A więc dzisiejszy dzień, to tez nie jest ten z happy endem :)
Wręcz przeciwnie...dzień mojego ważenia okazał się totalną porażką i nie wiem sama co myśleć już o tych moich wynikach... waga 59,7!!!!!! ach, świetnie co?
i pozostaje tylko się cieszyć, ze z wagi 58,2 kg wzrosło do 59,7kg :D:D:D No przeciez to najlepsza motywacja jaka tylko może istnieć :Dnic tylko sie odchudzać :D
A tak na poważnie, no trudno, ważne , ze 6 nie przekroczyło :) Dieta pilnowana w 100%, może wzrosło dlatego, ze jakies przeziębienie mnie łapie? bo przez @ to trochę za wcześnie, bo jeszcze niecałe 2 tygodnie :)
No nie będę się załamywać, bo waga już nie pierwszy raz robi mi takiego psikusa : D
I wiem, ze przy takim oczekiwaniu jak się strasznie spinam, to zawsze jest odwrotnie i waga daje mi przetrzymanie :D
No pozostaje cierpliwie czekać do "KIEDYŚ"
No nic :) muszę bardziej przycisnąć z ćwiczeniami, bo przez te święta troche odpuściłam:) poza tym mówiłam Wam że czuję się taka napompowana, może jakies zatrzymanie wody?
No nic, trzeba pokonać tą wagę :)
Pytacie mnie o zdjęcia porównawcze, wstawię wstawię napewno, ale dopiero przy pełnym 58 kg, więc może się jeszcze chwile zejść : D
Buźka:*
carrie1986
8 listopada 2011, 08:54przy Twoim wzroście to już masz super wagę! świetne zdjęcie porównawcze hehehhe
magdalinka26
7 listopada 2011, 11:27Nie łam się takie skoki wagi się zdarzają! I tak już jesteś super laska wiec żyj pełna piersią;))))!!!
blondegirl
5 listopada 2011, 21:39....jakies dziwne rzeczy sie dzieja z waga.Moze ma depresje :)Nie lam sie i tak juz pieknie wygladasz.Ja po 3 tyg. na silowni + 3 kg;to dopiero zalamka.Ciort wie co o tym myslec.Pozdrowionka.
Kawo28
5 listopada 2011, 21:29Wahania u mnie też masakryczne dlatego nie wchodzę na wagę na razie,patrzę po ubraniach i mierzę się centymetrem :P Damy radę a zdjęcia super.! Pozdrawiam i życzę tej upragnionej 58 :*
takaja27
5 listopada 2011, 06:53bylam w tym sklepie m&m`s :) na times square jest. raj na ziemi :)
OlaSzyszka
5 listopada 2011, 01:04U mnie też wahnięcie w górę, o 1,1kg z tym że u mnie przekroczyło tę cholerna 6...mam nadzieję że za kilka dni będzie lepiej. I mam podobną sytuację - dieta utrzymana, do @ za daleko, o co kaman??? Przetrwamy i to, nie???
Giove
4 listopada 2011, 22:52to chyba nasze komorki tluszczowe na sile sie napychaja woda w obronie przed zima bo mysla,ze ta woda im cos pomoze a tu guzik!hihi...poczekaj pare dni i zejdzie...pa
MUFINKA4
4 listopada 2011, 22:13To normalne, że waga się waha :) I jeżeli czujesz się napompowana to może rzeczywiście złapałaś trochę wody.... Nic się nie martw:) i tak jesteś wielka :P Oczywiście w sensie psychicznym a nie fizycznym :P
Maravillka
4 listopada 2011, 21:23Jesteś dla mnie ogromną motywacją!!! :D a 58 napewno niedługo zobaczysz:D
agusia903
4 listopada 2011, 21:16I tak wyglądasz już rewelacyjnie! :) a do celu dojdziesz na milion procent!!! Trzymam mocno kciuki i dziękuję za wsparcie! :) PS: Jak ja się odwdzięczę? :)
malgosia025
4 listopada 2011, 21:01że jesteś silna i nawet takie wahania wagowe Cię nie wystraszą :) trzymam mocno kciuki :)
szepczaca12
4 listopada 2011, 18:31Całe jak najbardziej:) I wszystko intensywnie mieszam:D Ręcznie^^ No i właśnie dlatego nie wchodzę na wagę. Mnie te wahania wykańczają psychicznie:P Trzymaj się!:)
VERONICA1987
4 listopada 2011, 17:35te demotywatory.:) Jestes przykladem na to ze jak tylko sie chce i nie czeka sie az cos sie samo za Ciebie zrobi to mozna gory przenosic!! Moze rzeczywiscie woda sie zatrzymal albo waga sie stabilizuje wiec jezeli trzymasz 100% diete to powwinno byc tylko dobrze;) A z drugiej strony te pamietniki sa dobre do poczytania bo jak juz wspominalam nic nie przychodzi samo i widzi sie ze ze dziewczyny ostro walcza zeby zmienic wage na pasku a nie tak z dnia na dzien albo w tydzien. Jak moja waga stoi albo pokazuje wiecej w trakcie mojej diety to sobie tlumacze ze jak sie obzeralo tyle czasu to nie mozna oczekiwac ze sie to zgubi w ciagu 2tygodniowej diety "cud".. Haha jak tak sobie pomysle jaka bylam glupiutka i naiwna.:D I racja numer dwa, POTWIERDZAM Twoja rade ze odchudzanie zaczyna sie w glowie!!!!!!! Milego weekendu z mezem.:):) Pewnie w ciagu weekendu "spalisz" te 1,5 kilograma.:D
MonikaBk
4 listopada 2011, 17:06dziękuję Kochana :) strasznie nakręcają takie miłe słowa :)
Adrian.
4 listopada 2011, 16:44nie ma co marudzic przy takiej wadze :)
22doZrzucenia
4 listopada 2011, 13:43moze wyluzuj, nie waz sie tak czesto. Jestes tak bliziutko wiec sie niczym nie przejmuj. I tak pewnie nie widac tego po Tobie 1 kg w ta czy w ta. I nie drecz nas dodaj zdjecia :*
MonikaBk
4 listopada 2011, 13:24być może za dużo soli ? ja np uwielbiam świeże warzywa z solą - wtedy zauważam, że na drugi dzień potrafi być nawet 2kg więcej, muszę się przerzucić na sól potasową w końcu :)
XXXJAXXX
4 listopada 2011, 12:01no tak to jest z ta wagą...dietkujesz,ograniczasz sie a ta rośnie...pozostaje chyba jedynie przeczekac ten zastój-zresztą Ty juz zrzuciłaś tyle kilosów-że wiesz o tym najlepiej.pozdrawim i miłego weekendu:o)
zaga24
4 listopada 2011, 11:56hhehe no to widzę, ze coś wisi w powietrzu, że te wagi takie dla nas złośliwe.... Dzięki za kopniaka:) miłego weekendu do niedzieli
madia
4 listopada 2011, 11:56kochana ja wiem ze ta wage predzej czy pozniej osiagniesz ale pamietaj nigdy juz 60 kg!!! a po slubie czy urodzenia dziecka mozemy byc jeszcze piekniejsze