Waga na dziś 78,0 kg
Moje wpisy przeważnie popełniam rano, a dzisiaj niestety trochę później.....
taka praca....
chyba nadchodzi w moim życiu czas trudnych decyzji i przyjęcie konsekwencji tych decyzji....
Chcemy zamieszkać razem.....
ja mam 47m2 i dzielę je z młodszym synem (17 lat), starszym synem (21 lat), synową i wnuczką.
on ma kawalerkę i chce żebym się przeprowadziła do niego.
Nie ma możliwości chyba na wspólne mieszkanie, bo ja nie mogę zostawić siedemnastoletniego syna, a zabrać go też nie bardzo.
Do mnie też sie nie wprowadzimy, bo poprostu nie ma miejsca.
Zjedzone wczoraj:
śniadanie: 2 kromki chleba ciemnego smarowane serkiem z chrzanem i ogórkiem
II śniadanie: pomarańcza
Obiad: duży jogurt 0%
Podwieczorek: jabłko
Kolacja: śledzie w sosie musztardowym (same)
Buziolki wszystkim
magpie101
23 lutego 2012, 14:01A moze starszy syn z synowa i wnuczka niech zamieszkaja w jego kawalerce, a Ty z Panem i mlodszym synem u Ciebie.
Julietaaaa
23 lutego 2012, 13:59Praksyda oj co ty chyba na to zaden facet by nie poszedł..wiesz zaraz trzeba zrobic meldunek a jak im nie daj boze by nie wyszło..to by sie bał co zrobic z lokatorami wątpie w to zeby sie zgodził.. nawet bym sama nie pomysała o takiej zamianie wymianie..:)
Julietaaaa
23 lutego 2012, 13:57ale by mieszkal z bratem jega zona nie byłby sam.Moze tak na próbe? na wekend?
Praksyda
23 lutego 2012, 13:55A braliście takie rozwiązanie pod uwagę żeby starszy syn synowa i wnuczka przeprowadzili się na jego mieszkanie a twój mężczyzna do ciebie
Julietaaaa
23 lutego 2012, 13:54o rany malutkie macie mieszkanko my mamy 72 cm2 i malutkie jest a wy sie jakos miescicie...:) Kochana trzymam kciuki!!!!!
agnes315
23 lutego 2012, 13:50A daleko od siebie mieszkacie? Moja koleżanka wyprowadziła się do faceta na drugi koniec miasta, zostawiła 17 letniego syna samego, chociaż chciała go zabrać, ale on nie chciał za żadne skarby i wcale mu się nie dziwię i dał sobie spoko radę, wpadała co dwa, trzy dni, nagotowała mu, nakupiła i wracała do lubego. Ale ja broń Boże nie chcę Ci radzić czegoś podobnego. Ja mam nawet wrażenie, że to za szybko... Poczekaj jeszcze trochę, takie chwile jak teraz macie są najprzyjemniejsze z całego związku: te randki, te spotkania, a tak, wkradnie się od razu rzeczywistość dnia codziennego i czar pryśnie, wiem, co mówię. Może poczekaj aż syn skończy szkołę, zda maturę, albo chociaż 18 lat, zwłaszcza, że sam nie zostanie, tylko z resztą rodziny, będą go mieli na oku. Zrobisz zresztą jak zechcesz. A Ty chcesz, czy to on nalega?
izulka710
23 lutego 2012, 13:50Przecież nie zostawisz młodszego syna samego,bo jest jeszcze starszy z rodziną:))chociaż nie wiem?Nie chcę się mądrzyć,łatwo nie będzie:/Trzymaj się Gosiu!