Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Ślubu nie bedzie


Witajcie Kochane ;)
Jestem po bardzo trudnym weekendzie. Przyjechała moja teściowa...
Miała coś do załatwienia i przy okazji wpadła do nas. W końcu Gosieńkę widziała dopiero raz - zaraz po jej urodzeniu.
Było jak zawsze. Nie mogła sobie darować, aby nas nie skrytykować - to co dajemy Gosi do jedzonka, to jak często ją nosimy na rękach....bo syn jej siostry robi inaczej, a ma takie fajne dzieciaki.
To, że ja jeszcze nie wróciłam do pracy, bo córka jej brata wróciła od razu po macierzyńskim, bo dziecko musi mieć kontakt z innymi ludźmi. Więc ja do roboty, a MOJA MAMA powinna wziąć urlop i się nią zajmować!!!
HAHAHAHAHA

Ale szczytem było wywrócenie przez nią kota ogonem w związku ze ślubem. Nie wiem czy pamiętacie. Gdy powiedzieliśmy jej, że nie chcemy wesela, zrobiła focha, że ona oczami będzie świecić przed wszystkimi i że musimy. Ona płaci, ona zrobi wesele.
Paskudniak nie chciał stawiać sprawy na ostrzu noża żeby nie było jak u jego brata (nie poszła na wesele swojego syna!!!) i zgodziliśmy się.
A teraz....
Gdy chcieliśmy dogadać szczegóły podczas jej wizyty, powiedziała ze to przecież my o wszystkim decydujemy. że to nasze wesele jest i dla nas wyjątkowa chwila. Ona płaci TYLKO za talerzyki swoich gości i w razie potrzeby ich dowóz.
HAHAHAHAHAHA
Czyli my mielibyśmy za wszystko płacić, mimo że wcale nie chcemy tego organizować.
Powiedzieliśmy tylko, że w takim razie wiemy na czym stoimy.
Nie chcieliśmy się z nią kłócić. Teraz nie mamy na to czasu ;p za dwa tygodnie zaczynamy remont w naszym mieszkaniu, potem przeprowadzka.
Po wszystkim powiemy jej (zresztą zgodnie z prawdą) że całą kasę włożyliśmy w mieszkanie i albo nie ma wesela, albo jeśli tak jej zależy, to zapłaci za wszystko. Po prostu :)
Jak się obrazi - trudno. Paskudniak ma już dość jej żądań i pretensji.
Ja tym bardziej ;D

Skarby, więc ślubu na razie nie będzie.
Przynajmniej nie takiego "normalnego".
Bo....my coś planujemy :)))))
Buziaki Kochane ;***

PS. Doceńcie swoje teściowe, inni mają gorzej hehehe ;p
  • pinia0

    pinia0

    14 marca 2011, 09:56

    dobrze ,że Paskudniak jest za Tobą, a nie mamuśką!!!! pozdówka

  • koteczekk

    koteczekk

    14 marca 2011, 09:41

    Ja jeszcze swojej przyszłej teściowej nie poznałam,ale ciekawe jaka ona jest he he.. Wszystko będzie dobrze, denerwujące jest to jak ktoś się wtrąca to tego jak wychowuje się dziecko. Przecież Gosieńka to Wasz córeczka i sami wiecie jak ją wychowywać,a co za tym idzie co dać jej do jedzonka itp. Trzymaj się Kochana :)

  • Wilarowa

    Wilarowa

    14 marca 2011, 09:39

    doskonale Cię rozumiem..ja unikam teściowej jak ognia bo raz na rok wpadnie a namiesza i zostawia "bałagan emocjonalny" w naszych głowach..nie wiem czy tak to jest tymi teściowymi ale z doświadczenia nie wdaję się z nią w jakies bezsensowne dyskusje bo przecież ona wie lepiej ;) trzymajcie się :)*

  • bebeluszek

    bebeluszek

    14 marca 2011, 09:33

    i tyle. cos ja tam gryzie a wyzywa sie na was. pfff-aj na nia! tym bardziej Paskundin powinien. takiemu typowi nie dogodzisz! ba! jej sie bedzie jeszcze podobalo, bo bedzie mogla grac ofiare losu! nie ma sensu tracic energii. jak sie ma zmienic, to musi to zrobic sama - i nikt jej w tym pomoc nie moze. empirycznie udowodniowne. tymczasem zycze glebokim oddechow i niezachwianego zen!

