nosz, naprawdę nie wiem !!
przecież nie byłam wczoraj spuchnięta, nie byłam obżarta, byłam normalna
dziś też jestem normalna
za to zdumiona
na wadze prawie 2 kilo mniej niż wczoraj
a daję słowo, nie miałam (uczciwszy uszy) sraczki i nie sikałam na potęgę
nic nie rozumiem !
dla kontroli zważyłam się z kotem, a potem zważyłam kota, a potem siebie bez kota - wskazania są prawidłowe, waga nie cierpi na starobateryjność
więc co to było ta wczorajsza waga straszliwa?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
monimoni27
6 marca 2012, 11:13Ciesz się durna :-) Noż - babie nie dogodzisz. Wczoraj Twoje mysli ważyły tyle. A że Ty myślisz nawet jak śpisz - to sie nazbierało ;-) Potem ładnie zbęde mysli wywaliłas - i waga spadła.
LondonCity
6 marca 2012, 10:54To byla waga fatamorgana - u mnie zazwyczaj dziala w druga strone... pojawia sie nagle "niski" numer a potem znika na tygodnie jesli nie miesiace :-) Opcja druga - kot mial sraczke???