Dzień dober! Można na słówko? Czy jest tu jeszcze ktoś, kto mnie lubi?
Laseczki moje najukochańsze! Myślałam, że zdechnę bez Vitalii To było jak w horrorze!
Pojechałam w niedzielę na działkę na wieś. To jest taka totalna wiocha zabita dechami. I internet tam chodzi jak chce, a jak nie chce to nie chodzi wcale. I mi się przytrafiła właśnie ta druga opcja internetowa I to było okropne.... W niedzielę wieczorem udało mi się uruchomić internet na kilka minut. Zadowolona, że hej wlazłam na Vitkę, przeczytałam maila od Wielkiej Pandzi, odpisałam jej, że w poniedziałek zrobię wpis, napisałam komentarz u Werci mojej kochanej....trajlalajla... zadowolona Monia... a tu w poniedziałek stała się OGEROMNA DUUUUUPAAAAAA!!!!! Internet pokazał mi palec środkowy (fakjujący) i nie chciał zadziałać Myślałam, że zwariuję!!! Myślałam, że zdechnę!!!! To było okropne! Przecież obiecałam, że napiszę, a tu taka klapa!!!! Mało tego, koleżanka wysłała mi na maila bardzo ważne rzeczy do jednej pracy na zaliczenie. I nie mogłam ani ściągnąć poczty ani w ogóle nic, kurka, zrobić!!! Płakać mi się chciało z tego wszystkiego Poszłam raz z Majusieństwem w odwiedziny do kuzynki i coś mnie tknęło, żeby pendraczka wziąć ze sobą, bo a nóż widelec u niej będzie chodził internet. No i poprosiłam cobym mogieła ściągnąć tylko z poczty te ważne rzeczy na studia. I mi pozwoliła, ale baaardzo wolno u niej chodziło to wszystko.... No i jak ściągałam te gacie... tfu... tą pocztę... to żem podglądneła, że mam tyle wiadomości na Vitalii i jakieś komentarze z pogróżkami!!! I zaczęłam trząść portkami, że Wy mnie w zęby dacie! Mało tego, że w zęby, to jeszcze mnie dupę skopiecie i ręce połamiecie! O Mafio Vitalijska z Matką Chrzestną Veronicą na czele, zlitujże się nad Monią
I nie wiem, co by było dalej ze mła, ale.... Dzięki temu, iż dzisiaj jest meine sądne Tage (wersja dla niemieckojęzycznych), dzisiaj piszę OOSTATNI egzamin na TYCH PIERDOLONYCH STUDIACH!!!!! O 16.00! Zatem w związku z tym, Pafcio, moja wygłodniała seksmachina, przyjechał yesterday naszym ślicznym samochodzikiem na wiochę i dzisiaj z samego rańca pojechaliśmy do domu. Tzn. ja z Majką, a Julka została, bo dzisiaj wieczorem mają moi rodzice tam przyjechać, a my jutro rano tam wracamy.
I teraz mnie posłuchajta! Przedmiot nazywa się ZARZĄDZANIE FINANSAMI. Wykładał go taki dziadek, który ma ze 120 lat jak nie więcej! I ma być 30 pytań otwartych!!!! Kurnaaaaa!!!! Zgłupiał, nie? Na roku jest nas 321 osób, wyniki muszą być za 2 tygodnie. I tak se obmyśliłam, że to niemożliwe, żeby ten dziadzio to naprawdę wszystko czytał i sprawdzał, BO TO KURNA NIEMOŻLIWE!!!! Więc nie dość, że mam multum ściąg i zamierzam ściągać, to jeszcze na dodatek, jeśli nie będę miała czegoś na ściądze, to napiszę byle co, żeby tylko było cokolwiek, żeby on nie widział, że coś jest opuszczone. Zobaczy, że u von Pszygłupa wszystko zapełnione, napisane, to postawi 4 i już! Bo ja się tego w ogóle nie uczyłam!
Laski, zatem muszę jeszcze te ściągi powycinać i pogrupować, no ogólnie muszę się do egzaminu przygotować.
