Tak właśnie czas na podsumowanie stycznia :)
Jak wiecie założyłam sobie w roku 2011 - 300 dni bez słodyczy
i 300h aktywności fizycznej :)
Pierwszy miesiąc tego roku bez słodyczy jest z wynikiem 30 dni bez a 1 dzień tak
Ilość przećwiczonych godzin 40h 20min :)
Zaraz wstawię tabelki kończące ten miesiąc :)
Co do mojej stabilizacji to muszę przyznać że jest dobrze zgubiłam już
mój 1kg świątecznego obżarstwa :) Zupełnie nie odmawiając sobie jedzenia
oczywiście po za słodyczami :) Jadłam w miarę zdrowo i trzymając się
mniej więcej stałych pór posiłków :) Jem co trzy godziny ale nie zupełnie
z zegarkiem na ręku :)
W lutym zamierzam zacząć ćwiczenia z Jillian Michaels
nie będę już liczyć żadnych brzuszków tylko będę ćwiczyć
całe ciało modelując je ładnie :) Oczywiście rowerek i orbitrek będą mi
w tym pomagać :)
To tyle co do mnie a teraz czas na końcowe tabelki :)
A jak u was z ćwiczeniami i dietką ?
STYCZEŃ 4 TYDZIEŃ | 300 DNI BEZ SŁODYCZY | 300 GODZIN ĆWICZEŃ | BRZUSZKI I INNE ĆWICZENIA |
22.01.11 | 21/300 | 1h-orbitrek 1h-rowerek | 300-6min |
23.01.11 | 22/300 | 1h-orbitrek 1h-rowerek | 600-12min |
24.01.11 | 23/300 | 1h-orbitrek 1h-rowerek | 500-10min |
25.01.11 | 24/300 | 1h-orbitrek 1h-rowerek | 0 |
26.01.11 | 25/30 | 1h-rowerek | 0 |
27.01.11 | 26/300 | 1h-rowerek | 30-min ćw. 600-brzusz. 200-przysia. |
28.01.11 | 27/300 | 1h-orbitrek 1h-rowerek | 500-brzusz. 10min |
RAZEM | 27 dni bez słodyczy | 12 godzin | 1h 8min |
STYCZEŃ 5 TYDZIEŃ | 300 DNI BEZ SŁODYCZY | 300 GODZIN ĆWICZEŃ | BRZUSZKI I INNE ĆWICZENIA |
29.01.11 | 28/300 | relaks | |
30.01.11 | 29/30 | relaks | |
31.01.11 | 30/300 | 1h-orbitrek 1h-rowerek | |
RAZEM | 30 dni bez słodyczy | 2h godzin | znudziły mi się te brzuszki |
STYCZEŃ 2011 | 300 DNI BEZ SŁODYCZY | 300 GODZIN ĆWICZEŃ | |
PODSUMOWANIE | 30 DNI BEZ SŁODYCZY |
Pozdrawiam serdecznie mam nadzieje że was zmotywowałam również do ćwiczeń chociaż niektóre z was świetnie sobie radzą :) :) :)
przytulam was mocno :)
DOBRANOC :)
Pistacja1987
13 lutego 2011, 13:46Co tam kochana u Ciebie? :) Daj jakiś znak życia, pusta bez Ciebie ta Vitalia :P Pozdrawiam! :)
Deboraa
8 lutego 2011, 17:09podziwiam, bardzooooo motywujace !!!!!!!!!! Pozdrawiam:)
agam82
4 lutego 2011, 19:23Łał świetny wynik jest czego pozazdrościć -TWOJEGO UPORU!Chyba się zmotywowałam do aktywności fizycznej idę wskoczyć na rowerek. Pozdrawiam.
