A więc dzisiejszy dzień, to tez nie jest ten z happy endem :)
Wręcz przeciwnie...dzień mojego ważenia okazał się totalną porażką i nie wiem sama co myśleć już o tych moich wynikach... waga 59,7!!!!!! ach, świetnie co?
i pozostaje tylko się cieszyć, ze z wagi 58,2 kg wzrosło do 59,7kg :D:D:D No przeciez to najlepsza motywacja jaka tylko może istnieć :Dnic tylko sie odchudzać :D
A tak na poważnie, no trudno, ważne , ze 6 nie przekroczyło :) Dieta pilnowana w 100%, może wzrosło dlatego, ze jakies przeziębienie mnie łapie? bo przez @ to trochę za wcześnie, bo jeszcze niecałe 2 tygodnie :)
No nie będę się załamywać, bo waga już nie pierwszy raz robi mi takiego psikusa : D
I wiem, ze przy takim oczekiwaniu jak się strasznie spinam, to zawsze jest odwrotnie i waga daje mi przetrzymanie :D
No pozostaje cierpliwie czekać do "KIEDYŚ"
No nic :) muszę bardziej przycisnąć z ćwiczeniami, bo przez te święta troche odpuściłam:) poza tym mówiłam Wam że czuję się taka napompowana, może jakies zatrzymanie wody?
No nic, trzeba pokonać tą wagę :)
Pytacie mnie o zdjęcia porównawcze, wstawię wstawię napewno, ale dopiero przy pełnym 58 kg, więc może się jeszcze chwile zejść : D
Buźka:*
AlexsandraVictoria
4 listopada 2011, 10:58Ja tez zawsze trace cierpliwosc jak takie cos zobacze... ale mozliwe ze woda sie zatrzymala przed @ ja tez tak mam.. no bo jak inaczej wytlumaczyc to ze trzymasz sie diety wzorowo a waga rosnie? :) To nie Twoja wina i trzymam kciuki za Ciebie :)
MonikaBk
4 listopada 2011, 10:47Ty to masz cierpliwość do swojej niegrzecznej wagi ;) odłóż ją na jakiś czas :) a może za mało pijesz? Gdy organizm jest odwodniony zatrzymuje spore ilości wody.. Pij jak najwięcej, może to poruszy wagą :D
Nefertiti1985
4 listopada 2011, 10:34Na pewno woda się zatrzymuje tym bardziej ze cały czas trzymasz się wzorowo :))))) zobaczysz ani się obejrzysz i będzie 58 :) miłego dnia :)*
Daria2441985
4 listopada 2011, 10:29To na pewno jest zwykłe zatrzymanie wody w organizmie ;) Skoro pilnujesz diety w 100 % to na pewno na dniach waga wróci do normy, albo jeszcze coś spadnie. Tak jak piszesz, dobrze że waga nie przekroczyła "6" ;) Już się nie mogę doczekać Twoich zdjęć porównawczych :))) PS. To zdjęcie na samym dole jest zajebiste hahaha :D:D:D
marciaz24
4 listopada 2011, 10:23ja tam się na ciąży nie znam...ale cóż...najpierw schudłaś do 58 a teraz czas na skok wagi :P stąd ten pomysł :D tak tak wiem,że mnie przegonisz zwłaszcza że ja czekam na @ więc z wagą nie powalczę...:( chyba że też jestem w ciąży kto wie hehe
dotek86
4 listopada 2011, 10:03ja znam takie skoki wagi.nie pozostaje nam nic innego jak nie poddawać się i walczyć dalej:)))
marciaz24
4 listopada 2011, 09:59dzisiaj ja będę wredna :P chyba koleżanka pozazdrościła tej mojej nutelki coooo???? :D a może moja droga to ciąża???;> no jeszcze trochę i będziemy mieć tą samą wagę hihihi...:*
asia0525
4 listopada 2011, 09:57Po prostu happy end przesunie się w czasie !!!
jovita28
4 listopada 2011, 09:52niesetty nie tylko Tobie waga skacze , ale bądź silna osiągniesz cel jestem pewna.
KrolowaSniegu7
4 listopada 2011, 09:49Mi waga też skacze raz pokazuję ponad 75kg, a na drugi dzień poniżej... Też mnie to wkurza strasznie