Kochaniutkie, miałam wejść wczoraj i się zamelodwać. Rano mama mnie obudziłam czy nie chcę z nimi jechać do Wawy, myślę czemu nie, weszłam tylko na wagę zważyłam się i ( szczęśliwa spadkiem) pojechałam do Wawki. Później wieczorem miałam coś z netem, nie wiem, podłączony elegancko ale strony się nie wyświetlały. Nie jestem mózgiem informatyki, więc jedyne na co wpadłam to zainstalować jeszcze raz neostradę, zrobiłam to dzisiaj rano:)
Wczoraj weszłam na wagę a tam 126, 9 kg, czyli kolejne 2,9 kg w dół. Zdaję sobie sprawę, że już nie będzie takich spektakularnych wyników, ale przynajmniej te największe liczby mi zeszły:) Jestem szczęśliwa na sto dwa, ale przyznam, że naprawdę się przykładam:) I wiecie co, widzę że warto się starać, bo Eliza z Asią mające podobną wagę do mnie, w tygodniu jakoś sobie radzą a w weekendy wszystko zawalają, no i niestety efekty idą w las:) Także starajmy się kochane każdego dnia, dziękuję Wam za mega wsparcie...
Mama stwierdziła, że mam zupełnie inną twarz, że widać po mnie że schudłam, a mnie to dadatkowo mega motywuje:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
ciekawowo
9 września 2010, 12:17Twój pierwszy wpis.. dziewczyno, pewnie to Ci już dużo osób powiedziało ale.. to co za Tobą to trudno, wszystkie (albo przynajmniej większość) z nas tutaj są dlatego, że coś zawaliły ale chcą to zmienić i patrzeć już raczej tylko w przyszłość.. gratuluję podjęcia tej niełatwej decyzji i trzymam kciuki za postępy, które jak widać są i to niemałe.. najważniejsze to nie rezygnować i nie poddawać się mimo że czasem waga nie będzie spadała albo spadek będzie niewielki.. powodzenia Weroniko! :-)
LaMezcle
9 września 2010, 11:14co z Tobą? ciekawa jestem jak Ci idzie i czy dalej trzymasz dietę
Shirayuki
8 września 2010, 14:05Mam nadzieję, że się nie poddałaś i dalej dietkujesz ;-)
sthlike
6 września 2010, 11:52A co tu taka cisza?? Mam nadzieję, że walczysz dalej :)
Levis1977
6 września 2010, 11:05Pzdr.!
maidanka
3 września 2010, 09:54Oby tak dalej:) a 3 kilo mniej to bardzo dużo:) Pozdrowienia
DariaLodz
2 września 2010, 22:48Cudownie :* Gratuluje utraty wagi, tak trzymaj !
jasmina19
2 września 2010, 21:34jesteś "wielka" dajesz radę, a ja ? lepiej nie mówić, zamiast chudnąć tyję :( jestem zdesperowana nie wiem co mam robić, moje życie jest do dupy....i to z mojej winy:( Tobie kochana gratuluję i życzę dalszych sukcesów
RYBKA.renata
2 września 2010, 18:17Superowo ,że masz takie wyniki ,oby tak dalej kochaniutka
asiula82.asia
2 września 2010, 14:49Widzisz Weronika niedawno zaczynałaś a już 7kg mniej.Pewnie ze warto sie starać,kiedyś jako mega laski wyjdziemy na ulice i tym bupkom co nam dokuczali bedziemy śmiać sie w twarz chcieli by nas mieć ale nie dostaną!!!Jestem z Tobą!
marciak1989
2 września 2010, 14:07trzymam kciuki za kolejne kilogramy ,oby tak dalej i nie poddawaj sie w dalszej walce!!!!!! pozdrawiam:)
Ellefiatko
2 września 2010, 14:00kciuam, kciukam i jeszcze raz kciukam....:)
christii
2 września 2010, 13:53że się trzymasz, oby tak dalej i nie mów, że wynik nie jest spektakularny, bo 7kg to naprawdę coś - cała siatka cukru;) motywuj koleżanki swoimi osiągnięciami i walcz dalej, widzisz sama jak wiele osób śledzi Twoje efekty i Cię wspiera. Ale przede wszystkim robisz to dla SIEBIE!!!
Ilumination
2 września 2010, 12:05Wielkie gratulacje,i trzymam kciuki za następne sukcesy!!:):)
84akasha
2 września 2010, 11:31no to świetnie. GRATULACJE!!! A pewnie, że widać taki spadeczek musi być widać :) Pozdrawiam
monitaaaaa
2 września 2010, 11:06No kochana bardzo się cieszę i jestem z Ciebie dumna :) Jesteś silną dziewczyna i na pewno dasz radę :) Koleżanki jednak muszą się przyłożyć. A u Ciebie w przyszłym tygodniu ważenia może już być minus 10 albo więcej.Ale się cieszę z Tobą Jesteś kochana :)
ooXENAoo
2 września 2010, 11:05no prawie 10 kg to musi byc roznica moje gratulacje :)
eliss1
2 września 2010, 10:47oj tak zawalanie weekendów ostatnio u mnie powodowalo mega słaby spadek wagi.. zobaczymy jak to bedzie jutro.. jutro mam ważenie a weekend był w miarę spoko :))
aaneczkaaaa
2 września 2010, 10:16Świetnie Ci idzie:) Powodzenia w dalszej walce:)
pocahontas74
2 września 2010, 00:52fajna dziołszka z Ciebie..musi Ci się udać