstwa cp mi z gorka wynagradza wszelkie dolegliwosci ciazowe :) a jak mi sie spac dzisiaj chce!!!!! :P
dzisiaj sobie pozyczylam ksiazke z gimnastyka dla kobiet w ciazy i bede mogla ulozyc program na moje 2 razy na silowni w tyg. a dzisiaj byl tylko marsz, brzuszek troche dolega, co moze tez miec cos wspolnego z moja, calkowicie zaplanowana wizyta w Mcdonaldzie :) a przynajmniej z cola. normalnie to w ogole nie pije gazowanego bo mnie wzdyma, a do tego latte rano zeby wyklad przetrwac.. nienajlepszy dzien jesli chodzi o zdrowe odzywianie, ale jesli sobie pozwole raz wtygodniu albo rzadziej to sie nikomu krzywda nie stanie, nie? :)
poczytam co u was a potem musze poczytac jeszcze moja "ulubiona" lekturke.. hehe..
a no i kupilam w koncu ksiazke dla T na prezent Bedziesz Tata.. mam nadzieje ze mu sie spodoba, caly czas mnie wypytuje o mase rzeczy i nie potrafi zrozumiec moich humorow, moze jak przeczyta to go troche oswieci :) nadzieje miec mozna. :))
trzymajcie sie cieplo dziewczyny, przesylam wam troche szwedzkiego sloneczka, bo u nas ostatnimi dniami szczodrze swieci i humor poprawia rano :)
a to moje cudowne miejsce pracy, spa nad samym morzem :)
vitalijka86
13 września 2012, 15:23Ale zazdroszczę takich widoków :-)