Hej!!!
Przyszłam do was pozaglądać:)
Wczoraj nie pisałam bo nie miałam kiedy a potem spałam u koleżanki:))) Wiecie nocne pogaduchy, dopóki się Filipek - mój chrześniaczek nie obudził, no to już musiała iśc do niego:))) i po gadaniu....
Wczoraj zamknęłam sie w 1000kcal - tzn zjadłam troche mniej niż 1000:)))
czyli kolejny dzień ok:)))
aaa miałam napisać po co cv pisałam. Otóż jedna znajoma pani spytała mnie czy nie chciałabym pracowac w biurze rachunkowym bo szukają kogoś i tak sobie pomyslałam no co mi szkodzi. poszłam na rozmowę i pani szefowa kazała mi przynieśc niby cv ale powiedziała że ona by raczej chciała kogoś kto pracował już w takim biurze i że ma ktoś taki przyjść ale żebym cv przyniosła ze świadectwem.
No to zaniosłam i co moje drogie vitalijki....
Mam pracę od 1 lipca:))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Ale się cieszę!!!
To znaczy że niestety nici z wyjazdu do włoch, ale mogę się poświęcić, bo tutaj mnie przyjmnie na stałe:))) za w sumie niezłą kasę:)))))
A dzisiaj z rana bawiłam się z filipkiem i leżał centymetr, mówię daj filipku ciocia się zmierzy i wiecie co??????????
Doznałam szoku!!!!!
1cm mniej w łydce - 43cm
2cm mniej w udzie - 62cm
3cm mniej w biodrach - 101cm
4cm! mniej w talii - 80cm
Myślałam że mają zły centymetr, a koleżanka do mnie że co jak co ale centymetr nie może być inny niż mój.
To wróciłam do domu sie sie zierzyłam i wyszło to samo.
normalnie nie wiem jakim sposobem, bo mam okres i przecież się wtedy więcej waży bo sie ma więcej wody w sobie i ma się też większe wymiary...
Chodze i mierze sie co chwila i inaczej nie wyjdzie - nawet jak sie opiłam wody.
ALE ZARĄBIŚCIE!!!!!!!!
Narazie sie nie ważę bo wiadomo - nie chce sie wkurzyć przy okresie:)
A to do wszystkich, którym dziś coś nie wyszło...
A teraz biorę się za sprzątanie.
Aaaaa kupiłam hula hop heheheh ale nie umiem tym kręcić. Jak byłam mała cuda potrafiłam z tym robić a teraz nic:(((((( ale dam se rade:)
Bilans dnia 896 kcal:))
Trzymajcie się cieplutko:))))
2cm mniej w udzie - 62cm
3cm mniej w biodrach - 101cm
4cm! mniej w talii - 80cm
Myślałam że mają zły centymetr, a koleżanka do mnie że co jak co ale centymetr nie może być inny niż mój.
To wróciłam do domu sie sie zierzyłam i wyszło to samo.
normalnie nie wiem jakim sposobem, bo mam okres i przecież się wtedy więcej waży bo sie ma więcej wody w sobie i ma się też większe wymiary...
Chodze i mierze sie co chwila i inaczej nie wyjdzie - nawet jak sie opiłam wody.
ALE ZARĄBIŚCIE!!!!!!!!
Narazie sie nie ważę bo wiadomo - nie chce sie wkurzyć przy okresie:)
A to do wszystkich, którym dziś coś nie wyszło...
A teraz biorę się za sprzątanie.
Aaaaa kupiłam hula hop heheheh ale nie umiem tym kręcić. Jak byłam mała cuda potrafiłam z tym robić a teraz nic:(((((( ale dam se rade:)
Bilans dnia 896 kcal:))
Trzymajcie się cieplutko:))))
tercjanka
18 maja 2007, 21:08Za życzenia powodzenie nie dziękuję, żeby nie zapeszyć ;)
sehnsucht
18 maja 2007, 21:01az przyjemnie sie czyta podwojnie gratuluje i dizkuje z a odwiediny :D
tercjanka
18 maja 2007, 20:54Cześć :) Ale masz fajnie, cm poszły w dół :) Oczywiście gratuluję zdobycia pracy. Same dobre wiadomości u Ciebie, aż miło poczytać. Pozdrawiam :)
hipcia1984
18 maja 2007, 14:30Zawsze to lepsza mobilizacja :-)