Kochane moje dziewczynki!!!! Ja bez Was umierałam na tej wsi zabitej dechami!
I to nieprawda, KOFINKO, że ja Was już nie kocham!!! Jak w ogóle mogłaś tak pomyśleć? A Werka jeszcze przytakuje! No jasna dupa! Przecież ja o Was myślę za dnia i w nocy! Nie wiem, co to będzie, bo przecież jutro wracam na wiochę. Najgorsze jest to, że będę miała kupe wolnego czasu, żeby poczytać WSZYSTKIE Wasze wpisy, robić po 5 wpisów dziennie, komentować wszystko u Was. Ale nie będę miała internetu, żeby to wszystko zrealizować.... Nosz kurwaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Nie wiem, pochlastać się? Powiesić się na sznurku do bielizny? Nie wiem, co mam zrobić. Pomyślę nad tym.
Tymczasem żegnam Was na kilka chwil. Trzymajcie kciuki od 16 do 18 dzisiaj
Wasza tęskniąca
Monisława von Pszygłup de la Schajba
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Weronika.1974
6 lipca 2012, 14:24oooo już powoli foch mnie puszcza, ale Ty wiesz co ja tu przeżywałam, jakie czarne myśli miałam, ile łez przez Ciebie wylałam!!!!!!!!! nie, nie, nie..... jeszcze nie ochłonęłam............ jeszcze trochę.................
majarzena
6 lipca 2012, 14:05No juz dobrze, grunt, ze jestes, bo my takie stesknione i smutnawo tu bylo. Powodzenia na egzaminie i wracaj jak tylko mozesz. A nie maja tam w okolicy biblioteki z internetem, czy to jest taka wiocha wiocha, gdzie nie maja niczego poza swiezym powietrzem i chlebem:)
Lizze85
6 lipca 2012, 14:02A też już wchodziłam na pocztę, żeby jakiego maila do Ciebie wystosować, czy żyjesz, czyś nie połamała rąc czasem pfuu.. tffuuu odpukać, bo jak wiadomo bez rąc pisać nie da się, chyba że nosem.... hmmm ale jak i ten utknie między klawiszami to jego też złamać można... ale to tyle tych medycznych wywodów bo i tak pewnie nic z tego nie wiesz, bo nie ten kierunek studiów obrałaś ;dd nooo ale paczę a tam wpis jest, czyli cała i zdrowa wczasujesz, więc kamień z serca spadł i teraz przez to boli mnie stopa cała, bo to był wielki kamień, niczym menhir :DD To zagnij ich tam wszystkich na tym egzaminie !! i jeszcze jedno, a czy jest ktoś, kto Cię nie lubi ?? przecież wszyscy Cię kochają do bólu :):******
coffeebreak
6 lipca 2012, 13:36Jesoooo, żyjesz!!! :-)))))) ja już najczarniejsze z czarnych myśli miałam. No dobsze....skoro musisz się ram jeszcze poedukować to proszę....ale pamiętaj iż my niecierpliwie czekamy. My zawsze czekamy. Ciągle....Stale....Wiecznie.... Wracaj kurna, no!!!!
kasia8147
6 lipca 2012, 13:34POWODZENIA PRZYGŁUPECZKU :) BUZIAM I TRZYMAM KCIUKI :)
MONIKA19791979
6 lipca 2012, 13:07moniu ja mieszkam na wsi-jedyny internet jaki chodzi to neostrada-nie chlastaj sie my czekamy tęsknimy:))
Weronika.1974
6 lipca 2012, 13:06no nie wiem, nie wiem, czy cieszyć się że się odnalazłaś CÓRO MARNOTRAWNA, czy fochać, że Cię tak długooo nie było i nie będzie !!!!!!!!!!!!!!!!! Muszę się grubbooo nad tym zastanowić!!!!! na razie mam focha dużego, jak ochłonę to się odezwę ;))))))
aeroplane
6 lipca 2012, 12:52nie wieszaj sie, a kciuki trzymac bede mocno :))