Jest w bardzo ciężkim, ma sparaliżowaną całą prawą stronę ciała i nawet nie wiadomo czy przeżyje. ;/ Jest nieprzytomny ;/
Czekam na Paskudniaka, bo bardzo chcę do niego pojechać, a z Małą nie mam nawet jak. Karetka wywiozła go do oddalonego 30 km Morąga, bo w miejskim szpitalu nie mieli odpowiedniego oddziału ;/ Miasto 40tyś mieszkańców, a nawet nie mogą przyjąć pacjenta z wylewem!!!!!
Ja z Olsztyna też się nie mam jak tam dostać ;/ jeszcze sama to bym wsiadła w jakiś PKS, ale z Maleńkościa trudniej. Za chwilkę przyjedzie Paskudniak i pojedziemy.
Boję się o dziadka. ;/
Nie tylko boję się, że mógłby umrzeć, ale też strasznie boję się jego paraliżu. Jeśli nie będzie mógł chodzić, samodzielnie siedzieć czy jeść ;/ Moja babcia sama sobie nie da rady ;/ My mieszkamy 45 km od niej i też byłoby trudno z taką codzienną pomocą. Ubrać, umyć, nakarmić ;/
Jestem strasznie zdenerwowana, myślę co teraz będzie i tak naprawdę nic nie mogę zrobić
olka0412
7 września 2011, 00:23moją babcie spotkało to jakieś 8 lat temu. na początku również było tragicznie.dużo czasu minęło zanim doszła do siebie.dziś ma się dobrze, ale nie jest to to samo co przed wylewem. kłopoty z pamięcią, denerwuje się każdym bólem głowy, ale najwazniejsze, że żyje:) także głowa do góry!Twojemu dziadkowi na pewno też się uda z tego wyjść:]
kitkatka
6 września 2011, 23:11i trzymam kciuki za Dziadka. Pozdrówka
enigmaa
6 września 2011, 23:00jestem z Wami. Z opisu wynika ,że prawdopodobnie dziadkowie mieszkają w tym samym mieście co ja. Czy jest to miasto na O?
aniolek08
6 września 2011, 22:44Tak mi przykro. Trzymaj się Kochana.
marciaa19
6 września 2011, 22:36trzymaj sie kochana..wyobrazam sobie co przezywasz..
Gosiunia31
6 września 2011, 20:51musisz być dobrej myśli...przytulam
aneczka789
6 września 2011, 20:25Przykro mi, ale musisz się 3mać i wierzyć w to że stan dziadka się poprawi.
JosDiary
6 września 2011, 18:51Bardzo mi przykro, zwlaszcza, ze ja pracuje w domu dla dziadkow i wiem z czym to sie wiaze. jezeli ma sparalizowana prawa stone to znaczy ze mial wylew w lewej. Nie lam sie, wysztko zalezy jak duzy ten wylew, ktora zyla puscila! Mozliwe ze przy szybkiej i odpowiedniej rehabilitacji nie bedzie tak zle. Ale rozumiem niepokoj, bo to ciezka choroba!! Trzymaj sie!
akitaa
6 września 2011, 17:44trzymaj się Kochana!! mam nadzieję, że będzie wszystko dobrze! dużo zdrówka dla Dziadka!!
Idalcia
6 września 2011, 17:35Skarbie, przykro mi, ale wierzę, że będzie dobrze! Mój Dziadziuś miał wylew, dawali Mu 5% szans przeżycia, ale zawziął się, czuł się [i nadal czuje] kochany i potrzebny... teraz śmiga po dachach, więc wszystko jest możliwe :) Pozdrawiam. Trzymaj się ciepło!
Anga26
6 września 2011, 16:56Przykro mi bardzo :(
ewcia.o
6 września 2011, 16:31nie jest to latwe ... przykro mi ... glowa do gory
erika84
6 września 2011, 15:43będzie dobrze!!!
to...ja
6 września 2011, 15:22przykro mi z powodu Dziadka
KalinaS
6 września 2011, 15:21wszystko bedzie dobrze badz dzielna
skafanderka
6 września 2011, 14:54Dużo wiary Wam życzę!! Bo ta jak wiadomo może wszystko!!
BeataAnna1964
6 września 2011, 14:52Jesteśmy z Tobą, trzymaj się.
Trollik
6 września 2011, 14:39będzie dobrze...