  • Sigyn

    Sigyn

    14 marca 2011, 09:28

    Ja tam złotej teściowej nie mam, ale przynajmniej da się ja przegadać. My tylko narazie cywilny ślub bierzemy i nikt nam fochów nie strzela. Współczuję, ale bądźcie twardzi nie dajcie się :)

  • Karmelkowa

    Karmelkowa

    14 marca 2011, 09:08

    Teściowa, jak ja kocham to słowo;)

  • agafbh

    agafbh

    14 marca 2011, 09:06

    o teściach mogłabym mówic i mówic, to temat rzeka, w wielkim skrócie - ich córka (stasza siostra mojego meża) i jej dzieci to najważniejsze, najpiękniejsze najlpsze najmądrzejsze itp.... my jesteśmy daleko daleko......mam co najmniej 1000 krzywdzących nas i nasze dziecko!!!!! sytuacji do opisania.... ale nieważne, musicie zyc tak jak Wam pasuje. my na szczęście o ślubie sami decydowalismy był tylko cywilny i obiadokolacja dla ok 30 osób (razem z nami), bo nie znoszę wesel, nasza kasa była i nikomu nic do tego :-) powodzenia i wytrwałości w swoich postanowieniach

  • Kwiatuszek266

    Kwiatuszek266

    14 marca 2011, 09:02

    Wspólczuję,moja też zaczyna pokazywać różki:)

  • Effusia90

    Effusia90

    14 marca 2011, 09:02

    Nie przejmuj się, niech sobie gada co chce.Wiem, ze to tak ciezko znosic ale coz;/ Tesciowe czasami potrafią byc okropne, i ja nie wiem czym jest to spowodowane. Az sie boje wychodzic za maz;PP

  • archibald

    archibald

    14 marca 2011, 08:56

    Ja na swoją spoglądam przymrużonym okiem ;) nie widziałyśmy się już 6 lat... ale nawet mieszkałyśmy razem około 3 miesiące, czasami wynikało coś drażliwego, ale generalnie nie jest źle... W opisie Twoej teściowej znajduję z kolei wiele cech mojej babci :)

  • offelia

    offelia

    14 marca 2011, 08:55

    Teściowa jak z dowcipów :)! Dobrze, że masz Paskudniaka po swojej stronie, razem dacie jej radę :P.

  • Monia1983

    Monia1983

    14 marca 2011, 08:50

    całe szczęście, ze mieszka daleko od Was i nie wpada często, wtedy to byście mieli! moja teściowa oczywiście nie mówi po angielsku. akceptuje mnie, cieszy się szczęściem syna, ale że mamy inne kultury, obyczaje i to nikt się nie wtrąca i jest swiety spokój:)

  • Avenaa

    Avenaa

    14 marca 2011, 08:26

    Twoja mam powinna wziąć urlop a ona to co lepsza?i ona nie musi?? Ah... ta twoja teściowa to nigdy się nie zmieni,chyba ,że na bardziej narzekająca niestety;/

  • kamilka0011

    kamilka0011

    14 marca 2011, 08:24

    aż strach się bać jak lepiej poznam moją teściową żeby się nie okazała taką samą zołzą;)))

  • mysiaaaa

    mysiaaaa

    14 marca 2011, 08:09

    No pamiętam te akcje jak opisywałaś i ja sobie wtedy myślałam, że chyba bym walnęła tej kobiecie takim tekstem, że by się w papcie nie zmieściła:D Jestem wybuchowa, potrafię się powstrzymać ale w Twojej sytuacji to bym nie wytrzymała chyba... Z drugiej strony to jednak matka Twojego faceta i nie chcesz kłótni... Ta kobieta nie zdaje sobie sprawy jak potrafi namieszać. Dzięki temu, że Wam zależy na niej (tzn. nie chcecie kłótni) może sobie gadać co chce i masz wszystko inne w tyłku. Rany, co za kobieta! agrrr :D z tym ślubem to takie staromodne-bo inni się obrażą- kogo obchodzą inni skoro to miałby być Wasz ślub? A zajmowanie się dzieckiem- zawsze znajdzie się ktoś kto będzie pouczał młodą mamę :D Miłego dnia mimo wszystko :P

  • YoungLady

    YoungLady

    14 marca 2011, 08:05

    ona płaci za swoich gości...?!?!? ale to przecież jeśli będą to Wasi goście bo to Wasze Wesele i Ślub i powinniście zrobić tak jak Wy chcecie zaprosić te osoby któe Wy chcecie, a nie kogo kto sobie zapragnie bo będzie świecić oczami przed innymi, MATKO dzięki Bogu, że rodzice mojego T. są tacy fajni i moja Mama oczywiście też :P

  • swinecka88

    swinecka88

    14 marca 2011, 08:04

    co za babka ;/ niezla... dobrze,ze moja tesciowa wlasnie wyjechala zarabiac na slub ;p ;)

  • jamida

    jamida

    14 marca 2011, 07:56

    a te całe wesela........ to taka przesada masakryczna..... ja tez chyba nie chce miec wesela

  • livebox

    livebox

    14 marca 2011, 07:51

    Nie wiem co się dzieje z moimi wpisami,ale nie mogę ich dodać!Gratuluję decyzji!Dobrze,że Paskudniak zmienił zdanie.

  • gwiazdolinka1982

    gwiazdolinka1982

    14 marca 2011, 07:50

    i tak to z tymi teściowymi jest......Wasze życie,Wasza sprawa.Róbcie tak jak uważacie za słuszne!To Wy macie być szczęśliwi :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.