Zamieszczam Wam ciekawy artykuł przedświąteczny.
Jak skosztować 12 potraw i nie przytyć
24 grudnia, zgodnie z tradycją, zasiądziemy rodzinnie przy wigilijnym stole, aby skosztować dwunastu pieczołowicie przygotowanych potraw
Jak nie przytyć w święta
Od jednorazowego obżarstwa raczej się nie tyje, choć w trosce o dobre samopoczucie, nie powinniśmy się ważyć w okresie wigilijnym. Osoby, które nawet podczas świąt chcą dbać o linię mogą śmiało delektować się świątecznymi specjałami, robiąc to jednak z większą uwagą. Mogą kosztować potraw, ale nie w każdej ilości. Porcja dania nie powinna być objętościowo większa niż kopiasta łyżka. Zapomnijmy o dokładkach, wybierajmy potrawy w wersji „light” np. ryba po grecku zamiast smażonego dzwonka, barszcz czerwony zamiast zawiesistej zupy grzybowej, kompot z suszonych owoców może być dobrym zakończeniem wieczerzy, zamiast kopiastego talerza ze wszystkimi świątecznymi słodkościami.
Wiele potraw, które podajemy na wigilijnym stole można zrobić w wersji bardziej lekkiej np. pierogi podawać z wody, a nie smażone, śledzie w octowych i korzennych zalewach będą mniej kaloryczne niż w oleju. Zupę grzybową możemy zaś zabielić śmietaną jogurtową a niekoniecznie kremówką. Niestety takie produkty jak kapusta z grochem czy potrawy z makiem – kutia, makowiec same w sobie są ciężkie i trudno je jakoś „odchudzić”. Tutaj więc pozostaje tylko… umiar.
Jak smacznie i zdrowo przygotować kolację wigilijną?
1. Zaplanujmy na świątecznym stole jak najwięcej potraw z ryb. W ciągu roku nie zawsze mamy czas, aby je jeść, a święta są ku temu dobrą okazją. Najzdrowsze i najmniej kaloryczne są oczywiście ryby w galarecie i ryba po grecku. Śmiało można więc zrezygnować ze smażonej.
2. Spośród świątecznych ciast na zakończenie Wigilii wybierzmy aromatyczny piernik – zawarte w nim przyprawy przyspieszają trawienie, a ich piękny korzenny zapach podkreśli atmosferę świąt.
3. Nie żałujmy sobie tradycyjnego kompotu z suszu – zawiera dużo cennego błonnika, który znosi skutki nadmiernego apetytu.
4. Osoby o wrażliwym żołądku powinny pomyśleć o zastąpieniu ciężkostrawnych pierogów z kapustą tymi z makiem lub z soczewicą.
5. Zamiast kremowej zupy grzybowej, po której w żołądku nie będzie już miejsca na nic innego, przygotujmy delikatny czerwony barszczyk, zupę migdałową.
6. Starajmy się przygotowywać potrawy wigilijne w niewielkich ilościach, tak, aby nie jeść ich przez kolejne dni – sylwestrowa kreacja nie jest przecież z gumy…
7. Pamiętajmy, że nawet najskromniejsza kolacja spożyta w miłej i ciepłej rodzinnej atmosferze, przyniesie nam najwięcej radości i zdrowia.
Jak można zniwelować efekt przejedzenia?
Jeśli szklankę wody wypijemy przed jedzeniem wówczas woda wypełni żołądek. Wtedy zjemy mniej, a więc zabezpieczymy się przed efektem przejedzenia. Po posiłku szklanka ciepłej wody może przyniesie ulgę, ponieważ rozluźni żołądek i przyspieszy trawienie. Dobrym rozwiązaniem jest również picie ciepłej, gorzkiej herbaty, naparu z mięty czy rumianku. Można również iść na spacer na świeżym powietrzu i przy okazji ulepić bałwana.
Pamiętajmy, że podczas świąt najważniejsze są spotkania rodzinne. Pyszne jedzenie powinno być jedynie dodatkiem do czasu magicznych chwil, a nie ich myślą przewodnią.
Buziaczki i nie zapominamy, ze chudniemy.
korbaaa
16 grudnia 2010, 21:22SWIETA RACJA!!! ostatnio mialam ten temat z mezem, zauwazylismy iz w zapomnienie poszla istota swiat...a tak szczerze to dzisiaj i tak mamy codziennie swieta : masz ochote na rybe, kupujesz i masz, masz ochote na pierogi idziesz do garmazerki i masz juz, kiedys nie mozna bylo dostac tego wszystkiego a dzis... ohh szkoda slow...i jeszcze te 12 potraw ktore i tak cala rodzina je przez tydzien hihi
gosia.lm
16 grudnia 2010, 20:34się rozmarzyłam. Jak błogo na sercu mi się zrobiło. Święta - cudowny czas przeznaczony tylko i wyłącznie dla rodziny. Szkoda tylko, że w tym roku tejże właśnie rodziny nie będzie przy stole. Ale to nic! I tak będzie wspaniale :) Są telefony i skype :)
haanyz
16 grudnia 2010, 19:41amen chcialo by sie rzec. teraz tylko wprowadzic to w zycie;-))) Juz widze, jak rodzine od stlu odpedzam i zachecam do lepienia balwana. Zabija mnie smiechem - bo oni caly rok czekaja na deser powigilijny: kutię i tiramisu w ilosciach ogrooooomnyyyyyych
ella90
16 grudnia 2010, 17:54siebie z łychą w dłoni, skaczącą jak małpa dookoła stołu i próbującą każdej potrawy po kolei w ilości kopiastej łyżki :D :D :D
zoykaa
16 grudnia 2010, 13:59Kreacja moze i z gumy nie jest,ale moja Miecia tak:)sciskam
Kora1986
16 grudnia 2010, 13:59a ja już się zastanawiałam jak to będzie z tą dietą w czasie swiąt...
