Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
po raz pierwszy ! po raz drugi ! i po raz trzeci!
Sprzedane!!!


znaczy... zdobyte... osiągnięte

 

Świadomie odchudzam się od lutego zeszłego roku. To znaczy, że zażywam aktywności fizycznej w stopniu (znacznie ) większym niż umiarkowany. Oraz kontroluję wchłanianie. Kalorycznie. (znaczy wiem, kiedy jestem niegrzeczna )

Zaczynałam od 64 kg z haczykami.

Cel widziałam w zasięgu ręki 2 razy.

W październiku, 10, 22 i 23, 29 i 30.

Potem 3,4,5 oraz 7 grudnia.

Ten cel dalekosiężny to 53 kilo. Cel pierwszy to 55. Ale 55 na szklanej wadze to magiczny krok milowy. Pokazanie sobie samej, że potrafię. Że dam radę. Granica symboliczna. [jak, zachowawszy proporcje, 69 kilo Haanyzki czy 79 Obtulanki]

 

Dzisiaj trafiło mnie PO RAZ TRZECI.

Nic nie przeczuwając porankiem stanęłam na wadze. Wczoraj wieczorem Pan i Władca przywiózł tę pyszną kiełbasę z Tarnowa, wieczorem i nocą podjadałam. Podjadaliśmy. I jeszcze drinki, mniaaam. Przedwczoraj ogromne Lody Milionerek. Wczoraj dojadanie pozostałych lodów z zamrażalnika.

No i rower. DUŻO roweru. Wzdłuż i w poprzek Wielkiej Wody. I spacery w ilościach hurtowych.

A dzisiaj? 55,9. Poodskakiwałam. Zrobiło się 55,8. Zlazłam. Weszłam motylkowym podskokiem raz jeszcze. 55,9.

 

 

Gratulacje i inne oznaki czołobitności i podziwu będę przyjmowała wieczorem.

 

utrzymać

utrzymać

utrzymać !!

(i obniżać??)

 

ps1

dla zainteresowanych - WAGOWY PASEK MÓJ MI NIE ZAMARZŁ

a nawet więcej, przesunęłam go dzisiaj w prawo, w dół, o całe 20 deko

ja go zmieniam, gdy :

a - przez tydzień utrzymuje sie tendencja lub podskoki wagi wokół jednego stanu

b- ważna jest średnia z ostatnich 7 lub 10 dni

dzisiejszy wynik na trazie traktuję jako wybryk natury, hołubiąc oczywiście w sercu nadzieję, że to początek ślicznego spadkowego trendu

  • uleczka44

    uleczka44

    22 maja 2010, 13:51

    gratuluję i trzymaj te dwie 5, nie daj im zniknąć, a z pewnością przy twojej aktywności niedługo do 5 dołączy 4. Taka waga to jest waga, mnie się marzy jeszcze 2 kilogramy, więcej skóra nie wytrzyma, tak myślę. Za późno się zabrałam. Chociaż i tak warto było, nawet teraz dojść do rozmiaru 38. Idę na kijki.

  • mirabilis1

    mirabilis1

    22 maja 2010, 13:29

    Włóczy - kijku:)))))!!!!

  • CuraDomaticus

    CuraDomaticus

    22 maja 2010, 13:22

    przyjmij łaskawie i ze zrozumieniem :D

  • aganarczu

    aganarczu

    22 maja 2010, 13:16

    Czyzby weekend pelen sukcesow na Vitalii. Jesteskolejna osoba, ktora dzis jest zadowolona z wazenia :-) milego weekendu :-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.