Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
jak to fajnie !


jak to fajnie nie mieć czasu jeść - bo waga wtedy ładnie spada w dół

jak to fajnie być zabieganą - bo gdy dzień zakręcony, a ja mam wieczorem energię, bo to znaczy że na stałe zrobiła mi się niezła kondycja

jak to fajnie wyjść od kosmetyczki po pedikiurze i malowaniu - cały czas przyglądam się moim barbiowo-różowym pazurkom i mnie śmieszą i cieszą

jak to fajnie zobaczyć w lodówce tylko światło, mleko, wędlinę i kalafiora - bo to oznacza, że dzisiaj też będę mało wchłaniała

jak to fajnie oczekiwać wizyty wnuka - bo to znaczy, że wieczorem znowu razem pouprawiamy sport, on będzie szybko jechał na czterokołowcu, a ja odwalę swoje marszobiegi

jak to fajne przegadać w ogródku z koleżanką duszy ponad 2 godziny, mimo zdartego gardła zadowolona jestem, bo nadajemy niemalże na tych samych falach

jak to fajnie mieć rajzefiber - bo to znaczy, że zobaczę atramentowe morze i wyspy i jacht już za kilka dni

jak to fajnie kupić przedwyjazdowo sporo nowej bielizny - bo cieszy możliwość sięgania na wieszaki po mniejszy niż ostatnio rozmiar, a poza tym przymierzanie wieczorne, żeby się pochwalić, co się kupiło, ma swój smaczek

jak to fajnie, że jest upał i słońce, może wypalą ze mnie pozostałości letniej grypy

 

jak to fajnie, gdy rano otwieram oczy i od razu wiem, że będzie fajny dzień

 

 

waga dzisiejsza - ponadpaskowa, ale tylko 20 deko

 

 

ps 1

nie zapraszam pochopnie i nie klikam na wszystkie zaproszenia jak leci, najpierw lubię popatrzeć na osobę, więc trochę ten proces potrwa

ponadto wyjeżdżam za kilka dni i jestem już zakręcona przedwyjazdowo, więc czasu brakuje

 

ps 2

przyznam, że aż takiego odzewu mojego ostatniego textu się nie spodziewałam,

ponad dwie setki komentów, wątek na forum i dyskusje dzisiaj w pamiętnikach - ale znaczy to tylko, że poruszyłam ważny temat w bolący sposób

 

ps 3

wyzwiska, wrzaski i obelgi potraktuję tak jak zasługują - ponieważ nie wnoszą żadnego argumentu merytorycznego - przemilczę

 

 

ps 4

Azjatą, Murzynem, imbecylem, downem, Indianinem, brzydkim, karłem, krótkowidzem - człowiek się rodzi

otyłym się człowiek staje w wyniku własnych działań

 

ps 5

Pan i Władca to określenie czułe i zabawne i tylko dla tego mojego, ale żeby wiedzieć, co oznacza, trzeba czytać książki, w tym przypadku dwunastotomowe, pięknie ilustrowane pełne wydanie "Baśni z tysiąca i jednej nocy"

wolę to określenie niż mąż, małż, , misiek, kotek, małżyk, mój J, pieseczek, mój P, ukochany, mój na zawsze, mężulek, przyjaciel ... ale to kwestia gustu

 

ps 6

wrzeszczenie na mnie, że jak śmiałam napisać taki wredny text i jednoczesne zamieszczanie we własnym pamiętniku fotek miss puszystych i wyśmiewanie tamtych kobiet - świadczy o hipokryzji najwyższego sortu, podziwiam

 

ps 7

kończę te peesy, bo już zaraz muszę znowu biegać

  • Elamela.gd

    Elamela.gd

    3 sierpnia 2010, 10:40

    i życzę udanych wakacji !!!!!!

  • CuraDomaticus

    CuraDomaticus

    3 sierpnia 2010, 10:35

    miłego pakowania i wypoczynku. Możesz zrobić jeszcze pees na temat tego dlaczego czepiali się też Twojego syna ? O co to chodzi ? Bez sensu kompletnie :) Odpoczywaj i pływaj i przywieź ładne zdjęcia zachodzących słońc i wysp do wlkejenia do pamiętnika.

  • Aziya

    Aziya

    3 sierpnia 2010, 10:34

    Uwielbiam cię! Buziaki!

  • iwoncita

    iwoncita

    3 sierpnia 2010, 10:33

    ps 6 wrzeszczenie na mnie, że jak śmiałam napisać taki wredny text i jednoczesne zamieszczanie we własnym pamiętniku fotek miss puszystych i wyśmiewanie tamtych kobiet - świadczy o hipokryzji najwyższego sortu, podziwiam pokarz w którym miesjcu wysmiewam te kobiety???,bo tu pijesz do mojego wpisu?!

  • sezamek68

    sezamek68

    3 sierpnia 2010, 10:33

    Howk! :-)))))(haugh?) a jak będzie trzeba to nawet...tomahawk ;-))))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.