blackshoe
16 grudnia 2010, 13:53mądrze to wszystko ujęte :)) Przecież nie trzeba jeść 10 pierogów, ani dwóch talerzy barszczu z uszkami :) Myślę, że jak zachowamy umiar to na złe nam to nie wyjdzie :) I przecież nie to jest w świętach najważniejsze :)
baja1953
16 grudnia 2010, 13:48Ale Ty ciekawe rzeczy wynajdujesz i rozpowszechniasz!! Dziękuję!! To byłoby cudowne: jeść wszystkiego tylko po 1 łyżce, nie dokładać... ehhh rozmarzyłam się... Cmok, a może nam się uda? Przecież to tylko od nas zależy...
gochat
16 grudnia 2010, 11:47mówi się trudni i chudnie się dalej... ale po świętach, a w ich czasie troche poszalejemy i pogrzeszymy
agnes315
16 grudnia 2010, 10:09dla kogoś te potrawy świąteczne są jedyną osłodą tej katorgi, jaką jest spędzanie świąt z rodziną, to co ma biedny zrobić? ... :(
kaila87
16 grudnia 2010, 09:50Wlasnie sie zastanawiam, co by tu sobie na Wigilie przyrzadzic. Mowie "sobie", poniewaz jade do rodzicow i kolacje przygotuje mama...a znajac ja, beda smazone ryby, kluski z makiem, kapusta z grochem etc...ale mam plan, nalozyc sobie na jeden talerz wszytskiego: jeden pierozek, mapa lyzka kapusty, jakis sledzik...i jesc wolno, wtedy nikt nie bedzie sie czepial, "co tak malo"?:) A i oczy sie naciesza, bo talerz bedzie pelny, i dokladki nie bede musiala brac ;-)
annastachowiak1
16 grudnia 2010, 09:42i rybę po grecku ,i kapuste z grzybami na maśle,i zupę rybną zaciąganą śmietaną,i pierogi(prawdopodobnie podsmażone bo takie lubi córka)i pierniki, i sernik....Niestety wszysko nie do końca dietetyczne,ale jeśli zrobię w wersji light to nie będzie już tak smaczne...A na dodatek lubie to jeść przez całe święta.....Takie skrzywienie....No cóż....Ale będę się mobilizować do spacerów....Podziwiam Ciebie za silną wolę i przestrzeganie diety nawet w święta!
pragneschudnac2
16 grudnia 2010, 09:23naszczescie u mnie nie robi sie az tylu potraw bo nikt tego nie je :) zupy grzybowej wogole sie nie zabiela wiec nie jest zawiesista a za to ma bardzo wyrazisty smak, barszczu również nie zabielamy niczym .. tak więc jedyną zmorą będą ciasta .. :) jedyną ale najgorszą zarazem
Alianna
16 grudnia 2010, 07:48Mieciu, tak tęsknię do takiego delektowania się smakowitościami świątecznymi, że hej! Tęsknię też do gwarnych rodzinnych spotkań i zamierzam sobie to w te święta zapewnić. Postaram się nie zapomnieć o zdrowym rozsądku... Nasza Ty Mądra Mieciu.
gwiazdolinka1982
16 grudnia 2010, 07:13mi właśnie z tego powodu śnią już się koszmary po nocach.....tak panicznie boje się przytyć w święta......będę stosowała się do zasad z artykułu i zażywała ruchu....może się uda.....trzymaj kciuki za mnie-ja potrzymam za Ciebie :)
paskudztwoo
16 grudnia 2010, 05:22bede się starac hi hi
Kenzo1976
15 grudnia 2010, 23:32Czesć kochana :))) Ciekawy artykuł , tylko ,że i tak w swięta każdy je ile sie da, każdy je bo to są swięta, raz w roku, tradycja itd... a potem 2 kilo na przodzie i po swiętach :))) Taki urok swiąt :))))
marikaaa15
15 grudnia 2010, 23:11ja chyba zastosuję tą szklankę wody przed... :))) po prostu uwiielbiam dania wigilijne :))) mniam pierogi z kapustką
ewkada
15 grudnia 2010, 22:35Artykuł zdrowy i mądry.Podzielam Twoje zdanie ,że pyszne jedzenie jest tylko dodatkiem a prawdziwą atmosferą świateczną powinne być spotkania z rodziną i najbliższymi.Pozdrawiam.
rozaar
15 grudnia 2010, 22:19Ty lepiej podpowiedz jak nie przytyć w pracy.W święta nie mam problemu,a w pracy do moich obowiązków należy próbowanie dań i waga w poniedziałek piękna była,dzisiaj sporo więcej po dwóch dniach w firmie.