Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Pokarm duchowy


Ostatni tydzień spędziłam u mniszek kamedułek w Złoczewie, prowadząc tam warsztaty ikonopisania. Radosne i szalone szczodrością dziewczyny! W konstytucji swojego zakonu mają zapis:
"Tradycyjną formą obecności mnichów i mniszek w świecie jest gościnność, która według świętej Reguły zmierza do zaofiarowania odwiedzającym nie tylko wytchnienia fizycznego, ale również do zapewnienia im pokarmu duchowego."

Oto jak wyglądał serwowany przez kołowrotek w ścianie (by nie złamać zasad klauzury) pokarm ... duchowy. Jedno ze zdjęć objawiło mi, że duchowość może rozpierać się także na plecach  

 

  • poziomka1905

    poziomka1905

    30 sierpnia 2012, 00:37

    Wow :) Fantastyczne kompozycje ! A mniszki kamedułki mają na pewno wspaniay klimat :) ...na takie warsztaty z chęcia bym przyjechała.. Pozdrawiam cieplutko :)

  • womakima

    womakima

    30 sierpnia 2012, 00:34

    To trochę tak wygląda ,jak jedzonko dla Tadka-niejadka-mój synek byłby zachwycony(aczkolwiek nie jest niejadkiem,bo w ogóle nie wierzę w niejadki-najczęściej ktoś dzieciakom na siłę wpycha jedzenie-i się bronią,czasem nawet przesadnie..)Ot-dygresja

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.