Skasował mi się wpis... jedyne co mi się ciśnie na usta to k****!
Dobra od początku... mam dzisiaj mega leniwy dzień, najchętniej zalegałabym cały czas na kanapie, ledwo się zmusiłam żeby wyjść na aerobic, jednak żeby nie było, że tak cały dzień na leniwo Jarmark Dominikański też obleciałam
Wykorzystałam dzisiaj mój "lodowy dzień", który mam raz w tygodniu, ale zamiast wziąć gałkę czy dwie, wybrałam rożek firmowy grycana... lepiej nie będę wspominać co się w nim zawiera, kto wie ten wie Zastanawiałam się też na co wymienię ten dzień w zimie może na szarlotkę z cynamonem na ciepło z kubkiem kawy... mniam.
Zrezygnowałam z zielonego eliksiru strukturalnego, bo na samą myśl o nim robiło mi się niedobrze, wytrzymałam całe trzy dni Ale nie będę się zmuszać jak mnie odrzuca.
Jutro spędzę cały dzień poza domem co oznacza totalne rozjechanie jadłospisu, ale coś pokombinuję, jednak będzie ciężko, bo nie wiem czy zjem gdzieś obiad, czy też nie... jakoś trzeba dać radę, bo nie tylko wokół regularnych posiłków świat się kręci
Widzę, że zrobiłam dzisiaj dobitkę kaloryczną, zjadłam pewnie około 2000kcal, bo i lód i dużo owoców, ale eee tam, czasami trzeba
Zjadłam:
śniadanie: arbuz, banan, trochę płatków fitella diet, mleko sojowe
II śniadanie: rożek firmowy grycana- z miliard kalorii
(fotki brak)
obiad: kilka ziemniaków, pieczona pierś z kurczaka, sałata lodowa z dressingiem z oliwy
podwieczorek: brzoskwinia, malutka kiść winogron
(fotki brak)
kolacja: bułka z dynią z szynką, odrobiną avocado, jajkiem na twardo, pomidorki
+kawa z mlekiem sojowym i pół łyżeczki cukru
Ruch:
1h step
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
MissMolly
3 sierpnia 2012, 18:38Tez mialam podobnie z tym eliksirem, ale teraz chyba sprobuje znowu go pic zamiast kolacji, bo po urlopie nie moge jakos dietkowo sie zmobilizowac.Pa!
wilimadzia
3 sierpnia 2012, 16:09ale mi zrobiłaś ochoty na lody
Matylda132
3 sierpnia 2012, 11:35ja to pewnie z tego eliksiru to bym już po jednym dniu zrezygnowała hah ;p mmmmm lody grycana UWIELBIAM!!! smaka mi narobiłaś, dobrze że u mnie ich nie ma :) miłego dnia! :*
Julia1993
3 sierpnia 2012, 11:11na pewno ci zeszczupleją poczekaj a sie doczekasz ; ) powodzenia !
henio84
3 sierpnia 2012, 10:18jasne ze czasem trzeba! :) a szarlotka z lodami w zimie.... az slinka cieknie
.TooMuch
3 sierpnia 2012, 09:34Masz racje z tym eliksirem ;d Ja tez kiedys probowalam na sile jest cos co mi nie smakowalo i nie konczylo sie to dobrze .. Mniam bulka z dynia szkoda za taka kaloryczna ;/ Ale cos za cos ;D
california.girl
3 sierpnia 2012, 07:32zawsze możesz zamienić na zwykłe pieczone jabłko z miodem i cynamonem:) pycha!
I.am.ugly.and.i.know.it
3 sierpnia 2012, 01:16Kochana ja sie ostatnio ciagle obzeram , jutro zepniesz dupcie i po dzisiejszym dniu nie bedzie sladu =* Menu jak zwykle bardzo smaczne =) Trzymaj sie =)
Olikowa
2 sierpnia 2012, 23:43Nigdy nie jadlam tych lodow ;p
kasiabubu
2 sierpnia 2012, 22:51Uwielbiam lody Grycan, narobiłam sobie apetytu:P Ale ponoć to dobrze, żeby raz w tygodniu zjeść coś niedietetycznego - czytałam, że to pobudza organizm do spalania.
bezdzwieczna
2 sierpnia 2012, 21:48pycha pycha! ja poległam dziś na słodkościach....
Mraka
2 sierpnia 2012, 21:32Ale masz soczyste zdjęcia - już mi ślinka cieknie!!!!! Ojejku i lody... no cóż mnie w sumie do słodyczy nie ciągnie, ale ta pierś z kurczaka wygląda bardzo ciekawie!:) a widzę, że nie tylko mnie Twoje zdjęcia przyprawiają o skurcze żołądka.. ;P
cindurella987
2 sierpnia 2012, 21:05ale menu smakowite masz;))
emidi
2 sierpnia 2012, 21:04Jej zjadła bym loda... Za jakis czas ide na kulke bo musze, chodzi za mna juz dłuzszy czas :)
ines85
2 sierpnia 2012, 20:55oooo lody :P chyba też sobie zafunduję raz w tygodniu taki dzień :)))) Myślę, że wcale nie nagrzeszyłaś dziś jakoś bardzo:)
ananasowa
2 sierpnia 2012, 20:49Ważne , że warzyw ai owoce :D Ja też mam jakiś leniwy dzień. :) Pozdrawiam.
wagofobka
2 sierpnia 2012, 20:42PS. Jakby było chłodniej to jeszcze mogłabyś sobie zabrać coś w pojemniczku, ale chyba za gorąco by dusić obiadki w plastiku :/
wagofobka
2 sierpnia 2012, 20:41Mi również cieknie ślinka =) Mama ma taki humorek od kilku lat już, niemal dzień w dzień - po jakimś czasie nie idzie wytrzymać :/
Martynko
2 sierpnia 2012, 20:27ślinka cieknie na widok Twoich posiłków;D mniammm!!! a lodziki grycanowe... ekhm chyba każdy ma do nich słabość:P
Julia1993
2 sierpnia 2012, 20:21jak zawsze jedzenie nie do pobicia :D powodzenia !!