Jestem z koleżanką w Auchan.
- Słyszysz, wołają właściciela srebrnej corsy. To nie twoja?
- Yyyyy ... jaki to był numer ???... zaraz ... - walczę z torebką, by raz-dwa wydobyć dowód rejestracyjny.
- O, masz podobne problemy - zauważa Magda.
- Z torebką? Mąż mi kupił taką w prezencie. Ci z Marsa myślą, że osiem wewnętrznych kieszeni nas uszczęśliwi.
- Nie z torebką, tylko z zapamiętaniem numeru.
- Fakt! Pięć głupich cyferek, a pamięć bezradna ...
- Moje też są głupie, żadnej logiki: 83075. Ale kiedyś Muchor się zniecierpliwił: "Jak to! Żeby nie znać numeru rejestracyjnego swojego samochodu! W głowie się nie mieści!" Powiedziałam mu, że jak jest taki mądry, to niech powie, jak mam to zapamiętać. "To proste! Wystarczy, że pomyślisz sobie: jak będę miała 83 lata, to będę chciała wyglądać na 75". I, wiesz co, to rzeczywiście zadziałało!
agnes315
13 lipca 2012, 11:47a ja mam idiotyczną pamięć do liczb, pamiętam nawet numery telefonów do koleżanek z podstawówki, mój ojciec potrafi dzwonić do mnie z pod bankomatu i pytać o swój PIN, pamiętam wszystkie swoje stare numery telefonów, rejestracje wszystkich samochodów swoich i ojca, hasła i numery klienta (8-cyfrowe) do 4 kont w bankach internetowych, wszystkie PIN-y do wszystkich kart całej rodziny i do komórek, koszmarrrr.... chyba dlatego mam za mało miejsca w mózgu na mądrzejsze rzeczy :P
Agujan
13 lipca 2012, 11:37ja nie znam ŻADNYCH numerów ..... no prawie bo numer domu i daty urodzin najbliższych znam i .... jakiś rok temu dopiero nauczyłam się nr tel do Ł (od kilkunastu lat nie zmieniał ale ...) Jak zapominam pinu (a zapominam kilka razy do roku i nie mam komórki (mam w niej zakodowany tak że zapamiętuję) to dzwonię do moich bo oni znają swoje i mój .... Nie ma sprawiedliwości na świecie .... A co do torebek to też czarna rozpacz.... Nie pomagają duże (będzie luźniej to wszystko znajdę) małe (mniej wsadzę to będzie przejrzyściej) z kieszonkami ani bez .... mam w nich taki burdel, że czasem sama boję się wsadzić rękę ..... kurde beznadzieja jakaś.....
ewakatarzyna
13 lipca 2012, 11:33To i tak dobrze, bo ja jestem w stanie zapamiętać jedynie pin do mojego telefonu. Dlatego nie mam konta, nie mam żadnych kart. Natomiast w pracy uszczęsliwili mnie telefonem służbowym, do którego nie znam pinu ani numeru. Ja jestem starej daty, takie cudeńka mnie męczą.
areslara
13 lipca 2012, 11:31ja pamiętam wszystko PINY,loginy, hasła i inne numery,numerki numerasy hehe :) ale Twój sposób na zapamiętanie jest genialny :) super ;d
Edyta1991
13 lipca 2012, 10:38hehe. Z tymi torebkami to istne cuda. Chcemy mieć duże by wszystko pomieściły i mogłybyśmy wtedy wszystko poukładać jak należy a i tak zawsze burdello w niej, a jak mniejsza to lepiej? Wtedy tylko wywalam do góry dnem i znajduję najszybciej hehe ;P istne wariactwo :)
alam
13 lipca 2012, 10:22PS torebkę zmieniłam na mniejszą, ale wcale nie jest łatwiej cokolwiek znaleźć :))))
alam
13 lipca 2012, 10:21Ja moją mogłabym zapamiętać tak: nic 2 razy się nie zdarza, niedługo stuknie Ci 49, tylko czy twój samochód tego doczeka :) (24949) A rozleniwienie wakacyjne to jedno, a dół to drugie. Tylko jak nie masz czasu myśleć, to dół łatwiej znosić. Czas wygrzebać się z doła i nie marudzić! Buziaczki!!
CaribbeanPrincess
13 lipca 2012, 10:11O, dobre dobre :)
maaaj
13 lipca 2012, 10:11ha ha dobre :D
enigmaa
13 lipca 2012, 10:09a moja rejestracja to 9000 . Czyli jak będę miała 90 to jakbym miała 0 . Fajnie piszesz :))
livebox
13 lipca 2012, 10:04hahahahahaha, koleżanka musi jeszcze zapamiętać markę swojego autka:)
sahlma
13 lipca 2012, 10:03Świetny sposób na zapiamiętywanie ;-)