... chce zostać w Polsce!
***
Możę wytłumaczę wam jaśniej.
W mojej pracy
jest możliwość wyjazdu za granicę
legalną z ubezpieczeniem itd.
***
Pracowałaby w tej samej firmie
na tym samym stanowisku
a zarabiałby 4 razy wiecej.
Mimo że po opłaceniu rachunków zostaje 2 razy
tyle co wypłata !! a nam nie zostaje nic !!
Potraficie Mi to wytłumaczyc :/ ??
No ale problem w tym że ja niechce się z nim
rozstać na rok!!
A z nim nie wyjade to pewne!
Aha i wiem że marudzę o tym że kasy niema
ale mimo to niestety niechce wyjeżdżać z Polski.
Nie potrafię wam wytłumaczyć dlaczego,
ale niechce i tyle.
Ale teraz proszę powiedzcie Mi jak mu to wytłumaczyć ??
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
envi
5 kwietnia 2007, 13:57gdzie zniknęło zdjęcie mojego ulubieńca :))) Poproszę o jakąś fotkę :))). A co do nerwów szkoda ich na takie codzienne sprawy. Trzymaj się cieplutko, pozdrawiam.
optomed
5 kwietnia 2007, 12:47Nie denerwuj się, nie warto.Ja mam takie motto :"Donosicielstwo to jedna z najgorszych cech, plami człowieka na całe życie, nie tego na którego się donosi , ale tego , który jest donosicielem "- tego nauczyła mnie moja polonistka w szkole podstawowej.Myślę, że lepiej byś zrobiła zwracając uwagę zmienniczce... :-) Ja święta spędzam w domku z moimi chłopcami, na śniadanie wielkanocne idziemy do rodziców męża. Tobie życzę spokoju i miłości na ten cudny okres świąteczny. :-) Pozdrawiam.
monicha1707
5 kwietnia 2007, 12:45My mamy święta prz....ne ale może nie będzie tak źle. Też mam taką zmienniczkę więc Cię rozumiem-i współczuję:/
misiak4
5 kwietnia 2007, 12:08Co do pracownic to im ufam,ale nie na 100%.Po skończonej pracy rozliczają się,a po inwentaryzacji też wszystko jest jasne.Wydaje mi się,że są bardzo uczciwe,a gdyby nie one to sama musiałabym tam siedzieć od rana do nocy.A dzieci?A one zajmują się wszystkim,czasami nawet przez tydzień tam nie chodzę,bo wszystko mam zrobione.Współczuję Ci tej zmienniczki,taka praca to koszmar,ale na szczęście można coś z tym zrobić.Trzymaj się i nie poddawaj.Pozdrowionka.
Piraniaaa
5 kwietnia 2007, 11:29prosze sie nie denerwowac ... nic nie jest warte psucia sobie teraz nerwów .. :) ... żółtego sera to ja unikam jak ognia :) nie żeby z powodu jego kcal ... ale zawartości cholesterolu .... (ponoć go wiecej w serze niż w boczku) .... ale skoro dietetyczka mówi, że jesc wiecej to chyba wie dobrze :)... świetnie wygladasz i gratuluje tak duzej wytrwalosci w zbijaniu wagi ... mam nadzieje ze i mi sie uda .... pozdrawiam Cie cieplutko ....i zycze mniej nerwów a wiecej usmiechu
soten
5 kwietnia 2007, 11:01ojej naprawde jestes wulkan przez erupcją dobrze ze poskarzyłas kierownictwu bo nie mozna dać soba pomiatać, jak ktoś jest flejtuch to niech będzie ale w domu a w pracy ma byc ok, całuski i trzymaj sie:) ps w świeta tylko w jeden dzien na obiad do tesciowej a drugi na szczescie w domu:)
nitusia
5 kwietnia 2007, 10:53ja tak tylko z doskoku bo komp jest cały czas zepsuty....kochana ja spędzam swiatka w domku z rodzinka n i póxniej z tomkeim oczywiscie. |A tą baba się nie przejmuj...tak się zdarza niesty choc to przykre....;-(
gocha1982
5 kwietnia 2007, 10:43ja kiedyś miałam też taką sytauację i nie odważyłam się:( a powinno się bronić swojego!!!!!!!!!!!!Pozdrawiam i ślę buziaczki!!!!!!!!!!!
