Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Boża owieczka


Kolega zwierza mi się dziś ze swojej bezradności:

"Nie wiem, co zrobić z Olą. Ma już prawie 4 lata, a ciągle nie umie zachować się w kościele. Albo biega, albo gada. Gdy kładę jej palec na buzi i mówię "ciiiiii", skutkuje tylko przez sekundę. Ostatnio wycięła mi taki numer: msza dobiega końca, ludzie klęczą, cisza. Ksiądz podnosi hostię wysoko do góry:

- Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata ...  

A moja córka na cały głos:

- Beeeeeeeeeeeeeee!!!

Sąsiedzi z ławki stłumili chichot, księdzu zadrżał kącik ust, a ja z trudem opanowałem żądzę, by gołymi rękami udusić tę owcę."   
  • luckaaa

    luckaaa

    21 maja 2012, 06:27

    nareszcie jakis luzny akcent w sztywnym kosciele katolickim ;))

  • hoffnungsvoll

    hoffnungsvoll

    21 maja 2012, 06:22

    Ale jaja! Super!

  • Salezjaninka

    Salezjaninka

    21 maja 2012, 05:53

    dzieci potrafią być niezłe ;DD

  • PaniDynia

    PaniDynia

    21 maja 2012, 05:33

    hehehe genialne :D

  • Kasia3168

    Kasia3168

    21 maja 2012, 05:31

    :)))))) no co dziecko podsumowało i pomogło zrozumieć istotę baranka we mszy dla niewtajemniczonych :))))))

  • Edyta1991

    Edyta1991

    21 maja 2012, 00:22

    hahaha :) fajna dziewczynka;) chyba rozumie ze to wszystko ściema;) (To moje zdanie i mam prawo do niego, prosze mnie nie linczować ! :) )

  • corazon91

    corazon91

    21 maja 2012, 00:21

    ale za to o ile ciekawsze życie ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.