Waga na dziś 77,8 kg (od wczoraj -0,4)
Wczorajsze 78,2 kg to była jakaś masakra!!!
..przyzwyczajam się powolutku do psychicznego bólu. Brzmi groźnie, ale czuję że powolutku mija mi moja płaczliwość i patrzenie do nikąd..., nerwowe spoglądanie na komórkę..
Tylko jeszcze nie potrafię zdjąć srebrnego serduszka, które dostałam od pana J.
Próbuję zrozumieć postępowanie swoje i jego. Próbuje wytłumaczyć sobie, że dam rade.
Skarby moje kochane Vitalijkowe, dobrze, że jesteście.... dziękuję....
a teraz coś z przyjemniejszych rzeczy:
zrobiłam sobie wczoraj prezent mikołajkowy!!!!!!
Kupiłam sobie auto!!!!!
Mój staruszek fiat TIPO z 1990 roku już się wyeksploatował.
Zmieniłam go na "nowszy model" o całe 3 lata!!!! hihihi
Teraz mam opla Astre czerwonego, przerobionego na gaz (wiem, wiem niektórzy twierdzą, że niebezpiecznie). Mój fiacik palił mi juz 12 litrów na 100 km, ten jest oszczędniejszy mam nadzieję i tak bardzo nie zniszczony. Wydałam całe dwa tysiące złotych!!! bo fiata dałam w tak zwanym rozliczeniu.
Szukałam miesiąc na internecie i na giełdzie, bo mieszkam prawie pod samą giełdą, i znalazłam w Świętochłowicach. Wczoraj po niego pojechałam z kolegą z pracy, bo to zawsze lepiej jak facet poogląda.
a więc śliczny, czerwony :))
Niestety za tą cenę cudów nie oczekuję i jest kilka mankamentów, ale poradzę sobie :))
Poprawiłam sobie ciutke humor.
Jutro biorę urlop na pozałatwianie w urzędzie i pojadę do jakiegoś mechanika znajomego co mi go poogląda i jak coś trzeba będzie go poprawić, to niech mi powie.
a Wy jak zwykle jesteście nieocenione moje Kochane Vitalijki!!!!
sorki, że nie każdej z Was odpiszę, ale napewno każdy wpis przeczytałam, a nieznajome Kobitki odwiedziłam.
WIELKIE BUZIOLKI !!!!!
aaaa, zjedzone wczoraj:
śniadanie - 3 kromki chleba z twarogiem chudym i pomidorem + kawa
II śniadanie - jabłka 2 szt.
Obiad - serduszka (te w kolacji ale już mniej) gotowane 20 dag
Podwieczorek - 1 szt. wafle lekkie nie słodkie! (jakieś takie dietetyczne, okrągłe dmuchane ale tylko jedna sztuka, w salonie, co by nie paść na pyszczek)
Kolacja - kanapka z szynką drobiową 1 sztuka, herbata "Spalanie"
przed snem - witaminki rozpuszczalne w wodzie z melisą, 1 szklanka.
KASANDRAAAA
7 grudnia 2011, 07:22autko masz super ,ja też miałam astrunię na gaz i żałuję do dziś że ją sprzedałam spalała naprawdę mało gazu bo nie całe 5 l a czasami nawet 4 ,także będziesz na prawdę kochanie zadowolona z autka.widzę że mamy podobne rejestrację ja tez ma SRB ,ŻYCZĘ SZCZĘŚLIWEJ JAZDY POWODZENIA
Karampuk
7 grudnia 2011, 07:12chyba bardziej za diabełka hi hi
Karampuk
7 grudnia 2011, 07:00nie, werka tak była w szkole
Anhelada
7 grudnia 2011, 06:59Kochana musisz być silna i iść na przód mimo wszystko, takei dziś muszą być kobiety ;)