Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
JUŻ WIEM, DLACZEMU SIĘ CHUDNIE PRZY A6W :))))


Dzień Dobry, Pochwalony, Bóg zapłać
Kochane dziewuszki! Ja żem chciała dzisiaj na Wasze piękne oczy złożyć pewne wyjaśnienia Otóż muszę napisać całą prawdę o Tomaszku, kim on jest i co dobrego robi w moim życiu i nie tylko w moim oraz geneza jego powstania Teraz się pewnie zastanawiacie i drapiecie się w łepetynki, co ta Schajba znowu wymyśliła z tym Tomaszkiem. Co to za nowy sprzęt? Krzysio - ekspres do kawy; Stefan - odkurzacz. Ale Tomaszek? NIE JEST TO NOWY TOSTER KOFFINKI!!! Tomaszek to.... KUPA. Tak tak tak Geneza powstania: mój młodszy brat Piotruś, lat obecnie 29, kilka lat temu stwierdził, że musi iść do kibelka postawić klocka. I tak sobie rymował: klocka stocka sztocka sztockingerka... Tomasza Stockingera. I wyszło mu: "mam Tomaszka na zakręcie" No i tak zostało. Więc jak ja mówię, że idę do łazienki na spotkanie z Tomaszkiem, to wiadomo o co kaman. U nas calutka rodzinka wie, co to Tomaszek I powiem Wam, że jest to urocze. Zamiast "kupa" mówi się "Tomaszek".
No więc, wracając do tematu z tytułu... Robiąc a6w, tak od około dnia 27. kiedy jest już 18 powtórzeń, mięśnie brzucha tak się niesamowicie mocno napinają, że Tomaszek jest nieunikniony. I za każdym razem ledwo zdążę dokończyć serię, bo mam Tomaszka na zakręcie A że dziennie są trzy serie, to już wiem, że na pewno 3 Tomaszki będą zaliczone Oprócz tego poranny Tomasz po śniadaniu. Ja nie mam problemów z przemianą materii, a a6w jeszcze mi to ułatwia. Dzisiaj mam już 39. dzień a6w i póki co pierwsza seria za mną i oczywiście Tomaszek
A zatem jak tu nie chudnąć, kiedy Tomasz za Tomaszem, Tomaszem pogania?
NO TO WAM WYJAŚNIŁAM! Możecie używać tego zwrotu jak chcecie, pozwalam

Wczoraj jednak nie poszłam na spacer, bo chmurzyło się cały dzień i myślałam, że jak wyjdę to zaraz pewnie lunie, ale nic nie padało. No ale Królewienka wczoraj była coś nie w sosie Marudziła i spała na przemian. Ale dzisiaj zapowiada się piękna dagopo, więc na pewno pójdziemy sobie. Zupę już mam ugotowaną, potem coś tam zrobię, mam pierś z indyka, marchewkę z groszkiem, to coś upichcę później.

Czytałam wczoraj jeszcze raz ten wierszyk urodzinowy dla Kofinki i wiecie co? Popłakałam się ze śmiechu! Jaka ja głupia jestem! I Paweł czytał i się posikał prawie! Ja to tylko takie durne wierszyki umiem wymyślać. Żadnych ballad czy romansów nie wymyślę. Jam do GŁUPOTY została powołana przez imć Pana Boga  Ale na razie dobrze mi z tym 

Wczoraj pożarto:
Śniadanie - aż 3! wafle ryżowe kolorowe, mniam i pycha!


Kawa od Krzycha


Obiadek - kurczak, warzywa na parze i ryż brązujący


A tu Wam pokażę garnek z tymi warzywami, żeby nie było, że ściemniam i że to może z patelni!


A to ja, żeby nie było, że ściemniam i że to nie ja robię obiad!


Mam na nosie zimno, więc proszę się nie śmiać z kaleki Przepraszam, że taka nieuczesana...

Kolacja - 2 tekturki ze szprotem w oleju, ale olej olałam, znaczy się wylałam.


A teraz w końcu powiem Wam coś śmiesznego!
Chciałam z tuńczykiem sobie zrobić. Patrzę, jest już otwarta cipuszka w lodówce, to ją cap w łapkę, ale myślę sobie "powącham, sprawdzę, czy jeszcze dobre". Ja niucham, a tu jak mnie nie odrzuci na drugi koniec kuchni! Normalnie wali NIEMYTYM CIPSKIEM BABCI GIENI Z CENTRALNEGO!!!!
No to żem wywaliła tą cipuszkę tuńczyka i wzięła żem szprota

Do paszportowego dzisiaj jedziemy z Księdzojem Plobościem, coby paszport wyrobić. Na wakacje wybieramy się na Chorwację i maleństwo musi mieć paszport.  Nigdy nie byłam na Chorwacji i już nie mogę się doczekać!
Acha, moja waga jest dziś dla mnie łaskawa i pokazała spadeczek o 200g, a zatem dzisiaj ważę 53,5 kg!!!


Dobra, lachonki, nie zanudzam Was już. Pewnie macie co lepsze do roboty. Ja mam Muszę poczytać Wasze wypocinki!
Papapapa całusków 122!!!

Wasza 4ever

Monisława von Pszygłup de la Schajba
  • magdasobejko

    magdasobejko

    26 kwietnia 2012, 12:02

    Kochana podziwiam Twoje poczucie humoru...jesteś niesamowita .....dobrze gdyby było to zaraźliwe.....wtedy bym się do Ciebie przeprowadziła na jakiś czas ha ha A tak poważnie to zazdroszczę przemiany materii ,chyba z ćwiczeń z JILIAN MICHAELS .przerzucę się na a6w...może się coś poprawi :)miłego dzionka ...u nas słoneczko i 20 stopni.

  • oszqrde

    oszqrde

    26 kwietnia 2012, 11:58

    ale masz nosa!!! :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.