mariolcia991
5 kwietnia 2007, 10:28przyłączam się od tego, że podobno ser żółty jest tuczący:/ a ja go tak lubię.... ale ograniczyłam teraz jego spożywanie. święta w domciu z rodzinka i chłopakiem
portek44
5 kwietnia 2007, 10:17kawkę podano:)))A jedna z nich specjalnie dla ciebie :) w zielonej filiżance!!! buziaki
majklokjes
5 kwietnia 2007, 09:52serem to mnie dziwi,chodzi jej moze o jakis konkretny??Ja jak wiesz na Swieta sie wybieram z agranice do rodzicow,niestety tylko od soboty do wtorku,ale zawsze cos....i bardzo dobrze ze sie poskarzylas,ilez to mozna znosic takie lenistwo?buziolki dla Ciebie slonko!
ksenia888
5 kwietnia 2007, 09:43kochana wiem co czujesz. ja w tej chwili siedze w robocie (a powinnam na urlopie). ktos cos spierdolił w rozliczeniach i wiesz ktos to musi naprawić a że tym "ktosiem" musze być ja to już inna sprawa. bo jak to powiedziała szefowa " tylko ty możesz to naprawic"- i to ma byc pocieszenie? odosnie świąt to spędzam je bardzo "aktywnie" z tego względu że dzis wieczorem wraca moj Misiaczek....
kama27
5 kwietnia 2007, 09:36Co do zoltego sera to ja dosc czesto jem,tylko ten z serii leight.Swieta spokojnie w domku.Wesolych Swiat Ci zycze.<img src="http://img291.imageshack.us/img291/5240/koszyczeksp4.gif" border="0" alt="Image Hosted by ImageShack.us" />
malutkafajniutka
5 kwietnia 2007, 09:32Jak ktoś nie chce to niech nei odwiedza, bo to nie jest nic przyjemnego być krytykowanym! A ty Gosiu dobrze zrobiłaś nie możesz wszytskiego robić za wszystkich:)Ostatnio się zaniedbałam w Vitalii i dawno nie pisałam:)
joasia33
5 kwietnia 2007, 09:12Jakoś tam u mnie leci....po urodzinkach(męża siostry) 0.5 kg więcej, ale pierwszy dzień świąt jestem w pracy więc chyba za bardzo się nie utuczę...jak masz gg i masz chęć pogadać to podaj mi numer na mojej stronce....buziaczki , mniam serek...już od 2 miesięcy go nie jem a przedtem w każdej potrawce prawie był...a tej małpie w pracy się nie daj nie możesz odwalać za nią całej pracy moja koleżanka miała mniej pacjentów i bardzo mi pomagała bo oczywiście na zwolnienie nie poszłam....milutkiego dnia.....
Emimonika
5 kwietnia 2007, 08:57zastanawiam się czy to o mnie chodzi z tą vitalijką...
ANUSIA7671
5 kwietnia 2007, 08:54ja tez mialam taka sytuacje w pracy po poinformowaniu o tym kierownictwa nic sie nie zmienilo , wiec teraz sie nie przemeczam ( ale ja moge sobie na to pozwolic ) , co do tych dwoch "vitalijek" to masz racje jak im sie nie podoba to niech nie czytaja. CO do swiat: pierwsze spedzam z rodzinka meza a drugie jestesmy w domku :)) i ...Wesolych Swiat Wielkanocnych, Fajnego Kocaja i Mokrego Dyngusa :))) Pozdrawiam :)
doodii
5 kwietnia 2007, 08:40to sie zdziwilam , duzo zoltego sera?? ale czy on napewno w duzych ilosciach nie tuczy?? i b. dobrze zrobilas :) , dlaczego tylko ty masz tak ciezko pracowac i sie starac?? buziaczki :)*
Anusiak91
5 kwietnia 2007, 08:25Czesc :) Tez slyszalam ze ser zolty jest tuczacy :( Kiedys o tym nie wiedzialam i podczas diety go duzo jadlam :P Ja swieta spedzam w domu jak co roku zreszta. Zycze Ci Happy Easter ! Pozdrawiam :*
daphne
5 kwietnia 2007, 07:44dawno mnie nie było, bo jak zwykle zabiegana:)Ale teraz już większy luzik, to wpadłam do Ciebie. Widzę, ze jakieś dwie gwiazdy Cię zdenerwowały, nie przejmuj się, nie warto Gosiu. Buziaczki