paulina9002
3 lutego 2011, 14:22Podziwiam cię....!! Chciałabym mieć tyle siły jak ty!! :);) Wspaniale..gratuluje:*
karenknightly
3 lutego 2011, 11:54okazuje się, że blokują automatycznie jak podane BMI lub cel są za niskie, grrr... :/ btw Dziękuję, mam już wyniki bety (dużo:)), a w pon idę do gina :) Pozdrawiam:)
secfine
3 lutego 2011, 09:19Ładnie :) Ja muszę jeszcze popracować nad kondycją, żeby móc dokonywać takich wyczynów. Jilian prowadzi jeden z najlepszych treningów - w mojej opinii, następnego dnia nie było mięśnia, który by nie bolał.
gwiazdolinka1982
2 lutego 2011, 07:59widzę że plan na styczeń wykonany.Brawo kochana-jestem z Ciebie dumna.Obie z Agusia 220 idziecie jak burze :)
activebaby
2 lutego 2011, 00:41dajesz rade-i dzięki za motywacje
JourneyToAStar
1 lutego 2011, 18:24dziękuję za zaproszenie:) fajnie tu u Ciebie:) motywujesz, świecisz przykładem:) powinni jakieś odznaczenia dawać dla takich Vitalijek;) obejrzałam Twoje zdjęcia i chylę czoła... Super Laska z Ciebie Moniś:) jak tam angielski Ci idzie?:) jeśli chcesz, mam jeszcze troszkę wartych uwagi stron do nauki ang,więc jeśli chcesz,do daj znać:) pozdrawiam!:)
Chesill
1 lutego 2011, 18:16lubię takie pamiętniki jak Twój, motywują do działania. gratuluję :)) i także jestem za tym by .. jeść normalnie, ćwiczyć i jak chudnąć to na stale :) ps: świetnych masz chłopaków:)
Allishya
1 lutego 2011, 17:29Moniko pięknie wyglądasz! nie rozumiem, gdzie Ty chcesz jeszcze gubić centymetry :))) hehe, wiem, każda z nas ma swoje. widac, że bardzo dbasz o siebie - i tak dalej!! jestes dla mnie inspiracją.
kiiwi
1 lutego 2011, 17:08kurcze! bardzo ładnie Ci idzie, gratuluję :)
kiiwi
1 lutego 2011, 17:08kurcze! bardzo ładnie Ci idzie, gratuluję :)
zaneta3034
1 lutego 2011, 15:13jeny jestem w szoku-robisz ogromna superancka robote-chyle czoła:-)
karenknightly
1 lutego 2011, 12:55To podsumowanie robi wrażenie, gratuluję i pozdrawiam serdecznie!
beata2345
1 lutego 2011, 12:49Wynik podsumowujący rewelacyjny. Mi daleko do Twojego, ale w lutym się bardziej postaram.
Pistacja1987
1 lutego 2011, 12:06No kochana jesteś po prostu MEGA - moje gratulacje za wytrwałość i konsekwencje :) A te30 dni bez słodyczy - jak Ty to zrobiłaś? :) Jesteś naprawdę niesamowita i bądź pewna, że przy lekkim jedzonku i takiej aktywności waga zleci, a jeżeli nawet nie, to na pewno centymetry, a to jest ważniejsze :) Pozdrawiam serdecznie :) P.S. W UK wstyd przyznać, ale jeszcze nie byłam. A moje nogi - cóż, daleko im do doskonałości, aczkolwiek nie są galaretowate a to już coś :)
glorioza1977
1 lutego 2011, 11:42i to jak tylko tak dalej .Super!!!!! Ja robię wpisy z rowerka raz w tygodniu bo tak łatwiej.Ja niestety będę musiała zrezygnować z kupna orbitreka bo wyskoczył zakup stałego aparatu na zęby,wakacje też niestety stoja pod znakiem ?.Pozdrawiam
dotek86
1 lutego 2011, 11:12że super Ci idzie:)nic tylko pogratulować:)
Marzena222
1 lutego 2011, 07:52No ten 1 kg to musiał zlecieć przy takiej aktywności;d;d;) Świetnie Ci idzie;)