Tak naprawdę dzisiaj zaczynam prawdziwe odchudzanie. Wczoraj rano zgrzeszyłam ale później dzięki Wam wygrałam z chęcią zjedzenia czegoś pysznego. Za co Wam serdecznie dziękuję! ;)
Wczoraj wieczorem, wróciłam zmęczona do domu i wzięłam się za ćwiczenie, co było dla mnie dość dużym zaskoczeniem, że w ogóle udało mi się wstać z fotela. Przez 1,5 godziny ćwiczyłam na orbitku. Czas się dłużył strasznie ale wytrwałam. Nie wiem co się ostatnio dzieje ale gdy ćwiczę nie pocę się już tak jak kiedyś. Przeważnie po 1,5 godziny orbitka byłam cała mokra, a teraz prawie w ogóle. I sama nie wiem czy to dobrze czy źle. Chociaż trochę się martwię bo gdy się pocimy to chyba znak, że lepiej wykonujemy dane ćwiczenie. Co o tym myślicie?
Mam też wątpliwości co do ryby w oleju, w puszce. Dzisiaj jadłam ją na śniadanie, starałam się trochę "wypłukać" ją z tego oleju ale po głębszym zastanowieniu to chyba nie jest dobra opcja podczas odchudzania. Ryby są zdrowe ale ten olej chyba tutaj wszystko psuje. No coż, następnym razem będę musiała się ich wystrzegać.
I znowu chodzą za mną słodycze.W pracy cały czas ktoś je jakieś batoniki, ciasteczka a mi aż ślinka cieknie ;( W domu niestety też nie jest łatwo, cały czas coś słodkiego leży. Kurcze chciałabym mieszkać już sama, bez pełnej lodówki zakazanych produktów i szafki ze słodyczami. Na pewno byłoby mi łatwiej gdybym sama robiła zakupy, wybierała tylko to co powinnam jeść i nie kusiłoby mnie tak bardzo. W kryzysowych chwilach odpalam laptopa i czytam wasze komentarze, to naprawdę pomaga ;)
Dzisiaj po pracy mam nadzieję, że też uda mi się poćwiczyć. Kupiłam nawet płytę dvd z ćwiczeniami Ewy Chodakowskiej. Tylko mam wątpliwości czy podołam, to jest już 3 płyta dla osób zaawansowanych, a ja niestety do takich nie należę. Wcześniejszych płyt też już raczej nie dostanę, także pewnie będzie ciężko i padnę po 3 minutach. Ale nie ma co się martwić na zapas, najwyżej wrócę do orbitka.
Miłego dnia dziewczyny!
wiszka83
28 sierpnia 2012, 15:37będzie dobrze, dobrze trafiłaś! wszystko z puszek jest niezbyt zdrowe, lepiej makrelę wybrać niż te szproty w oleju!
Nestiiiii
28 sierpnia 2012, 15:08Ryb w oleju nie polecam, tak naprawdę czasem łyzka, dwie oleju potrafi strasznie podbić wartość kaloryczną:/ Od czasu do czasu można, byle nie za często:) A poza tym świetnie Ci idzie, trzymam kciuki:*
Carmelowaa
28 sierpnia 2012, 13:44No właśnie te słodycze w domku kuszą najbardziej, jestem w takiej samej sytuacji. Ale udaje mi się powoli powstrzymywać :P Ja myślę że ta rybka w oleju nie jest taka zła jak ją troszkę odsączysz. Życzę powodzenia!;)
Lubelaska
28 sierpnia 2012, 13:38Zmusisz się trochę i za jakiś czas też będziesz zaawansowana :) Powodzenia!
Dzaastina85
28 sierpnia 2012, 13:36To trzymam kciuki za odchudzanie :)))) a może brak potliwości oznacza, ze Twój organizm przyzwyczaił się już do orbitreka? Pozdrawiam :)*
pieroszek1
28 sierpnia 2012, 13:26Mam taki sam problem w domu, z zapasem zakazanego jedzenia!:/ I również jestem przekonana że gdybym mieszkała sama byłoby mi o niebo łatwiej!:) Ale cóż trzeba być silnym i jakoś dać radę:)
88sweet88
28 sierpnia 2012, 13:11wiesz nic sie takiego nie stanie jak bedziesz jesc w oleju , ja np. lubiue bardziej tunczyka w oleju i go jem, wiec nie skreslajmy wszystkiego co ma troche oleju :) 1,5godz na orbitku!!?? omg ja wczoraj zaczelam to dalam rade tylko 25min 7 km:\\ a bylam cala morka..jak biegam 5 km chyba nie bylo mi tak ciezko jak na tej maszynie hehe
mk1985
28 sierpnia 2012, 11:27ja preferuje tuńczyka w sosie własnym, pewnie, że łatwiej się zdrowo odżywiac jak się mieszka "na swoim" i samemu się robi zapupy, ale napewno dasz rade mimo pokus. Też tak mam ze słodyczami, niby już nie rzucam się jak kiedyś, ale... lepiej mieć jakis owoc, albo suszoną żurawinę albo ciasta owsiane(albo te z amarantusa z kokosem sante pyszne!) Powodzenia ps co do pocenia to sama nie wiem raz się bardziej poce raz mniej.
iwona124
28 sierpnia 2012, 11:13tym tuńczykiem w oleju pewnie zaspokoiłaś 50%-40% swojego zapotrzebowania na tłuszcze w ciągu dnia więc nie będziesz musiała się o nie martwić ;)