bo ow liczy sobie tylko cztery dni, a weekend praktycznie nastepne az cztery. To wyzsza matematyka albo 'rownowaga w przyrodzie' - jak kto woli ;)
Trasa rowerowa dobiega konca. Finisz dzis, moze jutro. Nastepne wyzwanie juz czeka.
Pelny ksiezyc. Snieg pruszy. Za cztery tygodnie Wigilia. Bajka :)
Trasa rowerowa dobiega konca. Finisz dzis, moze jutro. Nastepne wyzwanie juz czeka.
Pelny ksiezyc. Snieg pruszy. Za cztery tygodnie Wigilia. Bajka :)
aganarczu
26 listopada 2007, 13:50Listu do Mikolaja nie mam co pisac bo Mikolaj niestety w tym roku funduje wyjazd do Londynu na 10 dni a poza tym mam naprawde malutenkie mieszkanko i nie ma gdzie takiego sprzetu wstawic. Ja osobiscie marze o orbitreku... Moze kiedys ...
otulona
26 listopada 2007, 13:44Nabrałam sił, by podliczyć ile ja komu wiszę, a ile mnie wiszą i trochę mnie podłamało...Suma jest b. duża (której mi zabraknie), ale dla kogoś, kto b. dobrze zarabia, to moga być 4 pensje, albo używany samochód 5 letni. Idę dziś do lekarza od głowy:)) Jeszcze nie jadłam śniadania, ale się wyspałam od 24 do 9...Okropnie jestem senna.
danuta1975
26 listopada 2007, 13:32fete też uwielbiam ...a jaka dobra pieczen indyczą z fetą zrobiłam....mmmmmmm mniam mniam,czekoladę kup i sie ze mna podziel-plosie...
denzel
26 listopada 2007, 13:26masz maila w skrzynce bejbe
asej3
26 listopada 2007, 13:10Fajnie, ze zoska biega za Toba...lepiej neich sie tzryma Ciebie a pozniej chodzi swoimi drogami:) Przy tobie czuje sie bezpieczna:)
danuta1975
26 listopada 2007, 12:59a masz tam moze gdzieś niedaleko siebie sklep lidl? Jesli tak polecam Ci czekoladke z migdałami,całymi migdałami..pychota a czekolada mleczna słodziutka jak cukiereczek!!!!!!!!
denzel
26 listopada 2007, 12:58nie ,T. nigdzie nie bedzie mnie wsadzal, sama sie wsadze :) we wrzeszczu jest 5:10 lub 11 nie wiem bo znow mi nie odpala PKP site ,ale umowmy sie w gdansku od razu sobie pbilet kupei ,a we wrzeszczu nie wiem czy kasy sa takrano otwarte .kawy tez nie slodze ,tylko ze pijam z mleczkiem... to ja wezme kubelek:D i mnostwo prowiantu :)
laluna33
26 listopada 2007, 12:49dziekuje ze tak o mnie myślisz...nawet po angielsku:))
laluna33
26 listopada 2007, 12:32a kto będzie na nas czekał w Krakowie?bo ty chyba sie umawiałaś z kimś?pijalnia ?jestem za i lecz się bo ja nie moge chorować juz i tak mam przewalone w robocie....imbir!!!
danuta1975
26 listopada 2007, 12:19no to ktoś porzadnie sfajdolił czekoladę z orzechami, jak babcie kocham.....
denzel
26 listopada 2007, 11:43hej zabiegana :) zaraz napisze maila wiec szykuj sie :) a spotkamy sie na dworcu w gdansku glownym bo on (pociag) najpierw jest we wrzeszczu a samej nie chce mi sie wsiadac ,to przylapie Cie w glownym:))
moniaf15
26 listopada 2007, 11:42taaa taka rownowaga w przyrodzie dobrze by nam zrobila :O) znaczy sie ja nie narzekam bo ja poki co mam wiekszosc dni wolnych :O) ale tak generalnie... pamietasz ten link do tanczacej baletnicy?? u mnie tez krecila sie tylko w prawo... widac scislowiec i juz!!! ciekawe czy ktos widzial inaczej... az sie wierzyc nie chce...
danuta1975
26 listopada 2007, 11:39to jest snieg,to białe hiii a co myslałaś ze cysterna z mlekiem eksplodowała?Qrcze Majeczko gorącej czekolady nie lubie,czekolada to tylkow tabliczce i to z orzechami,mleka tez jakoś nie trawię...kawke mi zrob czarną,gorzką....Dziekuje!!! Wiesz jak Ci tak pisze ,ze tego nie lubie,tamtego nie lubie to sama sie dziwię po czym tyję....
danuta1975
26 listopada 2007, 11:22Nic mi sie nie chce a roboty ze łohoho...Buziaczki,powodzonka pa
kilarka2
26 listopada 2007, 11:22dobrze, Wielka Siostro :P:*
kilarka2
26 listopada 2007, 10:56ale Wam zazdroszczę tego finiszu :) ja temat rowerka muszę na trochę odłożyć, finansowo nie dam rady póki co, także na razie będzie nadal steper i George - musi starczyć i koniec :) buźka
quantaq
26 listopada 2007, 10:30jak mogłem zapomnieć o Wałach Jagiellońskich...:))) Teraz na rowerku w drugą stronę - do Szwecji:)) tylko czy jest już stacjonarny rowerek wodny, a jak jest, to czy Ci się pływaki do domu zmieszczą?:)
kwiatuszek170466
26 listopada 2007, 10:22no ja mam jeszcze pięć dni do weekendu ech tak dużo.Miłej jazdy