Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wyznania stręczycielki


Koleżanka zagląda mi w oczy:

- Co masz taką kaszaniarską minę?

- Adekwatną do samopoczucia. Zostałam rajfurką.

- Kim?

- No, stręczycielką, burdel-mamą;  zresztą jak zwał, tak zwał - wzdycham zrezygnowana.

- Jaśniej, jaśniej! Po sześciu lekcjach myśli nie wzlatują ponad poziom lamperii.   

- Do mojej suki przyszedł kochaś. Sąsiad. Znaczy się pies sąsiada - Rudy. Sforsował siatkę, stanął pod drzwiami tarasowymi i wlepił w Tenkę spojrzenie napalone jak średniowieczny stos. Sukom skoczyła adrenalina. Zaczęły jazgotać, przepychać się, drapać szybę. Szaleństwo!

- Trzeba było wyjść normalnym drzwiami, przegonić Rudego ...

- Właśnie! Nie popisałam się! Przytrzymałam Tenkę, wysterylizowana Zorka wyskoczyła, a ja szybko zamknęłam drzwi. Tenka jest głupiutka, więc wystarczyło pół parówki i zajęła się czymś innym.

- A Rudy?

- Tak samo głupi - zajął się Zorką. Zresztą dokładnie nie widziałam, bo biegali wokół domu.

- I git! Miałaś spokój - stwierdziła twardo koleżanka.

Ale coś ją jednak gnębiło, więc dorzuciła refleksyjnie po chwili:

- Jak to jest jednak inaczej w pieskim świecie. Gdyby do twojej córki przyszedł narzeczony ...

-  ... nie kończ! Zabraniam ci nawet o tym myśleć! Chyba, że chcesz mieć tak samo kaszaniarską minę jak ja ...

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    23 listopada 2011, 22:20

    Szczupła i piękna kobieto poproszę ustawić Twoje aktualne zdjęcie jako zdjęcie profilowe

  • Giove

    Giove

    23 listopada 2011, 21:30

    to byl narzeczony Twojej corki to na rozwoj wypadkow raczej nie mialabys wplywu...zew natury u zwierzat to zew natury...my ludzie na szczescie jescze czasami potrafimy cos przemyslec i zareagowac ale i to nie zawsze...

  • azi74

    azi74

    23 listopada 2011, 21:23

    Przypomniałam sobie historię która miała miejsce za czasów mojej młodości :) Otóz miałam suczkę - kundelkę MAJE .Jak Maja miała trudne dni moja mama zakładała jej majtasy takie z mojego dzieciństwa z wycięciem na ogon co by Maja nie zostawiała wszędzie oznak swojej dorosłości . Maja miała adoratora ciemnosierściowego dużej postury . Chyba go lubiła . Pewnego razu wykorzystała nieuwagę właścicieli i pooszszła w cug .Wróciła po dwóch dniach z poniewierana i ....bez majtek ! Ot taka chwila wspomnień :) Pozdrawiam

  • Nimma

    Nimma

    23 listopada 2011, 21:03

    Hahaha :D Dobre...

  • Gabigrazyna

    Gabigrazyna

    23 listopada 2011, 20:45

    Jak ja miałam 2 psy i sukę,a suka miała cieczkę to był cyrk.Jednego psa zamykałam w piwnicy,drugiego w kotłowni.Psy wyły dzień i noc gotowe pokonać każdą przeszkodę na drodze do rozkoszy. Suka natomiast nic sobie z tego nie robiła.Jeden z psów wygryzł dziurę w drzwiach (drzwi takie z dykty) i załatwił sukę.

  • mikusia1971

    mikusia1971

    23 listopada 2011, 20:35

    hahahahha, dobrze że ja mam dwa psy-samce:)

  • Nona30

    Nona30

    23 listopada 2011, 20:15

    Rajfurka... Buahahaha! ;)

  • Alien33

    Alien33

    23 listopada 2011, 20:09

    Hehehe... rajfurka mnie rozłożyła... Kiedyś miałam taką suczkę, która mogłaby robić normalnie w psim bałaganie.. ledwie zaczynała się cieczka to ona się w ogóle nie broniła... sama uciekała do psów.. psia nimfomanka... :) .. Pzdr

  • jolajola1

    jolajola1

    23 listopada 2011, 20:04

    ach, to ja już wiem, jak to wygląda od drugiej strony . .. . bo mój Azor Wspaniały, gdy mieszkalismy na wsi, wciąż wyskakiwał na wsiowe panienki, i wtedy tez miał taki napalony wzrok

  • agnieszka3532

    agnieszka3532

    23 listopada 2011, 19:59

    Ja mam dwie córki.....hahaha......

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.