kochani.....musicie mnie porzadnie opier&$lic....ostatnio sie strasznie rozbestwilem! diete olewam np wczoraj zjadlem mnostwo frytek z keczupem..majonezemm...ostatnio troche piwkowalem i ogolnie mozna powiedziec ze przerwalem diete bo nawet przez te dni nie chcialo mi sie zapisywac co jadlem;( dzisiaj juz sie biore za to porzadnie ale potrzebna mi jakas motywacja:) i nie moge przekroczyc tej cholernej magicznej bariery 75 kg:/ pomozecie? licze na was:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
kuleeeczka
7 lutego 2007, 11:57nie martw sie kazdy ma swje slabosci tym bardziej ze tyle juz udalo ci sie osiagnac wec maly grzeszek ci sie nalezy;);P no ale kop ci sie nalezy:P buzka:) i powodzenia:]
aannuuss27
7 lutego 2007, 11:52Trzymam kciuki:) bierz sie do roboty jush od teraz a bedzie dobrze;] 3 maj sie:D
kasiaj1
7 lutego 2007, 11:48Za kazdy jedzeniowy grzeszek cwicz wiecej, tylko aby tych cwiczen bylo duzo wiecej, wtedy odechce Ci sie tak objadac:) No i pomysl, ze jedzac tak jak wczoraj to nie schudniesz, tylko przytyjesz, a tego przeciez nie chcesz, prawda? Tej bariery tez nie przekroczysz powielajac wczorajszy jadlospis:) Tak wiec wez sie w garsc i do roboty! Pokaz innym, ze Ty tez potrafisz. Powodzenia:)
aneczkakk
7 lutego 2007, 11:44jakbym miala mozliwosc to bym ci zasadzila wielkiego kopa w dupsko! od dzisiaj bierzesz sie do roboty!
ewulas
7 lutego 2007, 11:41oj..oj... to działaj od dzisiaj!!!! pwodzenia i pozdrawiam pa