Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Optymizm?

Większość Polaków ma taką mentalność, zawsze narzekają i dziwią się optymistą ;) przecież narzekanie nam nie pomoże, a tak jak piszesz podświadomość ma potęgę :) "jak myślisz, tak masz".

Brawo! Ja też kiedyś tak "robiłam". Starałam się myśleć pozytywnie, nawet czasem na siłę udawałam, że jest ok, że humor świetny i muszę przyznać, że wewnętrznie jakoś lepiej się czułam, także tak trzymaj! :)

:PPPPPPPPPPPPPPPP

Mi też się często zdarza, że o czymś myślę, a później to się dzieję :) Załóżmy kółko czarownic, bo w komentarzach widzę też inne czarownice :D :D Łączmy się :P :P Oj, niestety mi też się zdarza być marudą :( :( Postaram się poprawić ;P :P

uśmiechnięte i pogodne zdziałamy więcej. Powodzenia

Wlasnie takim jestesmy narodem ( sa wyjatki - TY ). Dlatego dobrze mi sie zyje tu gdzie teraz jestem. Irlandczycy sa zawsze pogodnie nastawieni do zycia :). Mimo, ze cos ich tam moze gryzc w srodku, to i tak z usmiechem na pytanie: How are you?- odpowiedza - Very good. Mimo, ze ciagle pada i wieje... Trzymaj sie.

Tez to mam! umysle sobie cos (trwa to nawet miesiacami albo latami) i to sie po prostu dzieje.Nawet z pozoru nierealne rzeczy sie urzeczywistniaja tak po prostu.Masz super nastawienie do swiata i zycia-popieram!!!! Serdecznie Cie pozdrawiam!

muszę się od Ciebie tego nauczyć.Bo ja często nie widzę powodu do radości,ciągle coś jest nie tak.Przydałaby mi się taka zmiana nastawienia.

heh ale zostawiłam stare zdjęcie w galerii żebym była rozpoznawalna;)

ja też nie lubie narzekania od samego rana, a niestety siedzę z taką koleżanką, która codziennie jest rano nieszczęśliwa, zmączona, niewyspana itp... (a ma sprzątaczkę i 1 dorpsłe dziecko, więc czym ona zmęczona, jak nie ma praktycznie codziennych obowiązków???) - ale niektórzy tak mają i od takich trzeba uciekać.... a tu swieta prawa, nasze nastawienie jest najważniejsze:-) ale te 2,5 miesiąca szybciutko zleciały:-)

witaj w gronie "czarownic"... mnie tak od podstawówki nazywają :P

Moj też za 2 tyg wraca:) A niedawno robiłam wpis ze wyjechał :)

ty ostatnio jesteś "pałerna" baba i odchudzanie ci super poszło i pogoda cie nie dołuje, no no pozazdrościć :D i jeszcze mi powiedz ze po czekoladę nie sięgasz ;D Pozdrawiam serdecznie optymistkę!!!!!! :)

Bo Polakowi ciężko dogodzić :)

tez postaram sie byc bardziej optymistyczna :): )

Potęga podświadomości i inne tego typu książki pochłaniam na trzy wieczory. Też chyba jestem taką wiedźmą a do tego teraz machnęłam sobie na próbę ognisty kolor włosów, jak sie sprał został rudy i wyglądam jak czarownica. Poza tym od zawsze staram sie zgłębić sekret wiecznej młodości. Boże jeszcze 200 lat temu płonęła bym za takie słowa ;-) a no i mam czarne kocury. Uśmiechaj sie jak najwięcej optymizm to podstawa naszego życia, gdy znika to tak jakbyśmy umarły dla świata. Zawsze lepiej sie uśmiechnąć choćby powodu nie było niz tylko rozpaczać bo poniedziałek...

U mnie już nie leje ale też staram się myśleć pozytywnie :D buźki

optymizm najlepszy na wszystko :)

Czytałam ,,Potęgę podświadomości" i też w to wierzę!!! A ludziom się nigdy nie dogodzi!! Życie....

heh gratuluję takiego super nastawienia!!! ;)