Długo nie pisała. Miałam maraton imprezowy. Zaczęłam w piątek grillem na działkach,w sobotę było ognisko za miastem a w niedziele wyjechałam na domki ze znajomymi nad jezioro niedaleko Bełchatowa. Właśnie wróciłam. Było suuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper! Mam dużo zdjęć,ale nie na moim aparacie,jak dostanę jakieś to może Wam pokażę (o ile będą takie,które się będą nadawać), było ostro. Drugiego dnia odpadłam strasznie wcześnie ,bo koło 19 i spałam do 8 rano!!! Nigdy w życiu tak długo nie spałam. Coś mi przeszkadzało dobrze się bawić,ale mniejsza o to. Mam nadzieję,że wyjazdy takie będą częściej,bo naprawdę warto:))
Dzisiaj fotomenu głównie śniadaniowe :
Za 3 dni lecę do Londynu :D Cieszę się bardzo ,chociaż ostatnio cały czas coś mnie męczy i mam zły humor. Nie umiem tego zmienić. Pójdę jutro na siłkę,to może będzie lepiej jak się wyładuję. Powiem Wam ,że 5 dni bez siłowni to dużo. Już jakoś te 2-3 godziny siłowni co drugi dzień lub nawet codziennie weszło do mojego codziennego planu dnia i mi tego brakowało!
Lecę,bo nawet nie mam ochoty więcej pisać, trzymajcie się :)
patih
2 czerwca 2012, 07:52super wyjazd, widać że fajna ekipa, a jakie laski
Belldandy1
31 maja 2012, 10:30Zazdroszczę wyjazdu!
assezminceetsensible
30 maja 2012, 17:35super menu :) zazdroszczę Londynu
melisssa987
30 maja 2012, 17:05londyn pieknie :)
melisssa987
30 maja 2012, 17:05londyn pieknie :)
ar1es1
30 maja 2012, 10:59Mam nadzieje,ze nie zapomnisz o ksiazce dla mnie?:* Podobno ma byc znowu kiepska pogoda,brrr.Kurde ale sie wkrecilas w cwiczenia na silowni-podziwiam.Ja tutaj nie mam z kim chodzic.Buzka!
polepionaa
30 maja 2012, 10:19wiem, wiem tylko ciekawi mnie na jakiej stronie bedzie mozna to sprawdzic. a swoja droga, zazdroszcze Londynu. tez mialam jechac, ale nie wypaliło ;/
blair88
30 maja 2012, 10:11mniam :)) / Ja też miałam odstęp od silowni tydzień, bo bylamw Berlinie;/ teraz bylam dwa dni i zaczęłam siłowe od razu. Dzisiaj mam zakwasy i myslę, czy mogę iść na same aeroby, skoczylabym na godzinkę na orbitrek...
kate3377
30 maja 2012, 09:44Baw się dobrez w Londynie:)
sloneczkooo666
30 maja 2012, 09:14Udanego wyjazdu ;))
kasia8147
30 maja 2012, 08:37pozdrawiam Karolciu :)
Willpower
30 maja 2012, 08:24Baw się dobrze w Londynie! :)
Zunna
30 maja 2012, 08:08Lubię tutaj zaglądać:) u Ciebie zawsze jest tak pysznie:))
marcheweczka15
30 maja 2012, 07:12tak czasem potrzeba trochę odskoczni od codzienności... ale kolorowe kanapeczki :)
polepionaa
30 maja 2012, 06:58wiesz juz moze na jakiej stronie mozemy sprawdzic wyniki matur?
takasobieja1989
30 maja 2012, 04:23no jak już człowiek przyzwyczai się do ćwiczeń to ciężko bez nich:D baw się dobrze w LOndynie:):)
Surce77
29 maja 2012, 22:37Najważniejsze, że świetnie się bawiłaś ze znajomymi. ;) Czekam więc na zdjęcia i życzę równie udanego wyjazdu do Londynu. ;)
LENKA1111
29 maja 2012, 22:13NO FAKT...JA MIAŁAM TEŻ SPORO DNI DO TYŁU Z SIŁOWNIĄ....TERAZ NADRABIAM ALE TRAGEDII NIE MA ;)
jagodovelove
29 maja 2012, 20:28udanego wyjazdu! ;-) mam do Ciebie pytanie. Widzę, że pieczesz połowę camembertu. czy smarujesz czymś odciętą część, żeby podczas zapiekania ser nie wypłynął, czy on sam z siebie się na tyle przypieka i robi się naturalna skorupka? pytam, bo ja zwykle piekę sobie cały i tego problemu nie ma, ale doszłam do wniosku, że to jednak za duża porcja dla mnie...
BrzydUlaaaa
29 maja 2012, 20:03oj tak, ćwiczenia mogą wejść w krew :) ja jak na razie nie mam możliwości jeździć na siłownię, może od przyszłego roku ;) udanego wyjazdu do Londynu ;D