juz mi miesiac z ta dietka przelecial. musze przyznac ze mimo ze mowilam ze sie dzis nie zwarze, to nie moglam sie powstrzymac, a nie ukrywam ze ten tydzien nie wygladal najlepiej jesli chodzi odietke.. :P no i co? odetchnelam, spodziewalam sie czegos na plusie, ale waga ta sama co tydzien temu, przed choroba i podjadaniem:) teraz wstapily we mnie nowe sily i nie bedzie podjadania w tym tygodniu, a jak! a niedziele pochwale sie 64, zobaczycie:)
wczoraj jak pojechalam do roboty pilnowac dzieciakow, kazano mi zabrac dziecko do Skansenu. tatus zaplacil mi bilet dal sporo kasy i poszlismy. i w tym pieknym sloneczku chodzilismy jakies 3 godzinki:) bylo slicznie. wrocilam do domu, zrobilam cwiczenia, a potem zamiast biegac, potanczylam pol godzinki:)
a, wlasnie, mialy byc zdjecia:) to najpierw z mojej trasy rowerowej nad morzem:
wczorajsze zdjecie brzuszka:
porownam potem jak juz bedzie 59 kg. :) dzisiaj znowu lece do dzieciakow, tylko 3 godzinki, juz rano pobiegalam, wieczorem jeszcze brzuszki, hulahop i trampolina(swietna rzecz). teraz mam chwilke relaksu:) przeczytalam ze owoce i warzywa o kolorze pomaranczowym sa super i mozna ich jesc duuuzo, wiec dzisiaj sie podelektuje marchewkami i mandarynkami:P a tak wogole to dzieki wam mam swietny humor, co jest rowniez powiazane ze sloneczna pogoda. :) jak swieci to wszystko jest super, a jak leje to mi sie chwilami odechciewa wszystkiego.. ale tylko chwilami:) dzisiaj ogarnela mnie melancholia, przypomnialy mi sie cudowne chwile z wiosny, spedzone z moim eks.. chyba pora sie znow zakochac, bo rozpamietywac nie ma po co. patrze optymistycznie w przyszlosc i tego zycze wam rowniez kochane!! trzymajcie sie:*
jedzenie:
1. owsianka z rodzynkami, pestkami dyni, mandarynka, mlekiem 0,5 % i wasa z szynka i ogorkiem, 0,5 l bialej herbatki:)
2. jablko, 2 mandarynki
3. makaron pelnoziarnisty, 2 jajka na twardo, pomidor, marchewki
4. 2 mandarynki, jajko na twardo
5, banan i szklanka jogurtu naturalnego 1,5 %
cwiczenia: 30 min bieganie, 15 min hulahop, 15 min trampolina, 100 brzuszkow, rozciaganie i 3 godziny chodzenia i biegania z dzieciakami :)
Elikolani
17 października 2010, 14:48Ale masz już świetny brzuch! ;) tak dalej, a bedzie jeszcze piękniejszy :D ;*
mala1616
17 października 2010, 14:42Masz super brzuch!:)Żadnej obwisłej skóry,wypukłosci w przeciwieństwie do mnie:(Kurcze nie ma co biorę się za ćwiczenia:)A pozatym super jedzonko:)
WoXiHuanNi
17 października 2010, 14:29O kurczę! Masz cudny brzuchol ; D I dziękuję (; No... jak się człowiek objada przez tydzień, a potem na wadze widzi zastój, to się cieszy tak bardzo, jakby mu coś spadło :D
bojamamcel
17 października 2010, 13:25Pozazdrościc takie brzuszka:) Życzę powodzenia:)
Finni
17 października 2010, 12:46gratuluje i aaaa piekny masz brzuszek!
ShinobiCzes
17 października 2010, 12:39W takim razie również gratuluję :D ja nie wiem jak ja tyle bez słodkości wytrzymałam, przy moim łakomstwie, jestem jak na odwyku xDD Boję się, że jak kiedyś rzucę się na słodycze to będzie zło ;p Pozdrawiam i trzymam kciuki za dietkę i za wytrwanie :D
ChocolateKisses
17 października 2010, 12:34przyjemny wpis w lekkim pędzie ;D a tak serio to ładny masz brzuszek już ^^ chciałabym mieć kolczyk w pępku, ale przeraża mnie ile czasu to się goi Oo większości moich znajomych to trwało do pół roku, a nie mam tyle czasu na gojenie z powodu basenu ;x cóż, coś innego może kiedyś wykombinuję ;) buziaki, have a nice day ;-*
sqqbana
17 października 2010, 12:34no powiem Ci ze jesteśmy jednakowego wzrostu i wagi prawie że, ale jednak mój brzuch az tak nie wygląda :), nie wiem ja mam wrazenie ze moj brzuch ma jeszcze taką lekko zostawioną skórę po tych 5 kg które zrzucilam do tej poy, dlatego zabieram sie za brzuszki :) a widoki przepiękne, tylko pozazdrościć :)
Cailina
17 października 2010, 12:28marzenie;-)
PriVatiV
17 października 2010, 12:05a Ty niby masz brzuch gorszy?? :) tez sliczny:**** no a nogi hmmm... do ideału mi brakuje. Brzuch idealny dla mnie ale nogi to jeszcze nie.... milej niedzieli:*
AleksandraJulia
17 października 2010, 11:52no kochana niezły brzuszek z czego Ty sie odchudzasz:P A widoki piekne zazdroszcze:)
Claudik
17 października 2010, 11:40Kurczę ładną masz figurę :) Tu już tylko ćwiczonka zostają ;P trasa rowerowa z przepięknymi widokami :D
uzytkownikk
17 października 2010, 11:38Właśnie miałam pozaglądać do znajomych. Piękne widoki i piękny brzuch, naprawdę. Jutro czeka mnie pewnie intensywny wf, także też coś z tych ćwiczeń postaram się przenieść do domu. Dzięki ;-)
australijka
17 października 2010, 11:37oh, ja tez chce taki brzuch hula hop, 100 brzuszkow.. codziennie tak?:P
Karo2209
17 października 2010, 11:32O mateczko :) Ale masz zajebisty brzuch ;) Kochana tylko pozazdroscic :) Jak Ty to robisz;):** Buziaki :0