Do czego to doszło.I pomyśleć, że kiedyś facet brał dzidę czy cuś takiego i szedł na polowanie by upolować kawał mięcha coby wrzucić do gara
a ja dzisiaj polowałam na cukinię.W Tesco ślubny nie dostał. Koleżanka z Czech namierzyła w Kauflandzie, ale tam też nie dostałam. Poleciałam do Netto, a tam ani śladu. A jutro na kolację w menu cukinia z cebulką. Wszystko było tylko brakowało mojej cukinii.I wiecie gdzie dostałam? W warzywniaku tuż pod nosem. Mróz w czasie wędrówki przebił się przez kozaczki, grube rajstopy, skarpetki i poszczypał kurna moje kochane stare nóżki. Za karę cukinię udusiłam własnymi ryncami z cebulką i jutro ją zjem. Jak waga poleci to nie zazdrośćcie mi tylko pomyślcie ile trudu włożyłam w zdobyciu mojego warzywnego pożywienia. A nie lepiej było posłać chłopa po kawał mięcha? I tym pozytywnym akcentem Was pożegnam. Idę spać bo ponoć w czasie snu się chudnie.
Buziaki i kolorowych snów
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
sobotka35
2 lutego 2012, 07:46Kochana,odpuść sobie cukinię o tej porze roku.Czort wie skąd pochodzi i czym ją nafaszerowano,by przetrwała trnsport.Są inne warzywa,nasze-polskie,zdrowe i sezonowe:)Pozdrawiam cieplutko:)
kotkaGapcia
2 lutego 2012, 07:04Ach te zakupy, ja też się denerwuję jak sobie coś umyślę a później nie mogę kupić, pozdrawiam
Karampuk
2 lutego 2012, 06:38a ja jutro musze isc ok 2 km do lekarza i na badanie "brwi i oczu ", nie wiem czy nie zaniose w pojemniczku lodu zamiast materiał┴u do badania :/
jasmolka
1 lutego 2012, 23:19tez szukałam dziś cukinii :) znalazłam w cerrefourze :)) i jutro będę jadła - na obiad. A nóżki nie takie stare.... i ładne!
renianh
1 lutego 2012, 22:42Po takich trudach i konsekwencji zasłużyłaś na spadek wagi jak nic.Dziękuje za pocieszenie ,juz mi lepiej.
dziejka
1 lutego 2012, 22:40oj babo,trzeba było najeśc się Twojej cudownej kapuch z ananasem i na mróz nie wychodzić.Ja myślałam ,że o tej godzinie to tylko mój mąż chadza spać ,a tu taka niespodzianka he,he śpij i śnij o potędze
deepgreen
1 lutego 2012, 22:29No,prawdziwe lowy:-)(przez l z kreska-nie mam polskich liter:-)Kolorowych snow!
Milosniczka
1 lutego 2012, 22:12to były dwie kromki (czwarty i piąty posiłek), po 90g każda - były duże, a razowiec jest ciężki
Kenzo1976
1 lutego 2012, 22:09kolorowych i ciapłych snów, :) buziaczki :))
mada2307
1 lutego 2012, 22:04zapachniało mi cukinią, słyszałam, że ostatnio mocno podrożała i tak ogólnie zniknęła, mam te wiadomości od sąsiadki, której córka żywi się głównie tym warzywem. Ja też lubię.
Milosniczka
1 lutego 2012, 21:40doszło do tego, że teraz kobiety muszą nawet polować...
TlustaMyszka
1 lutego 2012, 21:38;]
izulka710
1 lutego 2012, 21:35O jacie!Ale z ciebie myśliwy(myśliwa?)hahaha!!!!!!!!Mróz okropny,oby do wiosny moja droga:))Dobranoc!
linda.ewa
1 lutego 2012, 21:34Pozdrawiam