Wciąż serce mi staje za każdym razem gdy odświeżam usosa i czekam aż pojawi się ocena. Nie mam zbytnich nadziei więc i humor nie najciekawszy.
Postanowiłam więc sobie to zrekompensować zakupami!
I tak jak obwieścił wam tytuł osiągnęłam ten właśnie szczyt pamiętniczkowego ekshibicjonizmu i dzielę się moimi dzisiejszymi zakupami i tym cożem ostatnio napichciła.
Powiem wam też na uszko, że wstąpiwszy do LERŁA MERŁA :D stanęłam sobie na wagę i pokazała mi ona panią 5 na przedzie! Biorąc pod uwagę, że ostatni miesiąc nie upłynął raczej pod znakiem diety ani jakiś zbytnich ćwiczeń, wielka radość w domu Gucia!
radość owa mimo wszytko panuje niepodzielnie w mej główce i serduszku.
w związku z tem odkryciem, w radosnym szale postanawiam coś ładnego z przeceny kupić. Rozważałam o taką sukieneczkę:
nie ściągnęłam do niej portek, nie krzyczcie, bo mi się nie chciało.
ot, lenistwo. Tak właśnie zastanawiam się ile jest dziewic z lenistwa.
Bo im się portek nie chciało zsuwać :D:D
A potem natrafiłam na sklepy z bielizną. No i przepadłam. Po krótkiej mms-owej relacji do pana chłopaka zakupiłam o takie oto, moje śliczne bieliźniane dzieci:
no teraz to ja już muszę wyćwiczyć tego brzucha, nie ma bata!
te kropeczki noo rozczulam się jak patrzę na własne gatki, to trochę żałosne
I tym optymistycznym próżnym akcentem kończę część odzieżową a przechodzę do kulinarnej.
zapiekanka bakłażanowa
Boże jakie to było rozkoszne. Chętnym śle przepis.
Myślę jednak, że równie przepysznie smakowałaby nie podawana w bakłażanie, tylko jako zapiekanka makaronowa, albo taki warzywny sosik. Możnaby dodać mięsa i zrobić bardziej wytrawne danie, albo i z ryżem zjeść.
Przepis nakazywał jeść na zimno- Pffff chyba tylko człowiek pozbawiony węchu mógłby się powstrzymać przed spałaszowaniem od razu z piekarnika!
Zjadłam na gorąco.
to jest moje popisowe dzieło- penne z łososiem w sosie koperkowym
jakość zjedzona, podobnie jak cała porcja tegoż makaronu. to jest najlepsze. A do tego super szybkie. Gesslery niech schowają swe tłuste tyłki w restałrantach.
kanapeczki
miały być patriotyczne biało czerwone ale zbrakło mi czegoś
no i ostatecznie wyszło, żem chyba patriotką włoską jakąś?
a tu solidna sesyjna porcja owsianki.
jest jabłuszko, orzechy lasowe i włoskie i nerkowca i migdały i rodzynki i żurawina i czego tam jeszcze nie ma!
(tak na prawdę to już wszystko)
to jest niezbyt fotogeniczne ale bardzo proste i sycące danie, frittata,
którą zapożyczyłam z bloga niejakiej Agaty i przepis również mogę szerzyć
przypomina omlet ale jest zapiekana w piekarniku a obok jajek głównym składnikiem jest
ser biały. Do tego dodaje się dużo dowolnych warzyw- u mnie to była
cukinia, oliwki, papryka i cebula.
czasem, choć rzadko, przyznaję bez bicia wpadnie mi do żołądka jakaś sałatka.
ta jest z brokułem i surimi. smakuje dziwnie.
dekoracyjny centralny motyw z cząstki brokuła
dla fanów gier karcianych bądź aut marki Renault :D
czy jadłyście kiedyś sałatkę z KASZY? kaszy gryczanej?
przyznaję, że nie należy do moich ulubionych ale jej smak i połączenie
z pomidorkami, brokułami łososiem i lekko cytrynowym sosem był super ciekawy.
I super smaczny. I super zdrowy!
I super smaczny. I super zdrowy!
10kgdown
23 czerwca 2012, 16:29Ślij na bakłażana, bo ostatnio się w nim rozkochałam! Robiłam coś podobnego ostatnio, tyle, że z nadzieniem kuskus-wołowina-pomidory-harissa, wyszło obłędne :) haha, wszyscy się ze mnie śmieją, bo ja naprawdę wpieprzam keczup, aż mi się tyłek trzęsie. Jak mam jakiś super-ostry sos, to wtedy mogę się obejść, ale w innym przypadku no way ;p A sałatka trochę bez smaku i z lodówki. Pyszne jedzenie, mój najedzony brzuchol chce tego łososia *_*
blondiblue22
23 czerwca 2012, 16:28sukienka bardzo mi sie podoba, kolory i krój :) a menu jest powalające, dodaj może w następnym wpisie przepisy albo strony do przepisów, bo Cię laski wiadomościami zasypią... podoba mi się za zapiekanka bakłażanowa - patrzę na nią i zdycham :)
malwis88
23 czerwca 2012, 16:26Sukienka mi się osobiście nie podoba:) Ale to moje zdanie, bo każda z nas ma swój gust i swój styl:) Tak i styl prowadzenia pamiętnika:) Bo innym mój styl nie przeszkadza kolorów, ale masz prawo do wypowiedzi w moim pamiętniku:) Dobrze że każda z nas jest inna i ma swój styl:) a co do bólu, no to chyba lepiej skupić się na Vitali, a nie żalić się... Dobrze że inni mają radośniejsze pamiętniki:) a ja nie mam powodu by pisać radośnie to piszę smutne:) a co do pokarmów to fajne ale oprócz ostatniego:)
Julcia0050
23 czerwca 2012, 16:25Jedzonko - mniam!!! ;p sukienka świetna, a bielizna jeszcze lepsza...niestety nie na moje ciało grube, ale wierzę, że Ty będziesz jak prawdziwy Lachon wyglądała ;)) pozdrawiam :*