Wczoraj byl piekny dzien jesli chodzi o ruch.
Rano pojechalam na silownie i tam
1h orbiterek
1h rowerek stacjonarny/ interwal
Postanowilam zmienic swoj trening na silowni i przez najblizsze 3 tygodnie skupiam sie wylacznie na cwiczeniach cardio a pozniej oczywiscie wracam do rzezby.
Wracajac z silowni poczulam straszny niedostyt aktywnosci fizycznej i w mojej glowie juz roilo sie od pomyslow jakby tu mozna bylo sie "dobic"
W domu zjadlam lunch
po lunchu wzielam rower i wybralam sie w trase celowo przeze mnie wybrana z duzymi gorkami.
pozniej razem z Romainen i jego kolega pojechalismy na stadion atletyczny pobiegac i zrobic tzw. " trening szybkosci" ktory polega na : 30 sek sprint w tempie najszybszym jakim potrafisz a nastepnie 30 sek wolniutkiego truchtu i tak w kolko! Meczace, ale dajace efekty!
Wieczorem pojechalismy na kolacje do znajomych z ktorymi biegamy.
Bylo spagetti bolognese, salata zielona z bagietka + ser, salatka owocowa i ciasto z pysznym kremem w srodku a na aperitif cos a'la pizza na mega cienkim ciescie do tego wypilam kieliszek czerwonego wina.
Z racji tego, ze kolacja we FR zaczyna sie pozno i jest tego troche jesli wezmie sie wszystko do kupy dzisiaj pojem lekko.
Daje odpoczac miesniom niedziela bedzie bez wiekszego ruchu, pogimnastykuje sie troszke, zrobie cwiczenia na pupe, uda i brzuch.
Dziekuje za zaproszenia! Mam takie pytanie, ktorego ciagle zapominam zadac oczywiscie nie jest to nic wielkiego, ale nie mniej jednak gdzies tam w srodku oczekiwalabym tego samego sa pamietniki vitalijek, ktore regularnie podczytuje i zostawiam komentarz jednak ta vitalijka ani razu nie zostawila komentarza u mnie. Co robicie w takich sytuacjach? komentujecie dalej czy juz sobie odpuszczacie? bo ja chyba dam sobie siana chce nawiazac "vitalijkowy kontakt wsparciowy w postaci komentarzy", ale oczekuje na to samo! tyle jesli chodzi o sprawy organizacyjne.
Napisze jeszcze tylko, ze w maju ta oto grupa ludzi
wyciaga mnie na trail gorski 50 km?? pewnie, ze sie na to pisze ale trzese portkami
jak wiecie mam za soba trail-e 17km 20 km 23 km ale NIE 50km!!!
przyblize Wam osoby na zdjeciu bo w swoim pamietnikowaniu czesto bede wracala do tych imion od lewej ( Dummo, ale on juz nie biega bo ma cos z nogami nastepnie GIL z ktorym bede robic w kwietniu trail schodkowy 23km pozniej PINU u ktorego wczoraj bylismy na kolacji no i ROMAIN z ktorym mieszkam)
Milej niedzieli - buziaki
anusiek.anna
20 lutego 2011, 13:55tylko brac sie za trening
Karampuk
20 lutego 2011, 13:07ja komentuje kilka razy a jak nic to sie rozstaję z taką osoba. ja chce juz chodzic z kijamiii buuu a u nas to mozna ewentualnie na narty wrrr
shizaxa
20 lutego 2011, 12:52pobijasz wszystkich ilością sportu:) interwały na rowerku jakie dają efekty?? bo ja robię na orbim interwały ale faktycznie to nie wiem co to daje...oprócz spalania oczywiście bo to jak każdy sport:) nie bój się tego trial'a, dasz radę, a czasu do przygotowań jeszcze trochę masz:)
jolajola1
20 lutego 2011, 12:43że ja wczoraj miałam najwiecej sportu..... a potem czytam u Ciebie że i siłowia i rower i jakies biegi stadionowe. . . . ja rozumiem, jestes młodsza i masz w sobie więcej pary . . .ale jakos mi moja wczorajsza duma sklęsła
baja1953
20 lutego 2011, 12:22Silna grupa...Mocno motywująca..:)) 50 km.. Wielkie nieba...To baaardzo dużo...No, ale Ty dzielna jesteś i młoda i wyćwiczona...Będzie dobrze..:) U nas na basenie rano w niedzielę jest mało osób..na dużym basenie ok. 9 rano pływa w sumie 4-5-6 osób( na 6 torach)...Większy tłok jest na tzw basenie rekreacyjnym, tam jest pisk i zgiełk:), No, ale ja tam nie pływam:) W saunarium tez dziś były pustki... zdaje mi się, że 9 rano w niedzielę, to pora idealna..:) Co do znajomych... jeśli ktoś się nie odzywa, to usuwam go z listy znajomych...takie sprzątnie robię kilka razy do roku, wtedy wymiatam pseudo znajomych milczących:) Pozdrawiam, cmok:))))
savelianka
20 lutego 2011, 11:56bardzo przystojna grupa,,,też chętnie bym się z taką grupą wybrałam by się gdzieś;)A co do vitalijek,kturę nie piszą komentarzy,,,to ja kasuję takie,,,piszę raz,drugi,,,,a potem kasuję,,,bo nie sa mi potrzebne znajome dla statystyki,,,,
luckaaa
20 lutego 2011, 11:08Podziwiam za ta aktywnosc fizyczna wczorajsza :) Dalas niezle czadu !
migotka69
20 lutego 2011, 10:18ja też zamierzam ostro wziąć się za ćwiczenia ale ten oblany egzamin całkowicie odebrał mi energię:(
wajolett
20 lutego 2011, 10:12Nie komentuj ;) Są inni, dla których takie wsparcie też jest ważne i z chęcią będę do Ciebie zaglądali :)