Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
W Psikusowie

ja wkręciłam ok. 50 osobom, że dostępne są czekoladowe jajka wielkanocne u szefa naszego banku - taki prezent wielkanocny. Wystarczy zapukać do pbiura szefa, podpisać formularz, że się utrzymało jajko i tyle :o) Aby sprawę uwiarygodnić kupiłam jaja naszej ekipie z HR, więc jak tylko zjawiała się nowa osoba w naszym biurze i pytała skąd mamy jajka - ja opowiadałam powyższą historę (idż do bira szefa, bla bla bla), a reszta załogi machała jajeczkami na potwierdzenie z niewinnymi minami. Około 16.00 mieliśmy zebranie z szefem banku, który powiedział: "nie wiem kto Wam opowaiada taka historę, ale NIE MAM W BIURZE ŻADNYCH JAJEK!!!! jestem zbyt zajęty, aby otwierać drzwi każdemu z Was z osobna i tłumaczyć co i jak" He He he... :*

haha, dobre kawały :D świetnie Ci wyszło :D mi tata próbował wkręcić, że pająk po mnie chodzi, ale się nie dałam :D pozdrawiam!

niezła jesteś w te klocki ;) ja się nie dałam nabrać, a innych nie nabierałam

a co do lukrecji to w ciazy jest niewskazana, wiec unikaj spozywania

Wkreciłam koleżankę, że spadłam ze schodów i złamałam nogę. Oczywiście uwierzyła, bo ja do tego byłabym zdolna ;))) Gdy wypowiedziałam magiczne słowa usłyszałam: "Marta Ty małpo ja na prawdę uwierzyłam" ;D

Spryciula z Ciebie:) Mnie też wrobili, ciocia zadzwoniła o 6 rano, że przywiozła nam babki- moja ciocia ma piekarnie wiec czesto nam rano coś podrzuca jak wraca z pracy- powiedziała ze nie chciała nas budzić wiec zostawiła je pod drzwami, ale zaczęło padać wieć powinnam je zabrać. Można się domyslić, że nic nie było, a ja jak idiotka zaspana i w gołych stopach szukałam babek na ganku :):):)

Ja nikomu nie zrobilam numeru, ale tez nikt mnie w nic nie wkręcił :(

ja nie wycielam wczoraj nikomu zadnego numeru :)

udał Ci się prima aprilis!