Dziewczynki Kochane, wpadłam na moment, aby zreferować Wam wszystko szybciutko. Moja córcia czuję się już lepiej (wycałowałam ją od Was wszystkich i ciepło pozdrowiłam mówiąc: Ciocie pamiętają o Tobie i trzymają mocno kciuki za twoje zdróweczko maleńka moja) i lekarze mówią, że wszystko będzie dobrze, ale konieczna jest jeszcze dalsza hospitalizacja. Biegam więc między szpitalem, a domem starając się jednocześnie pilnować diety. Dobrze, że mogę liczyć na rodziców - inaczej nie dałabym sobie rady, szczególnie finansowo. Ja nie pracuję, a mąż zachowuje się pod tym względem na zasadzie: "co łaska". Męczy mnie już ta nieustabilizowana sytuacja między nami, bo utrzymanie dziecka, a już szczególnie, gdy zachoruje, do najtańszych nie należy. Ja nie pracuję, ponieważ cały czas jestem z małą więc na to, co nam brakuje, dostajemy pieniądze od rodziców. Naprawdę trzeba się poważnie zastanowić nad kwestią zobowiązań finansowych ojca względem dziecka. Jak już pisałam, dietkę trzymam. Dziś mija pierwszy tydzień, więc powinnam dokonać pomiaru wagi. Ale ja w domu żadnej nie posiadam i trzeba się wreszcie rozejrzeć za kupnem elektronicznej. Może doradziłybyście mi coś konkretnego Kochane? Zaraz pędzę do szpitala, już wczoraj umówiłam się z lekarzem, że na szpitalnej wadze zobaczymy ile i czy wogóle schudłam. Jeśli tak, to oczywiście będziecie pierwszymi, które się o tym fakcie dowiedzą. A i jeszcze coś....nie macie pojęcia ile małych dzieciaczków jest na dziecięcym i to przyjętych w ciągu ostatniego tygodnia - to wina jakiegoś wirusa :-(.
A teraz ciepło Was wszystkie pozdrawiam i szykuję się do małej. Anka
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Anna1997
26 stycznia 2009, 11:28Ciesze sie, ze z coreczka lepiej... A jesli chodzi o kase, to musisz powalczyc o swoje i tyle :) Trzymam kciuki za jutrzejsze wazenie
gabi2006
26 stycznia 2009, 11:25że już lepiej. Buziaki
marlak
26 stycznia 2009, 11:18Witaj Aniu.. a widzisz...mówiłam, że z Malutką będzie wszystko OK :))) Bardzo się cieszę z tego powodu:))) Masz rację, ilość chorujących dzieciaczków jest przerażająca... W innej kwestii też masz rację: powinnaś uregulować zobowiązania twojego eks (prawie) w finansach co do Malutkiej. KONIECZNIE!!!! No i kochana czekamy na pomiary wagowe :))) Ściskam ciepło... pozdrawiam jeszcze cieplej :)
juniperuska
26 stycznia 2009, 11:13Aniu kamień spadł mi z serca! Uściskaj Malutką, ściskam Ciebie i wracam do moich dwóch łobuziaków. Ania p.s. napewno zgubiłaś duuużo sadełka ;-)
cream26
26 stycznia 2009, 11:10to fajnie ze jest lepiej z Twoja coreczka!!! a tegofaceta jak najszybciej pociagnij do odpowiedzialonsci!!!!Dziecko wiedzial jak zrobic-co za cwaniak!!!! mialabym ochote takiego skopac!!!
Zytong
26 stycznia 2009, 11:07ciesze się, że jest lepiej :) dobrze, że zastanawiasz sie nad alimentami dla małej. to akurat jej się należy i powinnaś jak tylko całkiem wyzdrowieje dowiedziec się co i jak. nie odwlekaj tego. a co do wagi, to na pewno zleciało:) pozdrawiam :)