Pewnie będziecie się ze mnie śmiały jak napiszę z czego ja taka dumna , ale udało mi się dziś nie zważyć ! Weszłam rano do łazienki popatrzyłam na wagę , już ją miałam wystawić na środek łazienki i się zważyć , ale powiedziałam NIE! Szybko załatwiłam poranna toaletę , ubrałam się i dumna opuściłam łazienkę! Jak by mi dziś ta cholera znowu spadku nie pokazała to gotowa była bym walnąć nią o ścianę , a ściany szkoda bo waga gruba szklana i glazurę mogła by uszkodzić . Wagi by mi nie było szkoda , ale pewnie i tak zaraz kupiła bym drugą . Wagi w końcu nie takie tanie , chyba lepiej by wydać kasę na jakiś fajny ciuch lub kosmetyk.
Wczoraj wieczorem lenia miałam , ćwiczyć mi się nie chciało . Poczytałam jednak wasze wpisy i ile niektóre z was ćwiczą i pomyślałam sobie ze wstyd na tą godzinkę na orbitreka nie wleźć i wlazłam .
Marudna nadal jestem , ale to wina nadciągającej @ , jak na razie innych dolegliwości brak , nawet brzuch za bardzo nie pobolewa.
Miłego dnia życzę i niech nam kilogramy spadają !
newi1986
24 stycznia 2012, 11:02co prawda to prawda, ja też jak mam lenia czytam vitalijkowe wpisy i aż głupio się robi jak sie na niektóre kobitki patrzy :) ale to akurat pozytyw :)
chce.byc.chuda
24 stycznia 2012, 10:31gratuluję silnej woli :) trzymaj się :)
olimpia77olimpia
24 stycznia 2012, 10:26ćwiczyć silną wolę tak!!!! nawet tym że się nie ważymy codziennie, Brak ćwiczeń-wstyd faktycznie,gratuluję decyzji z orbitrekiem :)
malbinaa
24 stycznia 2012, 09:33Omijanie tych wag to wielka sztuka!!
aeroplane
24 stycznia 2012, 09:27ja waze sie co ok 2 tyg, :))
cottage
24 stycznia 2012, 09:20ja też poprzednim razem ważyłam się codziennie, bo czułam,że mam kontrole na tym wszystkim, ale fakt faktem jak nie pokazała spadku, to też chciałam ją wyrzucić przez okno, ale jakbym tak trafiła w auto mojego M. to on by mnie też chyba wyrzucił przez okno:):)
ssandra2012
24 stycznia 2012, 08:56mi nie przeszkadza że waże się codziennie...ja musze
aneczka52
24 stycznia 2012, 08:49ja też czekam na@ ale coś jej nie śpieszy::)ja waże się co 3 tyg:)
WielkaPanda
24 stycznia 2012, 08:47Ja się ważę codziennie i nie potrafię oprzeć sie pokusie. Podziwiam silną wolę i porcję ćwiczeń na Orbitreku:)
lidianna
24 stycznia 2012, 08:45to gratulacje, ja tez z tym walczę:-)
.Margolcia.
24 stycznia 2012, 08:32i bardzo dobrze ze ją odstawiłaś w kąt :)* nerwicy mozna sie nabawić tym codziennym ważeniem hihi, a wiadomo że to nie miarodajene ;) Miłego dnia :)*
emlu83
24 stycznia 2012, 08:16Powiem Ci ze mnie na poczatku tez wiele kosztowalo mnie nie wazenie sie codziennie. Teraz raz w tyg wystarcza i juz nie kusi. Tak wiec moje gratulacje :) Pozdrawiam
fragolinkaa
24 stycznia 2012, 08:09hheheheh tez jestem z Ciebie dumna bo to naprawde nie jest takie proste ! oby tak dalej ;))