Taka pioseneczka z dzieciństwa wpadła mi do głowy z rana.:))
Dziś nie bedę sie nigdzie śpieszyc, ale nie bede też siedzieć w domu, bo słońce jest tak piękne, że grzechem byłoby nie wykorzystać jego energii.
Wczorajsza konsultacja w Poznaniu była bardzo udana :)
W sumie trwała kilka minut, a najlepsze było pytanie pani doktor na przywitanie - w czym rzecz??
Aaaaaaa, eeeee, iiiiiii, zapomniałam języka w gębie :))
No bo w czym rzecz???:))
Bo tego, bo,.... własciwie do jestem chora, właściwie to mam dobrą opiekę, ale.......boję się i , noooo, eeeeee, chciałabym skonsultować, eeeee dowiedzieć eeeeee sie czy wszystko jest jak nalezy :)))
Naprawde tak mnie zatkało :))
Dopiero jak pokazałm dokumenty, pani doktor wygłosiła dwuminutowa mowę, w trakcie której uspokojałam sie, a moj ryjek coraz bardziej się szczerzył :))
Moja przyjaciółka skwitowała tę mowę w ten sposób - taki rak ? Co to za rak? Gdyby nie to, ze ma przy nazwie atypowosc to w ogóle nie potrzebna byłaby chemioterapia, a tak dostała ją pani profilaktycznie :))
Pani doktor potwierdzila, że jestem zdrowa jak krowa, a moj rak to tylko takie pokiwanie palcem przez Opatrznośc czy Pana Boga - Mariolka zwolnij, dbaj o siebie, nie pędź , smakuj życie :)))
No i dostałam skierowanie na PET. Jeszcze nie znam terminu,ale to nieważne.
Tylko czy nadejdzie kiedyś taki moment kiedy pozbęde się tego lęku i niepokoju?? Pewnie nie do końca, ale postaram sie, obiecuje :))
st0pka
3 kwietnia 2009, 21:00cudownie. Dbaj o siebie. Niech ta diagnoza będzie dożywotnia :)
ToJaMajka
3 kwietnia 2009, 20:38Super, cieszę się. Uściski
mikrobik
3 kwietnia 2009, 18:52Wcześniej, czy później na pewno się wyciszysz. Jak na wszystko potrzeba tu czasu. Jednak lekarz to powołanie, a większość z nich zachowuje się tak jakby byli kierowani na studia z łapanki.
anezob
3 kwietnia 2009, 14:42że teraz jesteś podwójnie uspokojona... a z tym zwalnianiem to zobaczymy ;)
parda1
3 kwietnia 2009, 14:24... i dobrze! a tak swoją drogą- będziesz dalej zwalniać??? potrafisz???
starszapani
3 kwietnia 2009, 13:14Bardzo dobrze zrobiłaś z tą konsultacją. No a teraz oddychaj pełną piersią. No może klatką piersiową (tak mi się wymsknęło ale już nie będę poprawiać). Buziaki!!!! A myślenie minie, może szybciej niż Ci się wydaje.
obtulanka
3 kwietnia 2009, 13:07Ufff!Cieszmy sie zyciem!!!!!!
Hejho
3 kwietnia 2009, 10:47ten lek jest w nas naweyt jak o tym nie mówimy...tylko nie mozna pozwolic aby nami zawładnąl ciesz sie zyciem...buzka
julcia33
3 kwietnia 2009, 09:08u mnie tez wyszlo slonce, wiec cieszmy sie zyciem i KAZDYM dniem.Czas ucieka zbyt szybko aby marnowac go na bzdury... pozdrawiam