Cześć,
postanowiłam zrobić ,,dupne" porównanie. Tego, co było ok. 59,5 i tego co jest obecnie, czyli 3,5 kg później. Jak widać większość schodzi z tyłka, więc jest nadzieja, że kto wie... za miesiąc osiagnę jakiś tam większy sukces, chociaż bym się nie rzucała jak świnia w buraki, bo jeszcze centymetry przestaną spadać i wtedy nie będzie tak kolorowo.
Może szału nie ma, ale coś tam spadło. I nie mam prawie wcale cellulitu, co jest dla mnie bardzo ważne.
Zadzwoniłam do menadżerki sklepu, czy dzień pracy mogę zacząć jutro. Jak się okazało, nie mam co ubrać. Czarne spodnie i czarna koszulka?!....... Nie mam czegoś takiego w szafie, dlatego jadę do miasta i muszę się zaopatrzyć. Uciekam, buźka!
hugebelly
8 czerwca 2012, 09:43ale masz cudną figurę! jesteś gruszką, prawda? zajebista talia bez boczków i te biodra! z czego Ty się tam jeszcze odchudzasz Bejbe :P Z tego co piszesz, to w biodrach jesteśmy takie same, ale w talii to ja nie mam 59 tylko 67 ^^ kolosalna różnica prawda? a 80 to biust? super wyglądasz :)
..justine..
8 czerwca 2012, 09:41Jest super!serio nie wkręcaj sobie,bo wyglądasz zajebiscie:)
omojboze
8 czerwca 2012, 09:33jak bys miala w szafie to i tak by były za małe ! Ładna figura!
arsenka
8 czerwca 2012, 08:55wow masz figurkę idealna :)) nie wiem z czego Ty się odchudzasz l)
sss17
8 czerwca 2012, 08:53świetna figura:)